Jak brzmiałby świat gdyby zniknęli z niego ludzie? Ciekawy projekt brytyjskiego artysty
Co usłyszelibyśmy, gdyby ze świata zniknęła wszelka aktywność człowieka? To pytanie zadał sobie w 2014 r. brytyjski kompozytor Stuart Fowkes. Poszukując odpowiedzi, artysta uruchomił nietypowy projekt pt. „Cities and Memory”. Dzisiaj zbiera żniwa swojego przedsięwzięcia.
Projekt „Cities and Memory” to – mówiąc obrazowo – dźwiękowa mapa świata, nad której przygotowaniem pracowało kilkuset muzyków z różnych zakątków kuli ziemskiej. Twórcy samplowali odgłosy otoczenia, po czym wykorzystali je do przygotowania pełnoprawnych utworów, głównie w konwencji techno oraz house, choć nie jest to bynajmniej regułą.
Ostatecznie nie wszystkie kawałki inspirowane są naturą, ale z listy blisko 500 utworów, podzielonej na 55 krajów, każdy powinien móc wybrać coś interesującego. Co ciekawe, na muzycznej mapie Fowkesa pojawiają się też polskie akcenty: kościół św. Marcina w Warszawie, rzeka Mała Panew oraz krakowska manifestacja środowisk skrajnie prawicowych.
Sam pomysłodawca zapowiada, że chce dalej rozwijać swój projekt i szuka kolejnych artystów skorych do współpracy. Udostępnił też „Cities and Memory” m.in. na platformie Spotify.