Komisja Europejska (raczej) nie podzieli firmy Microsoft?
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Całkiem niedawno pisaliśmyo wypowiedzi Neelie Kroes, europejskiej komisarz ds. konkurencji -warto przypomnieć zwłaszcza jedno zdanie: nigdy dotąd niespotkaliśmy się z firmą, która odmówiłaby podporządkowania się donaszych decyzji. W związku z tym, że Komisja Europejska zpanią komisarz na czele jest już wyraźnie zdenerwowana ciągnącymsię postępowaniem postanowiła postraszyć trochę Microsoft ipowróciła ostatnio, na razie w kategoriach "propozycji", do pomysłupodzielenia korporacji na kilka mniejszych podmiotów. Tymczasem jeden z byłych przedstawicieli amerykańskiego wymiarusprawiedliwości, który próbował przeforsować podział Microsoftjeszcze siedem lat temu w innej sprawie antymonopolowej tym razemostrzega Komisję Europejską, aby podeszła do sprawy z większąostrożnością. Proszący o anonimowość urzędnik mówi, że podzielenianie rozpatrywano nigdy w kategorii kary - tak jak można odnieśćwrażenie obecnie - ale restrukturyzacji firmy i rozwiązaniaproblemu braku jej konkurencyjności. Microsoft oczywiście niewidzi takiej potrzeby i trzeba powiedzieć, że przed amerykańskimsądem udowodnił to. Nie zapłacił również żadnej kary. Zwolennicy podziału argumentują, że nie odbiłoby się to zbytnio naakcjonariuszach, a korporacja byłaby niezdolna do dalszegodziałania w sposób naruszający warunki uczciwejkonkurencji. Ich analizy są wciąż dostępne na stronachDepartamentu Sprawiedliwości USA. Niezależni eksperci rynkowi niepostrzegają jednak pomysłu podziału poważnie, sama Komisja równieżnigdy wcześniej nie podzieliła żadnej firmy w podobnychokolicznościach. Wygląda więc na to, że podział Microsoft pomimorosnącej determinacji Komisji Europejskiej pozostanie jednak wsferze teoretycznych rozważań.