Lubimy nowinki, ale cyfryzacja nam nie wychodzi

Lubimy nowinki, ale cyfryzacja nam nie wychodzi

Lubimy nowinki, ale cyfryzacja nam nie wychodzi
25.02.2015 12:55

Ostatnio sporo mówi się o tym, że przez Internet będziemy mogli załatwić kolejne sprawy urzędowe i powstanie „brama internetowa”, gdzie znajdziemy wszystkie potrzebne w cyfrowym państwie informacje. Jednak nie jesteśmy tak nowoczesnym krajem, jak mogło by się wydawać. Według europejskiego wskaźnika pod względem cyfryzacji jesteśmy szóstym krajem… od końca.

Nowy wskaźnik gospodarki cyfrowej i społeczeństwa cyfrowego Komisji Europejskiej został wyliczony na potrzeby strategii jednolitego rynku cyfrowego, nad którą pracuje obecnie KE. Plan działania ma być gotowy w maju, a nowe narzędzie pozwala zwięźle przedstawić informacje o stanie cyfryzacji danego kraju. Nie chodzi tu jedynie o dostępność usług publicznych przez Internet – wskaźnik bierze pod uwagę także możliwości łączności w danym kraju, dostępie do łączy szerokopasmowych, kompetencji obywateli i realne wykorzystanie narzędzi cyfrowych, od czytania wiadomości, przez zakupy internetowe i cyfrowe faktury, po rozwój chmur obliczeniowych.

Europa jest pod względem cyfryzacji bardzo niejednolita. Wystarczy spojrzeć na takie zagadnienia, jak cyfrowe recepty – w ogóle nie są wystawiane na Malcie, w Rumunii stanowią 26%, a w Estonii funkcjonują tylko takie. W takich warunkach stworzenie jednolitego rynku cyfrowego, na którym funkcjonować mają wspólne przepisy dotyczące ochrony danych, prawa autorskiego i rynku telekomunikacyjnego jest bardzo trudne.

Obraz

Polski wskaźnik w skali od 0 do 1 wyniósł 0,38. Najwyższy osiągnęła Dania (0,67), powyżej 0,6 mają także Finlandia, Holandia i Szwecja. Za nami znalazły się: Bułgaria, Grecja, Włochy, Chorwacja i Rumunia, która ma najniższy wskaźnik – 0,31. Analiza KE wskazała, że niewiele odstajemy od europejskiej normy w kwestii cyfrowych usług publicznych (0,43, 14. pozycja w UE), ale bardzo słabo wypadamy pod względem wprowadzania nowych rozwiązań w biznesie (0,21, w ubiegłym roku było 0,19). Polacy z ogromną rezerwą podchodzą do prowadzenia sprzedaży poza granicami kraju, nie chcą przechowywać danych w chmurach i nie interesują się takimi nowinkami, jak metki RFID. W całej Unii tylko 15% małych firm w ogóle korzysta z Internetu do sprzedaży swoich usług.

Pod względem możliwości łączności jesteśmy na 21. miejscu w UE z wynikiem 0,46. Dostępność łączy szerokopasmowych nie jest w Polsce najlepsza, ale nadrabiamy wykorzystaniem łączności mobilnej. W kwestii korzystania z usług internetowych Polska osiągnęła wyniki 0,36, zaś umiejętności cyfrowe Polaków zostały ocenione wskaźnikiem 0,43 – lepszym niż w roku ubiegłym, ale wciąż na szarym końcu rankingu (22. miejsce).

Publikacja raportu pokazuje także zmiany w przyzwyczajeniach Europejczyków. Dobrym przykładem jest telewizja, z której korzystamy coraz mniej mniej, a ulubionych seriali szukamy w usługach serwujących filmy na żądanie. Ludzie wciąż chętnie oglądają swoje ulubione seriale w telewizji, ale spora ich liczba – 40 proc. – korzysta z usługi wideo na żądanie i ogląda filmy on-line. Musimy dostosować się do potrzeb obywateli i rozważyć wprowadzenie odpowiednich zmian w naszej polityce – komentował wyniki badania Günther H. Oettinger, komisarz do spraw gospodarki cyfrowej i społeczeństwa cyfrowego.

Pozostaje zadać sobie pytanie: czy mamy czym się martwić? Oczywiście punkty zdobyte dzięki tym wskaźnikom zostaną doliczone do wyniku w tabelach oceny realizacji agendy cyfrowej, ale to nie ma znaczenia dla zwykłych obywateli. Nam przeszkadzać może brak dostępu do stałych łączy szerokopasmowych, mała dostępność niektórych usług, brak umiejętności (choć mamy o nich wysokie mniemanie) i utrudnione prowadzenie własnej działalności.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)