Mullins i Beema: z tymi czipami AMD ma wreszcie szansę na sukces w świecie urządzeń mobilnych

Mullins i Beema: z tymi czipami AMD ma wreszcie szansę na sukces w świecie urządzeń mobilnych

Mullins i Beema: z tymi czipami AMD ma wreszcie szansę na sukces w świecie urządzeń mobilnych
30.04.2014 09:09

AMD do tej pory nie udzielało się specjalnie w segmencieurządzeń mobilnych. O ile czipy Intela można znaleźć wniektórych smartfonach i tabletach, to do tej pory firma z Sunnyvalezdołała pozyskać jedynie niewielą część rynku tzw.ultraportables.Zmienić się to ma za sprawą zademonstrowanych właśnie nowych,energooszczędnych APU o nazwach kodowych BeemaiMullins,które tak naprawdę nie są już wcale APU, lecz kompletnymiukładami SoC – System on a Chip.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Pod względemarchitektury nowe układy współdzielą te same założeniaprojektowe co Temash i Kabini. W stosunku jednak do zeszłorocznychczipów, które już przecież miały dokonać rewolucji na rynkutabletów (AMD nazywało układy Temash tak przełomowymi, żetworzą nową kategorię), przynoszą większą wydajnośćdzięki czterordzeniowym silnikom Puma, lepsze wsparcie dla grafiki,inteligentne zarządzanie emisją ciepła i zmniejszone zużycieenergii, a na dodatek coś, czego do tej pory w świecie x86 niemieliśmy: Platform Security Processor, czyli ARM-owy rdzeń (CortexA5), na którym uruchamiane jest oprogramowanie ochronne TrustZone.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Większa o 20%wydajność rdzeni CPU to przede wszystkim kwestia zegarów. Beemajest taktowana do 2,2 GHz, zaś Mullins do 2,4 GHz. W obu znajdziemy128 rdzeni Radeona GCN 2.0, według producenta zapewniających o 50%większe osiągi, niż w układach poprzedniej generacji, alezużywających o 20% mniej energii niż do tej pory. Do tego dochodzimechanizm inteligentnego ładowania aplikacji, pozwalający zwyprzedzeniem uruchomić to oprogramowanie, które jest najbardziejenergochłonne, a następnie uruchamiać na niższym poziomie zużyciaenergii.

W zmniejszeniuzużycia energii pomagają też przeprojektowane złącza do pamięciDDR3-1333 i „inteligentny”, pozbawiony czujników mechanizmobniżania wydajności po przekroczeniu założonego poziomu, dziękiktóremu temperatura rdzeni nie przekroczy 60°C.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Najciekawiejwygląda jednak wykorzystanie rdzenia ARM do implementacjitechnologii TrustZone.To nic nowego w świecie ARM, specjalizowane rdzenie dla bezpiecznegooprogramowania wykorzystywane są tam od ponad 10 lat, ale w świeciex86 nikt jeszcze czegoś takiego nie robił. Wielu naszychCzytelników zapewne pamięta, jak na początku stulecia dyskutowanonad sprzętowymi rozwiązaniami bezpieczeństwa w czipach x86, arozwiązania z zakresu Trusted Platform Modules, takie jak Palladiumczy TCPA sprawiały, że wielu użytkowników chciało założyćkapelusze z folii alumuniowej. W wypadku TrustZone tak źle jednaknie jest. Nie jest to sztywne, zamknięte rozwiązanie o określonymprzez producenta zbiorze funkcji, do których niezależni programiścinie mają dostępu, lecz przeciwnie, pomysł znacznie bardziejelastyczny.

Kluczowa jest tukoncepcja podziału na dwa światy: „bezpieczny” i „normalny”,który rozciąga się nie tylko na warstwę użytkownika i jądra,ale też poprzez szynę systemową na urządzenia peryferyjne czykontrolery pamięci. W ten sposób, po uaktywnieniu bezpiecznegoświata, działające w nim oprogramowanie (np. bibliotekikryptograficzne, mechanizmy elektronicznego podpisu itp.) ma zupełnieinny „ogląd świata”, niż zwykłe oprogramowanie (np. edytortekstu), działające w świecie normalnym. Co więcej,oprogramowanie w świecie „normalnym” nie ma możliwościdojrzenia tego, co dzieje się w świecie „bezpiecznym”.

Z przedstawionychprzez AMD danych wynika, że nowe czipy w niektórych obciążeniachroboczych mogą sprawować się nawet trzykrotnie lepiej niż AtomyIntela, a wydajnością grafiki pokonują nawet nowe Core i3.Zainteresowanie tymi SoC-ami wśród producentów ma być duże:Lenovo i Samsung już przygotowują nowe urządzenia.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Na koniec wartowspomnieć, że nowe układy zapewniają pełne wsparcie dlauruchamiania aplikacji Androida w Windows poprzez warstwę emulacjiBlueStacks, dzięki której nie ma konieczności naprzemiennegouruchamiania obu tych systemów operacyjnych. Zarówno Windows jak iAndroid mają dostęp do tych samych systemów plików i mogąwymieniać się danymi.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)