Nowy poziom odszkodowań za piractwo: polska firma zapłaci 1 mln USD

Nowy poziom odszkodowań za piractwo: polska firma zapłaci 1 mln USD

Nowy poziom odszkodowań za piractwo: polska firma zapłaci 1 mln USD
22.07.2015 11:37, aktualizacja: 23.07.2015 09:44

To chyba najwyższa kwota odszkodowania w historii walki zpiractwem software'owym w Polsce. Nieujawniona z nazwy firma zewschodniej Polski ma zapłacić 1 mln dolarów odszkodowaniaproducentom oprogramowania zrzeszonym w stowarzyszeniu BusinessSoftware Alliance (BSA), w tym Autodeskowi, Microsoftowi iSiemensowi.

BSA samo nie działa oficjalnie w Polsce, ale jego interesyreprezentuje kancelaria prawna Sołtysiński Kawecki & Szlęzak.Jej przedstawiciele wyjaśniają, że ugoda dotyczy ponad 200„nielegalnych” programów, które wykryto na komputerach firmy.Roszczenia właścicieli praw majątkowych, wynikające z art. 79ust. 1 ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych mają zostaćpokryte właśnie ze spłacanego przez polską firmę odszkodowania.

Kwota nie wydaje się w tej sytuacji wygórowana. O ile wartośćoprogramowania Microsoftu jest tu zapewne względnie niewielka, toceny licencji na specjalistyczne narzędzia Autodesku czy Siemensaczęsto idą w dziesiątki tysięcy dolarów. Setki pirackich kopiiprzełożyły się w tym wypadku na dużą oszczędność dla firmy –przynajmniej do momentu wykrycia tego stanu rzeczy, nie będącego wpraktyce niczym innym jak czynem nieuczciwej konkurencji wobec innychdziałających na rynku podmiotów, które za swoje narzędziazapłaciły.

Bartłomiej Witucki, przedstawiciel BSA w Polsce uważa, że takaugoda jest wprowadzeniem programu antypirackiego tej organizacji nanowy jakościowo poziom, porównywalny z USA czy Japonią, gdzieugody o takiej wartości nie są niczym rzadkim. Chwali się teżwzrostem liczby zgłoszeń wypadków korzystania znielicencjonowanego oprogramowania, która sięgnęła 800 rocznie.

Oczywiście BSA widzi same dobre strony tego zjawiska, zwracającuwagę nie tylko na zyski producentów, ale i na korzyści płynącedla całego kraju. Powołuje się na badaniaszkoły biznesu INSEAD z 2013 roku, z których ma wynikać, żejednoprocentowy wzrost wykorzystania licencjonowanego oprogramowaniaprzekłada się na dodatkowe 2 mld złotych dla gospodarki narodowej.Badania te powstały na zamówienie samego BSA, a ich metodyka bazujeprzede wszystkim na znanym z makroekonomii modelu zależnościprodukcji od zasobów pracy i kapitału, znanego jako funkcjaCobba-Douglasa.

Na ile model ten ma cokolwiek wspólnego z rzeczywistością –tego nie wiemy, krytycy jednak podkreślają, że opracowano ją niena bazie realnej wiedzy o inżynierii, technice, czy zarządzaniuprocesami produkcji, lecz ze względu na atrakcyjne własnościmatematyczne, bez odniesień do mikroekonomicznych podstaw. Warto teżzauważyć, że zachwyt BSA nad wzrostem liczby przypadkówzgłaszania wykorzystania pirackiego oprogramowania można równieżodczytać jako rosnącą popularność pirackiego oprogramowania, lubteż upowszechnianie się donosicielstwa w firmach – w większościzgłoszenia te muszą pochodzić od ludzi zatrudnionych wprzedsiębiorstwach. Czy są to dobre zjawiska, pozostawimy już podrozwagę naszym Czytelnikom.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (83)