PRISM pod lupą polityków

50 intryg terrorystycznych w 20 krajach — tylko tyle (lub aż tyle) akcji udało się udaremnić dzięki programom inwigilacyjnym uruchomionym po 11 września 2001 roku, z których jedna piąta była wymierzona w Stany Zjednoczone. Dzięki PRISM i jemu podobnym służby wywiadowcze zapobiegły zamachom bombowym na Nowojorską Giełdę Papierów Wartościowych oraz tamtejsze metro, a także praniu pieniędzy. FBI chwali się, że tylko w jednym przypadku terrorystom udało się wyjść z fazy planowania.

Marcin Paterek

19.06.2013 | aktual.: 19.06.2013 19:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Powyższe zestawienie to skrót informacji, jakie zostały ujawnione przez przedstawicieli Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) oraz FBI podczas spotkania Komitetu ds. Wywiadu Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych. W trakcie przesłuchania gen. Keith Alexander, szef NSA, nie szczędził słów krytyki pod adresem Edwarda Snowdena, autora przecieku. Jego zachowanie zostało określone jako „zbrodnicze i nieodwracalnie szkodliwe dla bezpieczeństwa państwa”. Dowódca NSA podkreślił przy tym, że programy szpiegowskie nie dotyczą obywateli USA, a zasada ta może być uchylona wyłącznie w przypadku poważnych podejrzeń. Według ujawnionych danych, dostęp do poufnych informacji (w tym zapisów rozmów telefonicznych) posiadają zaledwie 22 osoby w kraju.

Obraz

Z afery, jaka rozpętała się po ujawnieniu programu PRISM, najbardziej niezadowolone są firmy, na które padło podejrzenie o współpracę z rządem. Google złożyło do sądu wniosek o uchylenie zapisu nakazującego utajnienie szczegółów dot. operacji wykonywanych z ramienia służb wywiadowczych. Koncern powołuje się na pierwszą poprawkę do konstytucji, która gwarantuje wolność słowa, oraz fakt, że od wielu lat publikuje podobne raporty przejrzystości w sprawach niezwiązanych z PRISM. Na razie sąd pozwolił na włączenie danych do zbiorczych zestawień (na co przystały Facebook, Yahoo i Microsoft), jednak Google nie zaakceptowało takich warunków. Prawnicy firmy przekonują, że taki sposób prezentowania statystyk jest zbyt nieprecyzyjny i nie pozwala jasno zobrazować skali współpracy koncernu z państwowymi służbami.

Trudno ocenić, jakie szanse ma Google w swojej samotnej walce, niemniej jednak słowa jednego z przedstawicieli Komitetu ds. Wywiadu nie napawają optymizmem. Ujawnienie działań NSA to udzielanie wsparcia wrogom Ameryki, a zarazem stawianie państwa w sytuacji, w której wrogowie wewnętrzni stają się równie groźni jak ci poza granicami kraju — stwierdził Mike Rogers.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Komentarze (9)