Revolut rośnie w siłę – konto, karta i tani kantor bez banku w jednej aplikacji
Nie trzeba zakładać konta bankowego, by wymieniać waluty i płacić za granicą, a nawet korzystać z karty płatniczej. Takie usługi, często tańsze niż tradycyjny bank, zapewnia szybko zdobywające popularność konto Revolut. Prowadząca je brytyjska firma o tej samej nazwie pochwaliła się, że ma już 1,5 miliona klientów.
Revolut pozwala prowadzić darmowe konto, które można doładować w jednej z 25 obsługiwanych walut fiat. Natychmiast po doładowaniu możemy korzystać z możliwości wymiany po kursie międzybankowym. Ponadto aplikacja pozwala wykonywać międzynarodowe przelewy, także na tradycyjne konta bankowe w 120 krajach, bez dodatkowych opłat. Od strony Revolut przelewy są realizowane błyskawicznie.
Choć Revolut nie jest bankiem, do konta można zamówić tradycyjną kartę płatniczą MasterCard (dostawa zajmuje 3 dni) i płacić nią w 120 krajach, także zbliżeniowo, nie ponosząc dodatkowych opłat. Karta będzie działać w bankomatach, z których można za darmo wyjąć 200 euro miesięcznie. Można też skonfigurować kartę wirtualną do transakcji internetowych. Aplikacja ma też kilka przydatnych dodatków, jak śledzenie wydatków, kalkulator kursów walut, możliwość kupienia ubezpieczenia czy wzięcia pożyczki – często tańszej niż w banku.
Revolut ma też możliwość operowania kryptowalutami Bitcoin, Ethereum i Litecoin. Kupowanie ich jest szybkie i wygodne, ale obsługa kryptowalut jest dostępna w wersji Premium konta lub dla osób, które zaprosiły 3 inne osoby do korzystania z Revolut. Kryptowaluty będą niebawem dostępne dla wszystkich.
Aplikacja Revolut jest wygodna, a możliwości platformy bogate, nic więc dziwnego, że rośnie baza użytkowników i liczba wykonywanych transakcji. W grudniu startup przestał dopłacać do interesu i wszystko wskazuje na to, że w styczniu także zarobi. Codziennie Revolut zyskuje 6-8 tys. nowych klientów.
Revolut wystąpił niedawno o europejską licencję bankową i walczy o użytkowników w Polsce. Jeśli interesują Was takie rozwiązania, warto śledzić także jego konkurenta – Monese, która niedawno wydała polską wersję aplikacji.
