Ryse: Son of Rome jeszcze w tym roku trafi na PC

Ryse: Son of Rome jeszcze w tym roku trafi na PC

Ryse: Son of Rome jeszcze w tym roku trafi na PC
08.08.2014 11:27

Ryse: Son of Rome, czyli jedna z pierwszych gier dostępnych na konsoli nowej generacji od Microsoftu, która miała pokazać możliwości Xboksa One, pojawi się w wersji na PC jeszcze w tym roku.

Microsoft przy promocji Xboksa One często wykorzystywał produkcję studia Crytek - Ryse: Son of Rome. Ten tytuł miał zachęcić potencjalnych klientów do wyboru konsoli nowej generacji od giganta z Redmond. Produkcja pod względem jakości grafiki prezentowała się bardzo dobrze, ale wiele innych elementów nie zachwycało, a momentami wręcz odpychało. Przełożyło się to na słabe przyjęcie gry wśród graczy, a u dziennikarzy na niskie oceny. [img=pp]Mimo iż Ryse: Son of Rome okazał się produkcją średnią, która raczej nie zachęca do wyboru Xboksa One, zamiast PlayStation 4, to producent postanowił przenieść ten tytuł na PC. Gracze pecetowi otrzymają wszystkie, wydane do tej pory pakiety DLC oraz dodatkową zawartość w limitowanej edycji gry. Producent obiecuje, że Ryse: Son of Rome będzie posiadał jedną z lepszych opraw graficznych, której podołają tylko najwydajniejsze komputery. Dodatkowo gra będzie oferowała wsparcie dla rozdzielczości 4K. Produkcja pojawi się jeszcze w tym roku, nie wiemy jaka będzie jej cena.

Premiera Ryse: Son of Rome na Xboksa Ona odbyła się w listopadzie 2013 roku. W tej dynamicznej grze akcji wcielamy się w rzymskiego centuriona, Mariusa Titusa, który postanawia zemścić się za śmierć swoich bliskich. Akcja produkcji została osadzona w czasach starożytnego Rzymu. Ryse: Son of Rome korzysta z możliwości oferowanych przez nowego Kinecta, za pomocą którego wydajemy rozkazy podległym nam jednostką. Gra oferuje bardzo dobrą oprawę graficzną, ale sama rozgrywka przez wielu graczy oceniana jest jako monotonna i powtarzalna.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)