SMS o niezapłaconym mandacie trafia do kolejnych osób – nie daj się nabrać
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Fałszywy SMS wzywający do zapłaty niewielkiego mandatu wciąż trafia do kolejnych odbiorców – wnioskujemy z narastającej liczby ostrzeżeń w sieci. Przypomnijmy, chodzi o stosunkowo nową falę wiadomości, które są rozsyłane do Polaków od ubiegłego miesiąca, o czym za ostrzeżeniem CERT Polska informowaliśmy jeszcze pod koniec marca. Okazuje się, że oszuści szybko nie dają za wygraną.
Ostrzeżenia o takich SMS-ach pojawiły się od tego czasu nawet na stronach Krajowej Administracji Skarbowej, a wcześniej oficjalnie informowała o nich także Polska Policja. Przypominamy więc, by nie dać się nabrać i nie reagować na komunikaty, których nadawcą jest rzekomo Ministerstwo Finansów, a w praktyce – jedynie oszust próbujący nakłonić do kliknięcia linka do fałszywego serwisu płatności.
Jeśli odbiorca wiadomości w porę nie zorientuje się, że trafił na spreparowaną stronę, może przekazać atakującym dane swojej karty płatniczej lub logowania do banku, a w konsekwencji stracić wszystkie pieniądze. Formularz do złudzenia przypomina bowiem znane i autentyczne serwisy szybkich płatności. W tym przypadku jednak, zamiast do odpowiednich instytucji, wpisywane w okna loginy i hasła trafiają prosto do oszusta, który w tym czasie wykorzystuje je, by zalogować się do autentycznej bankowości elektronicznej ofiary.
Jak zwykle w takich przypadkach radzimy, by otrzymaną wiadomość po prostu zignorować i usunąć. Jeśli jednak istnieje realna obawa, że odbiorca zwleka z zapłatą mandatu takiej czy innej wysokości, radzimy zasięgnąć informacji na własną rękę u odpowiedniego źródła, a w pierwszej kolejności – nie zwlekać z takimi opłatami do ostatniej chwili, by uniknąć niepotrzebnych komplikacji.