Vozilla: za korzystanie z wrocławskiej wypożyczalni grozi mandat

Miejska wypożyczalnia samochodów elektrycznych Vozilla we Wrocławiu działa od 4 listopada. Jednak policja przestrzega przed korzystaniem z jej samochodów, gdyż poruszając się po mieście tym samochodem kierowca od razu naraża się na mandat.

Vozilla: za korzystanie z wrocławskiej wypożyczalni grozi mandat

Policja zwróciła uwagę na to, że kierowcy elektrycznych aut Vozilli nie mają dostępu do dowodu rejestracyjnego. W schowku samochodu, razem z innymi dokumentami, znajduje się tylko jego kserokopia – w świetle prawa bezwartościowa. Za brak dowodu rejestracyjnego lub dokumentu potwierdzającego posiadanie polisy OC grozi kara wysokości od 50 do 250 zł. Oryginalne dowody rejestracyjne i polisy 100 elektrycznych Nissanów Leaf, jeżdżących już po wrocławskich drogach, znajdują się w siedzibie firmy Enigma.

Martwi nonszalancja operatora, który w regulaminie wypożyczalni deklaruje, że zwróci klientom pieniądze za mandaty wystawione za brak dokumentów. To znaczy, że świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że naraża klientów na nieprzyjemności. W regulaminie znajdziemy zapis mówiący, że wystarczy udać się do siedziby firmy z kopią mandatu i dowodem wpłaty, by odzyskać pieniądze. Trzeba tu zaznaczyć, że to inicjatywa po części publiczna i sztandarowy projekt miejski, więc taka deklaracja wygląda fatalnie.

To dopiero początek kłopotów, bo zapłacenie mandatu za kogoś to jeszcze poważniejsze wykroczenie niż prowadzenie samochodu bez dowodu rejestracyjnego. W tej chwili nie wiemy na pewno, ale zdaniem niektórych prawników jest szansa, że działanie firmy Enigma nie jest wykroczeniem w świetle art. 57 Kodeksu Wykroczeń. Dla kierowcy może to oznaczać sprawę sądową, gdyż prawo zabrania płacenia mandatów za kogoś i przewiduje nawet karę aresztu za takie działanie, a przekazaną w ten sposób grzywnę uznaje się za niezapłaconą.

Firma Enigma od początku działań związanych z wypożyczalnią samochodów elektrycznych niechętnie (jeśli w ogóle) odpowiada na nasze pytania i wygląda na to, że urzędnicy miejscy przyjęli tę samą strategię w kontaktach z Gazetą Wrocławską. Tymczasem biuro obsługi Vozilli przekonuje, że jazda bez dowodu rejestracyjnego nie jest problemem, a gdyby oryginał znajdował się w samochodzie, ktoś mógłby go sobie zabrać lub zniszczyć. Ciekawe, że Traficar, który także od niedawna działa we Wrocławiu, nie ma takich problemów.

Trzeba będzie w końcu ten problem rozwiązać – miasto podpisało umowę na 5 lat z operatorem wypożyczalni. Obecnie w systemie zarejestrowanych jest 2512 użytkowników, samochody Nissan Leaf wypożyczono 1419 razy, w sam weekend zanotowano ponad 1000 wypożyczeń. - Liczba rejestracji i wypożyczeń pozytywnie nas zaskoczyła. Podczas dni otwartych poprzedzających start systemu mieliśmy 300 rejestracji. Obecnie to już ponad 2500. Od 4 do 6 listopada samochodami Vozilli przejechano już ponad 8 tysięcy kilometrów.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (153)