Windows-jako-Usługa – czyli aktualizacje i uaktualnienia Windowsa 10 przez całą wieczność

Windows-jako-Usługa – czyli aktualizacje i uaktualnienia Windowsa 10 przez całą wieczność

Windows-jako-Usługa – czyli aktualizacje i uaktualnienia Windowsa 10 przez całą wieczność
25.05.2016 22:46

Windows 10 jest już z nami niemal od roku – a zostanie o wieledłużej, może i do samego końca Microsoftu. Zmieniła się bowiemstrategia firmy z Redmond. Windows to już nie system operacyjny,lecz system-jako-usługa, ten sam, ale nie taki sam, zmieniając siępłynnie w czasie przez kolejne aktualizacje dostarczane w różnymtempie różnymi kanałami. Zamiast tradycyjnych wydań Beta, ReleaseCandidate i Release to Manufacturing przeszliśmy na współistniejąceInsider Preview Branch, Current Branch, Current Branch for Business iLong Term Servicing Branch. Jak się w tym odnaleźć? Pomocna możeokazać się tu prezentacja Chrisa Rigga, menedżera programuWindows-as-a-Service (WaaS), przedstawiona podczas tegorocznejkonferencji WinHEC.

WaaS to w sumie nie jest to nic takiego nowego, można powiedzieć,że w pewien sposób idea została podpatrzona z cykli rozwojowychprzeglądarek internetowych. Przypomnijmy choćby cztery kanaływydawnicze Mozilli – nightly, aurora, beta i release, równocześnieoferowane odpowiednio coraz to większym grupom odbiorców. Niższewymogi co do jakości pozwoliły na wczesne wdrażanie nowychpomysłów, ich dopracowywanie i przekazywanie dalej, do kolejnegokanału, gdzie już jakość była bardziej istotna.

Obraz
Obraz

Przyjrzyjmy się jednak temu, jak to robi Microsoft, by jak tookreślił pan Rigg, zapewnić najlepsze możliwe wrażeniaadministratorom, informatykom i użytkownikom końcowym. Co prawdainformacje te dotyczą przede wszystkim biznesowych wersji Windowsa10, czyli Professional i Enterprise, ale powinny też zaciekawićużytkowników domowych (Home). W każdej z tych wersji oznaczająbowiem większą elastyczność aktualizacji i znacznie szybsze tempood dotychczasowego, w którym Windowsy zmieniały się wielkimiskokami, ale co kilka lat.

Sytuacja, jak Rigg zauważył, była bowiem nieciekawa.Zapewnienie wsparcia dla Windowsa 7 i 8 było wyjątkowoskomplikowane, ponieważ nikt w Microsofcie za bardzo nie wiedział,czym jest Windows 7 czy Windows 8. Brzmi dziwnie? No cóż, gdy wlaboratorium Microsoftu stały testowe maszyny z „siódemką”,były one wyidealizowanymi systemami, w pełni załatanymi, zzainstalowanymi wszystkimi aktualizacjami w określonym porządku.Niewiele to miało wspólnego z tym, co stało u klientów, którychmaszyny jedne łatki miały, innych nie miały, a przy obecnympoziomie złożoności interakcji wewnątrz systemu czyniło toWindowsa mało przewidywalnym.

Obraz

Dlatego teraz w Windowsie 10 dostajemy regularne, skumulowanepaczki aktualizacji co miesiąc. Zawierają jedynie łatki bezpieczeństwa,optymalizacje i poprawki, a kolejne wydania zastępują poprzednie.Od lipca rozpocznie się zaś wydawanie dużych uaktualnieńfunkcjonalnych, przynoszących konkretne nowości. Wcześniejzapoznają się z nimi uczestnicy programu Windows Insider, potemtrafiają do pilotażowych grup odbiorców, by wreszcie falami (byograniczyć ryzyko) trafić do wszystkich odbiorców. Kompletny cykltakiej aktualizacji zajmuje 16 miesięcy – i będzie stosowanywobec każdej nowości wprowadzanej do „okienek”.

Obraz

Warto podkreślić, że użytkownicy domowi nie mogą sięMicrosoftowi opierać. Jedynie ci, którzy korzystają z wersji Pro,Enterprise lub Education mogą tak skonfigurować system, by odroczyćprzyjęcie aktualizacji. Tu należy zwrócić uwagę na rozróżnienie,jakie firma z Redmond wprowadziła wobec aktualizacji (updates) iuaktualnień (upgrades). Przez te pierwsze należałoby rozumieć to,co dostajemy co miesiąc, przez drugie właśnie te pakiety, któretrafiać mają do użytkowników co pół roku (poczynając odAnniversary Update – tak, też jesteśmy zdezorientowaniniekonsekwentnym stosowaniem tego nazewnictwa w systemie).

Zobaczmy zresztą sami, jak to wygląda. W Ustawieniach (WindowsSettings) przejdźmy do Aktualizacje i zabezpieczenia(Update&Security). Tam w opcjach zaawansowanych mowa jest zarównoo aktualizacjach, jak i uaktualnieniach – i konia z rzędem temu,kto zrozumie tylko dzięki wbudowanej funkcji pomocy o co tu chodzi.

Obraz

Jeszcze bardziej skomplikowanie się robi, gdy zajrzymy do edytoralokalnych zasad grupy. Po uruchomieniu go poleceniem gpedit.msc,przechodząc przez ścieżkę Konfiguracja komputera > Składnikisystemu Windows > Usługa Windows Update znajdziemy pozycję DeferWindows Update, a tam opcje odroczenia czegoś, co nosi nazwy FeatureUpdates i Quality Updates. Można podejrzewać, że to FeatureUpdates, to upgrades, a Quality Updates to po prostu Updates, alepewności nie mamy.

Obraz

Co byśmy tu jednak nie ustawili, nawet mając wersję Pro czyEnterprise przed nowościami nie uciekniemy. Można je odroczyćjedynie o maksymalnie osiem miesięcy (a poprawki bezpieczeństwa o miesiąc). Jedynie ci, którzy dorobilisię dostępu do specjalnego kanału dla klientów biznesowych, LongTerm Servicing Branch, mogą odmówić nowości w ogóle – i wciążcieszyć się wsparciem bezpieczeństwa.

Obraz

Mamy nadzieję, że przekonaliśmy Was o nieuchronności Windowsa10, przynajmniej do 2028 roku, jak to można zobaczyć na jednym zeslajdów Chrisa Rigga.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (244)