Wrzucasz takie rzeczy do sieci? Możesz zostać uznany za terrorystę

Wrzucasz takie rzeczy do sieci? Możesz zostać uznany za terrorystę
Źródło zdjęć: © Pixabay
Karolina Modzelewska

27.07.2021 15:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Lista treści uznawanych za terrorystyczne właśnie zyskała kilka nowych pozycji. Organizacja utworzona przez gigantów z branży technologicznej - Global Internet Forum to Counter Terrorism, postanowiła rozszerzyć ją o manifesty, a także wezwania skrajnych ugrupowań rasistowskich, neonazistowskich i prawicowych.

Global Internet Forum to Counter Terror (GIFCT - Globalne Forum Internetowe ds. Zwalczania Terroryzmu), to organizacja pozarządowa, której celem jest zapobieganie wykorzystywania platform cyfrowych przez terrorystów i brutalnych ekstremistów. Organizacja została założona w 2017 roku przez gigantów z branży technologicznej - Facebooka, Microsoft, Twittera i YouTube, ale obecnie należy do niej znacznie więcej podmiotów zaangażowanych w rozwijanie współpracy, badań oraz wymiany wiedzy i przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się treści terrorystycznych.

Lista treści terrorystycznych rozszerzona

Do tej pory GIFCT, które posiada własną bazę danych, skupiało się na poszukiwaniu filmów i zdjęć rozpowszechnianych przez grupy terrorystyczne z listy ONZ, a więc w dużej mierze na treściach islamistycznych organizacji ekstremistycznych, takich jak Państwo Islamskie czy Al-Kaida. Jak jednak zaznacza Reuters, lista treści uznawanych za terrorystyczne w najbliższych miesiącach powiększy się o manifesty, a także wezwania skrajnych ugrupowań rasistowskich , neonazistowskich i prawicowych (w tym Proud Boys, Three Percenters i neonazistów). Organizacja rozszerzy więc kryteria poszukiwań niebezpiecznych materiałów w sieci.

GIFCT, które powstało pod naciskami władz USA oraz europejskich państw po serii zamachów terrorystycznych w Brukseli i Paryżu, stoi przed dużym wyzwaniem. Działaniu organizacji towarzyszą liczne kontrowersje. Z jednej strony są one związane z krytyką bierności największych platform cyfrowych, którym zarzuca się słaby monitoring brutalnych treści ekstremistycznych, a z drugiej dotyczą obaw związanych z nadmierną cenzurą i angażowaniem się w wolność wypowiedzi.

Obecnie do bazy danych organizacji dostęp ma czternaście firm, a wśród nich m.in.: Facebook, Microsoft, LinkedIn, Reddit, Dropbox. GIFCT planuje w przyszłości zwiększać liczbę członków oraz rozszerzać bazę o skróty plików audio lub niektóre symbole o charakterze terrorystycznym.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (8)
Zobacz także