Z czym w trasę? MapaMap sprzedaje dożywotnie aktualizacje, NaviExpert migruje

Z czym w trasę? MapaMap sprzedaje dożywotnie aktualizacje, NaviExpert migruje

Z czym w trasę? MapaMap sprzedaje dożywotnie aktualizacje, NaviExpert migruje
13.12.2014 16:46, aktualizacja: 17.12.2014 12:17

Przed wyjazdem na Święta warto zadbać o nawigację z aktualnymi mapami. W ostatnim miesiącu sporo się działo: NaviExpert zachęca do przeniesienia konta do Google Play, MapaMap zmieniła model sprzedaży, po czym trzeba było naprawić aplikację na Androida, zaś wydawcy Navitel Navigatora postanowili udostępniać swój produkt za darmo na tydzień. Tymczasem w Automapie pojawiły się kody lotnisk ICAO i IATA, a po wydaniu map HERE Nokii na Androida wszyscy zastanawiają się, czy jest jeszcze sens płacić za nawigację.

MapaMap zmieniła system licencjonowania i wprowadziła możliwość zakupu dożywotnich aktualizacji map Polski dla aplikacji dla Androida pod hasłem Life Time Maps. Po 7-dniowych, bezpłatnych testach można kupić licencję 30-dniową, roczną lub dożywotnią. Kosztują odpowiednio 9 zł, 49 zł i 99 zł. Do 31 grudnia można także kupić aktualizacje w promocyjnych cenach: jednorazową za 27 zł zamiast 55 zł, rozszerzenie za 27 zł zamiast 55 zł i prenumerata 69 zł zamiast 88 zł.

Aplikacja dla Androida została wydana w wersji 8.5 w tym tygodniu, co spowodowało lawinę problemów, gdyż aplikacja świeżo po instalacji nie chciała pobierać map i niespodziewanie kończyła pracę. Błąd został już naprawiony i można spokojnie sprawdzić jakość nawigacji firmy IMAGIS S.A. A jest co testować – poza zmianą licencji najnowsza wersja wprowadziła możliwość pobierania danych o ruchu z Internetu w czasie rzeczywistym i w razie potrzeby zmieni wytyczoną trasę. Dane pochodzą od użytkowników aplikacji RadarSTOP, od GDDKiA oraz firm monitorujących pojazdy. Przeliczani trasy zajmuje kilka sekund nawet na dłuższych trasach i rzeczywiście może oszczędzić nam sporo czasu. Kupujący Life Time Maps zyskają także bezterminowy dostęp do tych danych, o ile tylko urządzenie ma dostęp do Internetu. Baza adresów została powiększona do 7.2 milionów pozycji. W App Store wciąz dostępna jest starsza wersja nawigacji.

Obraz

Navitel Navigator nie jest popularną nawigacją w Polsce, ale jeśli ktoś lubi skakać na głęboką wodę, może sięgnąć po aplikację na Androida, iOS, Symbiana, BlackBerry lub Windows Mobile. Od listopada nawigacja dostępna jest w modelu freemium, czyli za darmo, ale z ograniczonymi możliwościami.

Pełną wersję Navitel Navigatora można testować przez 7 dni. W aplikacji znajdziemy takie udogodnienia, jak widok mapy w trzech wymiarach, asystent pasa ruchu czy informacje o korkach. Po upłynięciu tygodnia w aplikacji zostaną wyłączone niektóre podstawowe funkcje, w tym asystent pasa ruchu, informacje o korkach, podpowiedzi głosowe, mapy 3D i niestety także obliczanie trasy i nawigacja. Model licencjonowania Navitela obejmuje możliwość kupienia dostępu do tych funkcji na zawsze lub na określony czas. Dla Polski koszt mapy nawigacyjnej „na zawsze” to 20 dolarów (60 złotych na stronie producenta), na rok – 12 dolarów, na miesiąc zaś – 2 dolary.

Obraz

Dobrze znany NaviExpert z kolei od końca listopada zachęca do przenoszenia kont użytkowników aplikacji dla Androida ze strony getne.pl, na której rejestrowane były licencje, do Google Play. Migracja może przynieść pewne korzyści – w tym przypadku jest to premia w postaci dodatkowego miesiąca abonamentu za darmo. Możliwa będzie także zamiana zgromadzonych punktów z programu lojalnościowego na licencje nawigacyjne z mapami Polski (10 punktów za miesiąc) lub Polski i Europy (15 punktów za miesiąc).

Poza tym przeniesienie konta do Google Play da użytkownikom dostęp do automatycznych aktualizacji aplikacji, promocji i łatwiejszych zakupów. Podczas przeprowadzki nie zginą dokupione głosy ani oczekujące abonamenty. Aby się „przeprowadzić”, należy zalogować się na stronie www.naviexpert.pl/migracja, a w aplikacji pobranej z Google Play podać uzyskany kod i wpłacić symboliczne 2,99 zł jako potwierdzenie z poziomu aplikacji.

Oczywiście nawigacja to nie jedyna aplikacja, po jaką mogą sięgnąć kierowcy. Na trasie może przydać się także nowy Rysiek (Android, iOS, Windows Phone), który niedawno dorobił się możliwości nagrywania trasy, dzięki czemu zastąpi wideorejestrator.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (93)