W 1990 roku na rynku pojawił się komputerowy symulator walk lotniczych Red Baron, z akcją osadzoną w czasach I Wojny Światowej. Tak naprawdę z rzeczywistym sterowaniem samolotem z okresu gra niewiele miała wspólnego, nastawiając się przede wszystkim na akcję, jednak swoje dla gatunku zrobiła. Odpowiedzialny za nią Damon Slye po przeszło dwóch dekadach od premiery dzieła postanowił spróbować powrócić z marką. Oczywiście wszystko w związku z popularnością zbiórek na Kickstarterze.
Jego studio Mad Otter Games celuje w minimum 250 tysięcy dolarów. Obiecuje emocjonujące starcia w przestworzach, tryb kampanii na ponad 30 misji, ale też mocne nastawienie na rozgrywkę po sieci (z elementami MOBA), przy tym wszystkim zaś nie trzeba będzie siedzieć z przewodnikiem po historycznych maszynach, żeby czerpać z latania przyjemność. Wiernie odtworzone zostaną kokpity klasycznych samolotów, ale rozgrywka pozostanie bardziej zręcznościowa. Premiera planowana jest na listopad przyszłego roku. Projekt powstaje na komputery i ma wsparcie dla gogli Oculus Rift.
