Nowy dyrektor BlackBerry chce ocalić firmę, jak kiedyś ocalił Sybase. Telefony Z3 i Q20 na horyzoncie

Nowy dyrektor BlackBerry chce ocalić firmę, jak kiedyś ocalił Sybase. Telefony Z3 i Q20 na horyzoncie

07.03.2014 15:56

BlackBerry stoi na krawędzi przepaści. Kanadyjski producentniegdyś tak popularnych smartfonów dowiedział się w lutym br., żejego udział na rynku mobilnym USA spadł do poziomu 0,0% - aprzecież jeszcze cztery lata temu wynosił 43%. Najwyraźniej sławnii wierni użytkownicy telefonów BlackBerry, tacy jak Kim Kardashian,Barack Obama czy Eric Schmidt nie zdołali przekonać tych wszystkichJohnów Smithów, by nie zwracali uwagi na iPhone'a, telefony zAndroidem, czy nawet Windows Phone, markę jeszcze przecież kilkalat temu nieistniejącą. Odkąd zwierzchnictwo nad firmą przejąłw 2012 roku Thorsten Heins, firma kwartał po kwartale przedstawiaławyniki pod kreską. Jesienią 2013 roku mówiono już o stratachoperacyjnych na poziomie miliarda dolarów kanadyjskich i zwolnieniu4,5 tysiąca pracowników. Ostatecznie firma uniknęła sprzedaży,inwestorzy postanowili dać BlackBerry ostatnią szansę, z nowymdyrektorem na czele, Johnem Chenem. W wywiadzie udzielonym nadziennikowi Financial Times, w zaskakująco szczerych słowach,przedstawił on zarys swojej strategii, mającej na celu ocalenie„Jeżynki”.

Rzadko kiedy od menedżerów najwyższego szczebla można usłyszećsłowa wykraczające poza marketingową nowomowę. John Chen mówijednak otwarcie: szanse na to, że zdoła ocalić firmę, szacuje na50%. To, że kogoś mówiącego takie rzeczy wybrano na nowegodyrektora zarządzającego, nie jest formą korporacyjnegomasochizmu. Chen był wcześniej przez wiele lat dyrektoremzarządzającym producenta baz danych i oprogramowania analitycznegoSybase, którą ocalił w podobnie złej sytuacji. Z firmy wartej w1997 roku 362 mln dolarów zdołał uczynić potentata wartego 5,8mld dolarów (za tyle Sybase zostało kupione w 2010 roku przezniemieckiego SAP-a).

BlackBerry Z3: 200 dolarów za smartfona, którego nie trzeba codziennie ładować
BlackBerry Z3: 200 dolarów za smartfona, którego nie trzeba codziennie ładować

Tym razem, jak ocenia to Chen, będzie jednak trudniej, bo isytuacja BlackBerry jest bardziej skomplikowana. Przede wszystkim,tak jak zrobił to z Sybase, nowy dyrektor chce jak najszybciejprzywrócić firmie (która przecież od dawna nie widziała zysku)rentowność. Pomoże w tym nie tylko zapowiedziana restrukturyzacjai zwolnienia (firma pozbywa się 40% swojej siły roboczej), ale teżradykalna zmiana procesu projektowego nowych „Jeżynek”,przynajmniej tych z niższej półki. Partnerem BlackBerry,odpowiedzialnym nie tylko za produkcję, ale też i projektowaniesprzętu, został tajwański przemysłowy gigant Foxconn. SamoBlackBerry skupić się ma przede wszystkim na rozwoju systemuoperacyjnego i aplikacji dla telefonów.

Pierwszy telefon wyprodukowany przez Foxconna, BlackBerryZ3, pojawić się ma na rynku już w kwietniu na rynku Indonezji.Oferowana w cenie poniżej 200 dolarów słuchawka z 5-calowymekranem 540x960 pikseli, dwurdzeniowym procesorem 1,2 GHz, 1,5 GBRAM, 8 GB pamięci masowej flash, niezłą kamerą 5 Mpix, cyfrowymzoomem i lampą błyskową, oraz co chyba najważniejsze, baterią orobiącej wrażenie pojemności 2650 mAh, działać będzieoczywiście pod kontrolą BlackBerry OS-a 10.2.1. To nowoczesny,bazujący na QNX-ie system operacyjny czasu rzeczywistego, którypozwala wykorzystać zasoby sprzętowe urządzenia znacznieefektywniej, niż Android, iOS czy Windows Phone.

Walcząc o niższy segment rynku modelem Z3, John Chen niezapomina też o wyższym segmencie, na którym flagowym modelem byłchłodno raczej przyjęty Z10 – telefon z dużym dotykowym ekranem,pozbawiony charakterystycznej dla BlackBerry klawiatury QWERTY. Wieluanalityków uważało za poważny błąd marketingowy wprowadzenie narynek Z10 przed Q10, modelem z fizyczną klawiaturą, i nowy dyrektorprzyznaje im rację. Dlatego nową flagową Jeżynką ma być Q20,model nie tylko z tradycyjną klawiaturą, ale też z tak lubianymprzez użytkowników trackpadem i fizycznymi przyciskami Menu,Wstecz, Wyślij i Koniec. Q20 będzie miał dotykowy ekran 3,5”,największy jak do tej pory zastosowany przez firmę w słuchawkach zfizyczną klawiaturą, charakteryzować się też ma wykonaniem znajbardziej wytrzymałych, niezawodnych materiałów i baterią obardzo dużej pojemności.

Chen poinformował też o dalszych losach popularnego komunikatoraBBM. Do wersji na Androida i iOS-a dołączy niebawem wersja dlaWindows Phone, powstająca przy współpracy z Nokią. BlackBerryznalazło też niezły pomysł na zarabianie na komunikatorze – ito bez wciskania użytkownikom reklam do wiadomości. W paneluaktualizacji komunikatora pojawiać się mają od czasu do czasusponsorowane wpisy. Kilka razy w ciągu miesiąca użytkownicyotrzymają też sponsorowane zaproszenia od właścicieli kanałówsieci społecznościowej BBM Channels.

Nowy dyrektor zapewnił też, że jest na dobrej drodze doodzyskania pozycji BlackBerry w świecie biznesu. Firma w ciąguostatnich lat utraciła co prawda swoich najważniejszychkorporacyjnych klientów, ale choć ich odzyskanie, czy teżpozyskanie nowych będzie trudne, to klienci tacy są bardziejlojalni, niż klienci indywidualni.

Widać, że giełda wierzy w Johna Chena. Jeszcze w grudniu akcjeBlackBerry można było kupić w cenie poniżej 6 dolarów. Obecniecena akcji przekracza 10 dolarów. Może więc Jeżynki, ciekawiewyróżniające się interfejsem i solidnością wykonania w powodzikolejnych słuchawek z dotykowymi ekranami, nie są skazane nawymarcie?

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (37)