Blog (1)
Komentarze (0)
Recenzje (0)
@gurUXPoplątana Ósemka

Poplątana Ósemka

01.12.2012 12:51

“as sly as a fox”

„As sly as a fox” brzmią pierwsze słowa reklamowej piosenki Windows 8. Faktycznie cwany z niej lis, ale raczej w negatywnym znaczeniu. Odporna na moje polecenia, jak wół i faktycznie brzydka, jak ropucha. Istotnie „wszystko w jednym”.

To najmłodsze dziecko Microsoftu miało chyba najpotężniejszą kampanię reklamową od czasów Windows 95. Reklama w TV wzbudziła moją ciekawość. Jej przekaz odebrałam, jako czystość, spokój, ułożenie, zabawę, jasność. Jednym słowem były to pozytywne odczucia. W niniejszym raporcie ujawnię, czy Ósemka spełniła moje oczekiwania (i dlaczego nie).

Informacje techniczne:
System: Windows 8
Urządzenie, na którym testowano: laptop Toshiba Satellite A500-20Z.

Windows narzuca swoje usługi

Już na początku zaczynają się schody. Żeby móc skorzystać z pełnej funkcjonalności Ósemki, należy założyć konto mailowe na Outlooku, Hotmailu, Windowslive (usługi oferowane przez Windows). Nauczona doświadczeniem, domyślam się, że będę dostawać informacje o otrzymanym spamie na mailu, z którego nie korzystam, a zakładam jedynie na potrzeby używania systemu operacyjnego.

Na marginesie: Założenie konta musiało odbyć się z konta administratora, ponieważ zwykły użytkownik nie ma możliwości tworzenia kont.

W końcu ekran, który ukazuje się oczom nowego użytkownika (długo) informuje, że można najechać myszą na róg ekranu.

film instruktażowy
film instruktażowy

Czekając dłużą chwilę, aż ekran zniknie doszłam do wniosku, że może on coś ode mnie chce. Może powinnam wykonywać instrukcje pokazywane na ekranie. Jak szybko przekonałam się, że jest to film instruktażowy. Niestety nie przewidziałam tego i zapomniałam wziąć ze sobą popcorn.

Wyświetlanie okna samouczka trwało za długo.

Logowanie trwa – długo, ale ile czasu?

Gdzie jest pasek informujący mnie o aktualnym stanie?

Ile procent jeszcze zostało? Brakuje mi tego.

Czym różnią się “wiadomości” od “wiadomości”?

W końcu jest! Znów posłużę się słowami Lenki - „brzydki, jak ropucha”. Prostokąty, kwadraty. Niby harmonia i geometria zachowane, ale wszystko miga na ekranie. Nie wiem, na czym skupić wzrok.

Bombardują mnie migające informacje i okienka zmieniające się jednocześnie.

[img=omg1]

Nie jest to na pewno system dla osób z autyzmem. Epilepsja murowana. Wpatrując się tępo w ekran, przychodzą do głowy pytania: Gdzie jest przycisk „Start”? Gdzie jest edytor tekstu? Po co mi „Kontakty”? Po co mi „Wiadomości”? Gdzie jest pulpit? Jaka jest różnica między „Aparatem” a „Zdjęciami”? Gdzie są „Moje Dokumenty”? Czym się różnią „Wiadomości” od „Wiadomości”?

takie samo nazewnictwo
takie samo nazewnictwo

Dlaczego w systemie stosowane jest to samo nazewnictwo dla różnych aplikacji? Jedne z „Wiadomości” to nic innego jak wiadomości z serwisów społecznościowych (które każdy szanujący się użytkownik posiadać powinien), natomiast drugie „Wiadomości” okazują się być informacjami ze świata.

Kierując się poprzednim doświadczeniem nabytym podczas korzystania z poprzednich Windowsów, naciskam na „Start”, ale jest nieaktywny.

nieaktywny Start
nieaktywny Start

Eksplorator Windows zaskoczył mnie swoją wbudowaną wstążką. Zarządzanie nią jest bezsensowne, niepraktyczne oraz nieintuicyjne. Dla osoby, która wcześniej nie miała styczności z Microsoft Office 2007 lub 2010, pierwsze kroki ze Wstążka mogą być zbyt skomplikowane. Wstążka się otwiera po kliknięciu na wybrany element, ale po ponownym jego wybraniu wcale się nie chowa.Dużo czasu zajęło mi nauczenie się podstawowych elementów, z którymi nie miałam problemu w przypadku Windows 7.

Gdzie jest “X”?

Zmienianie ustawień komputera okazało się trudniejsze, niż myślałam. Odnalezienie „Mojego komputera” zajęło mi sporo czasu.

Odnalazłam w tym czasie kalendarz, którego nie potrafiłam zamknąć. Przycisku „Wstecz” brakuje.

ESC nie działa. Jeżdżę bezsensownie myszką w poszukiwaniu „X”.

W końcu po najechaniu na górną krawędź ekranu pojawia się łapka. Łapię ekran, przeciągam w dół… i za trzecim razem udaje mi się zamknąć aplikację. Jest to niewygodne i niepraktyczne. Tęsknię za „X”.

kalendarz
kalendarz

Niemyślący myślnik

Ciekawym zjawiskiem jest myślnik w prawym dolnym rogu ekranu. Po kliknięciu na niego główny ekran ulega zmniejszeniu (jak się później dowiedziałam, aby nadać nazwy grupom kafelków). Po ponownym naciśnięciu myślnika pojawia się lista kategorii programów.

niemyślący myślnik
niemyślący myślnik
Mój Komputer
Mój Komputer

Nie jest mi potrzebna większość z dostępnych aplikacji, ale odnajduję na samym końcu listy narzędzia umożliwiające zarządzanie komputerem.

chaos
chaos

Używając komputera, najczęściej korzystam z Internetu. Uruchamiam przeglądarkę Internet Explorer. Miałam nadzieję, że chociaż tu Windows 8 nie zaskoczy mnie żadną wspaniałą innowacją, ale jednak się przeliczyłam. Pasek adresu znajduje się na dole, a ja nie wiem, gdzie wywołać nowa kartę w przeglądarce.

niestandardowe położenie paska adresu
niestandardowe położenie paska adresu

Podsumowanie

Użytkowanie Windows 8 na laptopie nie sprawiło mi radości. Jest systemem męczącym, nieintuicyjnym, trudnym do nauczenia. Mimo wieloletniego doświadczenia z Windowsem, nie rozumiem tego systemu. Rzeczy, które do tej pory robiłam intuicyjnie, nie działają w Windows 8. Tutaj tracę czas na zastanawianie się nad każdą najmniejszą czynnością.

Mam wrażenie, że ten system myśli za mnie i narzuca mi, co mam zrobić. Jako dojrzały użytkownik systemów Windows, chciałabym mieć pełną władzę nad systemem.

tak wyglądam po testowaniu Ósemki
tak wyglądam po testowaniu Ósemki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)