Blog (1)
Komentarze (20)
Recenzje (0)
@MarLukKiWindows Server 8 Beta

Windows Server 8 Beta

12.03.2012 21:25

Kiedyś używałem Windows 7. Nagle potrzebny stał mi się dwukrotne, konkurencyjne sesje zdalne, ale z jednoczesną możliwością korzystania z tego samego konta na komputerze lokalnym. Przesiadłem się więc na Windows Server 2008.

Tyle tytułem wstępu. A no, więc, uwielbiam wszelkie nowości. No to postanowiłem zainstalować Windows 8. A że mam Windows Server, no to Windows Server 8 Beta.

Instalacja

Na maszynie wirtualnej zadziwiająco krótka, na PC‑cie (upgrade z 2008) strasznie długa (z dysku systemowego, po rozpakowaniu ISO, nie z pendrive czy z płyty). Zainstalowałem z GUI, czyli z Metro. Dodam jeszcze, że instalacja wymagała ode mnie usunięcie z systemu usług pulpitu zdalnego i Comodo Internet Security.

Wrażenia

No po prostu... Jestem przyzwyczajony generalnie do Aero (zainstalowałem go również na 2008). Interfejs z początku wydawał mi się fajny.

Monitor

Korzystam z dwóch monitorów, na drugim albo oglądam filmy, albo jest wyłączony. Przechodzenie z monitor na monitor jest skonfigurowane w ten sposób:

409464

Monitory stoją oczywiście koło siebie. Dlaczego nie inny róg? Prawy górny: X, Lewy górny: Cofnij. Lewy dolny: Start.

No to zrozumcie moje zaskoczenie, jak zobaczyłem że w prawym dolnym rogu jest właśnie kolejne menu. I teraz mi wszystkie rogi zajęli :‑). Plusem jest, że teraz na obu monitorach wyświetla się na dole pasek zadań, szkoda tylko, że na drugim nie ma godziny.

Nie lubię, żeby przechodziły pełnym bokiem, bo jak napisałem, używam tego drugiego tylko do filmów, bardzo rzadko jako monitor pomocniczy.

Start

No wszystko makabrycznie się pochowało. Mimo, że zwykle przywykłem do uruchamiania wszystkiego z paska zadań (mam tam 21 ikonek do programów które często uruchamiam), to menu start i tak jest czasami niezbędne.

Wszystkie aplikacje

Stary 2008 - Start, Wszystkie programy, folder. Nowy 8 - Start, PPM, All apps.

No niby to samo. Ale nie lubię używać myszki wszędzie tam, gdzie można użyć klawiatury. Plus dla nowego Windowsa, że foldery są od razu rozwinięte, ale żeby była konieczność używania myszki? Tego nie zniosę.

Moje wszystkie dokumenty, obrazy, filmy były w menu start o konstrukcji rozwijanej. Teraz? No nie, do folderu muszę wchodzić...

Oczywiście, do głównego Startu można dodać własne aplikacje, bez Metra.

Problemy

Niestety, ale jedna rzecz mnie załamała. Po uruchomieniu systemu dwukrotnie, za każdym razem, musiałem przejść do menadżera urządzeń, odinstalować bez usuwania oprogramowania urządzenie audio, zainstalować automatycznie je z powrotem, uruchomić od nowa program do jego obsługi, ustawić w nim odpowiedni język i go z powrotem skonfigurować (~1,5 min roboty). Inaczej audio nie działa. No dobra, utrudnienie? Wielkie. Dopiero podczas pisania tego wpisu przyszło mi na myśl i odkryłem, że winą jest to że Windows przestawił sobie usługę Windows Audio na uruchamianą ręcznie. Chyba. Nie mam ochoty na restart.

Windows Store. Niby w usługach figuruje, ale nigdzie znaleźć go nie mogę. Podpowie mi ktoś, gdzie się on się w Windows on znajduje?

Na komputerze mam też zainstalowane testowo Ubuntu, dla porównania

Wizualnie

Screeny z czystej instalacji na maszynie wirtualnej, gdyż u siebie wszystko zrobiłem już po swojemu.

Napiszę tylko, że domyślnie w menu start jest pięć kafelków. O odmienionym wyglądzie menadżer serwera, Windows Power Shell, Server Manager, Control Panel i zajmujący dwie działki Desktop. Żadna z nich nie jest aplikacją Aero.

Retrospekcja

Jedna rzecz mi przypomniała trochę starego XP‑ka. Mianowicie, po uruchomieniu systemu, otwiera się menu start. Tak jak w XP przy pierwszym logowaniu.

Reasumując,

chyba go odinstaluje. Nowy interfejs jest przepiękny, ale nie tak funkcjonalny jak by mogło się zdawać, zwłaszcza na platformie serwerowej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)