Blog (5)
Komentarze (529)
Recenzje (0)
@s77sMoja wizja państwa, czyli jak chciałbym odbudować Polskę

Moja wizja państwa, czyli jak chciałbym odbudować Polskę

29.03.2015 20:06, aktualizacja: 31.03.2015 21:56

Jak jest w Polsce tłumaczyć nie trzeba. Dług publiczny który co roku nieustannie się zwiększa znacząco wpłynie nie tylko na kraj, ale i na jego gospodarkę oraz ludność zamieszkującą.

Jak to jest teraz ?

Z pewnością nie jest dobrze. Polskie prawo jest jednym z najobszerniejszych w Europie. Jest to temat na tyle trudny, że przeciętny Kowalski w trudnej chwili nie ma wejścia jak zaufać obcej osobie z prokuratury. Wielu z was pewnie wie, że sprawiedliwość często przegrywa. Szczęśliwie nie jest tak źle jak w fikcyjnym mieście "Roanapur", gdzie większość mieszkańców zajmuje się przestępczością. Mimo to wielu kryminalistów czuje się bezkarnie i chyba każde miasto ma ulicę / dzielnicę, którą lepiej obejść. Dodatkowo skomplikowana biurokracja często utrudnia te i inne sprawy. Nie wspominając już o powszechnie znanej korupcji. Na nieszczęście trzeba przyznać, że nie da się stworzyć jednego, dobrego prawa, które nie ma żadnych luk, lecz niedoskonałości ma wszystko w tym człowiek, co nie przeszkadza nam dążyć do doskonałości.

Władza

Kto i jak ma rządzić? To odwieczne pytanie. Historia dała nam kilka ciekawych scenariuszy. Na podstawie nich stworzyłem własną wizję

  1. Państwem rządzi jedna osoba. Jej słowo jest absolutne tak długo, jak sprawuje swoje rządy.
  2. Władca może, lecz nie musi wybrać zastępce, który będzie decydował o ważnych sprawach państwa, gdy pierwszy jest tymczasowo do tego nie zdolny ( np. chory, wyjazd za granicę ).
  3. Osobie decydującej towarzyszy zawsze 10 osób. Każda z nich wybiera swoją dziedzinę ( prawo podzielone na dziesięć części ). Decydujący powinien wysłuchać doradców, lecz to on ostatecznie decyduje.
  4. Każdy obywatel ma prawo przeprowadzić zamach o ile uzasadni innym obywatelom przez media, że osoba decydująca popełniła błąd i nie chce go naprawić. Owo uzasadnienie przed zamach musi poprzeć X osób.
  5. Władca nie może zadecydować o przynależności jego państwa do innego jeśli nie ma poparcia większości obywateli.
  6. Prawo jest podzielone na 10 części i napisane językiem prostym, tak by łatwo było odszukać odpowiednie dane nie studiowania prawa, czy chodzenia po pomoc.

Tu nasuwa się pytanie: "Kim jest obywatel ?"

Obywatelem jest osoba, która nie łamała wielokrotnie prawa krzywdząc, tym samym jakiegokolwiek osobnika dowolnego gatunku. Stąd prawo pisane jest by bronić obywateli oraz osoby, które przybyły do kraj. Osoba, która utraciła obywatelstwo ma dwie możliwości wyboru: "samobójstwo wybranym sposobem" lub "emigracja z kraju".

No dobrze, ale co z imigrantami ?

Otóż każdy imigrant w takim państwie jeśli nie łamał wielokrotnie prawa ... w danym okresie czasu ( zależy od państwa ) otrzymuje obywatelstwo danego kraju. Imigrant ma te same prawa co obywatel oprócz kilku przywilejów ( np. ten opisany wyżej ).

"Nowe życie" to prawo każdego imigranta. Nawet jeśli złamał prawo w innym państwie ma czystą kartotekę. Jeśli złamie prawo choć raz może zostać wydany innemu państwu. Z powyższego przywileju nie może korzystać każda osoba. Jeśli jest chora psychicznie lub jeśli nie ma okoliczności łagodzących ( np. morderstwo, ale w końcu obronił córkę ) to zostanie wydany innemu państwu lub potraktowany jak w przypadku utraty obywatelstwa.

Obrońcy prawa i obywateli

W wizji mojego państwa nie ma ani wojska ani policji. Jest jedna militarna organizacja podległa rządowi, która wykorzystuje niezbędne środki by powstrzymać przestępcę. Ów organizacja ma tylko jeden cel, obronić obywateli. Nie jest to istotne przed kim lub przed czym. Jeśli państwo zostanie zaatakowane wszyscy będą go bronić. Jeśli obywatel lub imigrant także zostanie zaatakowany to także wszyscy będę go bronić. Odpowiednie jednostki będę wspierane wyposażeniem, które jest im potrzebne. Jeśli mają bronić państwa dostaną czołgi, samoloty i każdą inną broń. Jeśli chcą złapać pijaka to wystarczy paralizator. Prawo w zamyśle ma chronić obywateli i imigrantów oraz być bezwzględne dla tych, którzy je łamią. Koniec z utrzymywaniem więźniów za ciężko przepracowane pieniądze obywateli.

Naprawa finansowa kraju

Moja strategia wiązałaby się z wzajemną pomocą państw oraz przez rozwój technologii.

Dla przykładu:

  1. Państwo wykłada ogromne kwoty na rozwój baterii, akumulatorów itp.
  2. Polska stawia ( oczywiście za zgodą ) panele słoneczne w biednym państwie, które będą obsługiwane przez lokalną ludność.
  3. Polska tanio sprzedaje bardzo pojemne naładowane baterie i akumulatory. Uzyskuje ogromne ilości energii elektrycznej. Likwidacja elektrowni korzystających z radioaktywnych materiałów.
  4. Część zysków ( a byłoby ich nie mało ) Polska przeznacza na żywność likwidując ( przynajmniej częściowo ) problem głodu w danym kraju.
  5. Polska zyskuję rosnącego w siłę sprzymierzeńca. Dług publiczny maleje. Inne państwa chcą nawiązać współpracę.

A taki pomysł może nie genialny, bo wymyślony na szybko, ale daje pewien wgląd w możliwości.

Jak myślicie jak bardzo wdzięczne byłoby państwo i jego ludność, gdyby:

  1. W pewnym kraju wybucha wojna domowa. Inne kraje udają pomoc zabierając ( tylko przy okazji ... ) ogromne ilości ropy i innych cennych surowców.
  2. Polska wkracza do akcji. Niweluje problem u źródeł np. tymczasowo przejmuję władzę i zmienia prawo za porozumieniem obu stron. Finansuje głosowanie na nową władzę ( np. prezydenta ).
  3. Problem zażegnany inne kraje nie mają czego szukać, a jeśli będą się upierać to można zagrozić wojną. Sprawa może trafić np. do ONZ, a nawet duże mocarstwa zastanowią się nie raz zanim wywołają wojnę światową.

Wyobraźcie sobie teraz, że Polska dzięki udanej pomocy zyskuje kolejnego gospodarczego sprzymierzeńca. Tanio kupowana ropa, a drogo sprzedawana. Część zysków znów rozwiązuje ( przynajmniej częściowo ) problem głodu w kolejnym kraju. Polska zyskuje szacunek, zaufanie i kolejne prośby pomocy, a dług publiczny może tylko maleć.

Jak wyżej, te sposoby wymyśliłem na szybko i zajęło mi to z 5 minut. Ostrzejsze prawo i konsekwencje mogłyby odstraszyć nawet nie jednego z Illuminati :D

Podsumowanie

Wiele można zrobić, ale nie każdemu się chce. Ten, który miałby objąć władzę z pewnością nie miałby łatwego zadania.

Moim zdaniem należy zacząć od tego, że przeszłość danego kraju pozostanie taka dopóki nie nauczymy się podróży w czasie. Należy ją zaakceptować i uczyć się na błędach przodków ( nie koniecznie własnych ).

Doskonałości nigdy nie osiągniemy, ale nie zmienia to faktu że człowiek nie może stać się lepszy, zatem zastanówcie się sami:

  1. Co zrobiłby doświadczony strateg ?
  2. Czy obecne prawo działa na korzyść obywateli ?
  3. Jak szybko można odbudować kraj ?
  4. Czy Polska ma jeszcze nadzieję na lepsze jutro ?

gdyż ja wam (od)powiadam:

  1. Wiele, więcej niż robi obecny rząd.
  2. Nie zawsze
  3. W kilka do kilkunastu lat poczynając odpowiednie kroki.
  4. Na pewno, ale ( tu: według mnie ) nie z obecną władzą.

Nie mam zamiaru przekonać was do narodowego powstania, bo nie o to tu chodzi. Nie myślę też nad tym by samemu rządzić krajem, bo to raczej mnie przerasta. Jednakże chciałem napisać o tym, że nie ważne jak źle by nie było, to zawsze można to naprawić dopóki jesteśmy Polakami.

Pewnie nie tylko ja mam "genialne pomysły i / lub wizje jutrzejszej Polski", dlatego z niecierpliwością oczekują waszych komentarzy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)