DigiTimes: Braki PlayStation 5 nie są winą TSMC, lecz ich partnerów Strona główna Aktualności09.01.2021 13:06 fot. dobreprogramy (Piotr Urbaniak) Udostępnij: O autorze Piotr Urbaniak @gtxxor Z samą fotolitografią problemów już ponoć nie ma, ale chipy dalej nie mogą opuścić fabryki, bo brakuje laminatów i przekładek, raportuje DigiTimes. Nie jest tajemnicą, że dostępność najnowszych chipów pozostawia wiele do życzenia. Ten problem występuje nie tylko w przypadku wspomnianej w tytule PlayStation 5, ale tak naprawdę ogółu elektroniki użytkowej. W sklepach brakuje zarówno całych urządzeń, jak i pojedynczych komponentów. Weźmy za przykład procesory Ryzen 5000 czy karty graficzne Radeon RX 6000 i GeForce RTX 30. Dotychczas jednak dominowało przekonanie, że wina za ten stan rzeczy spada na barki producentów półprzewodników, z TSMC i Samsungiem na czele. Mieliby oni nie dawać sobie rady z wyraźnie zwiększonym zapotrzebowaniem na chipy najnowszych generacji, mimo gorączkowych zapewnień o podkręcaniu produkcji i zwiększaniu uzysków. Tymczasem środowe doniesienia DigiTimes rzucają na sprawę nowe światło. Jak czytamy, problem nie leży obecnie po stronie fabryk układów krzemowych, lecz poddostawców laminatów i przekładek, wymaganych do zamontowania chipu. Tu wymienia się firmy takie jak Unimicron Technology, Kinsus Interconnect Technology bądź Nan Ya PCB. Jakie to ma znaczenie, skoro sprzętu i tak nie ma? – ktoś zapyta. Otóż nadspodziewanie kluczowe, bo przechwałki TSMC i Samsunga o otwieraniu kolejnych fabryk w świeżym kontekście nijak nie zmieniają optyki braków. Choćby z taśm zeszło nawet dwukrotnie więcej krzemu, niedobory nie zostaną skompensowane, gdyż nie o krzem chodzi. Niestety to, jak twierdzi DigiTimes, w praktyce oznacza, że problem niedostatecznej dostępności elektroniki rozciągnie się na cały 2021 rok, systematycznie dotykając kolejnych firm i sektorów branży technologicznej. Ostatecznie mowa już nie tylko o komputerach, konsolach do gier czy smartfonach, ale także samochodach elektrycznych. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także TSMC chwali się możliwościami technologii 3 nm: Pentium 4 zamknięty w główce szpilki 20 kwi 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt Biznes 38 TSMC przeznaczy prawie 7 mld dol. na dalszy rozwój. Zarząd zaakceptował program 13 lut 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt Biznes 18 PlayStation 5 bez szans na powtórzenie sukcesu PS4: Sony traci kontakt z Ziemią (opinia) 3 mar 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt Gaming Biznes 187 PlayStation 5 i kompatybilność wsteczna. Sony wyjaśnia detale 20 mar 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt Gaming 82
Udostępnij: O autorze Piotr Urbaniak @gtxxor Z samą fotolitografią problemów już ponoć nie ma, ale chipy dalej nie mogą opuścić fabryki, bo brakuje laminatów i przekładek, raportuje DigiTimes. Nie jest tajemnicą, że dostępność najnowszych chipów pozostawia wiele do życzenia. Ten problem występuje nie tylko w przypadku wspomnianej w tytule PlayStation 5, ale tak naprawdę ogółu elektroniki użytkowej. W sklepach brakuje zarówno całych urządzeń, jak i pojedynczych komponentów. Weźmy za przykład procesory Ryzen 5000 czy karty graficzne Radeon RX 6000 i GeForce RTX 30. Dotychczas jednak dominowało przekonanie, że wina za ten stan rzeczy spada na barki producentów półprzewodników, z TSMC i Samsungiem na czele. Mieliby oni nie dawać sobie rady z wyraźnie zwiększonym zapotrzebowaniem na chipy najnowszych generacji, mimo gorączkowych zapewnień o podkręcaniu produkcji i zwiększaniu uzysków. Tymczasem środowe doniesienia DigiTimes rzucają na sprawę nowe światło. Jak czytamy, problem nie leży obecnie po stronie fabryk układów krzemowych, lecz poddostawców laminatów i przekładek, wymaganych do zamontowania chipu. Tu wymienia się firmy takie jak Unimicron Technology, Kinsus Interconnect Technology bądź Nan Ya PCB. Jakie to ma znaczenie, skoro sprzętu i tak nie ma? – ktoś zapyta. Otóż nadspodziewanie kluczowe, bo przechwałki TSMC i Samsunga o otwieraniu kolejnych fabryk w świeżym kontekście nijak nie zmieniają optyki braków. Choćby z taśm zeszło nawet dwukrotnie więcej krzemu, niedobory nie zostaną skompensowane, gdyż nie o krzem chodzi. Niestety to, jak twierdzi DigiTimes, w praktyce oznacza, że problem niedostatecznej dostępności elektroniki rozciągnie się na cały 2021 rok, systematycznie dotykając kolejnych firm i sektorów branży technologicznej. Ostatecznie mowa już nie tylko o komputerach, konsolach do gier czy smartfonach, ale także samochodach elektrycznych. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji