Google w Chinach Strona główna Aktualności30.01.2006 13:01 Udostępnij: O autorze msliwa Niedawno informowaliśmy o kontrowersyjnym kroku firmy Google, polegającym na uruchomieniu chińskiej wersji wyszukiwarki z nałożonymi filtrami eliminującymi z wyników poszukiwań internautów treści niewygodnych dla chińskiego rządu. Na oficjalnym blogu przedstawiciel firmy, Andrew McLaughlin, stara się wytłumaczyć powody tej decyzji. Według niego, głównym powodem uruchomienia chińskiej wersji wyszukiwarki były problemy chińskich internautów z łączeniem się z międzynarodową stroną Google. Przez 10% czasu główna strona była całkowicie niedostępna, serwis Google Images był dostępny tylko przez połowę czasu, a agregator newsów Google News był całkowicie nieosiągalny. W związku z takim stanem rzeczy firma postanowiła uruchomić samodzielną stronę w domenie narodowej Chin, co wiąże się ze zgodą na warunki postawione przez tamtejszy rząd. Mimo iż ograniczanie dostępu do informacji kłóci się z polityką firmy, postanowiono pójść na ustępstwo, które według nich ma na celu wypełnianie misji dostarczania informacji do największej liczby osób. Prócz filtrów, firma musi udostępniać chińskim władzom pewne informacje dotyczące użytkowników, dlatego na razie postanowiono nie uruchamiać lokalnych wersji poczty GMail i serwisu blogów Blogger. Najwyraźniej wytłumaczenia te nie wydały się przedstawicielom amerykańskiego Kongresu zbyt wiarygodne i postanowili oni rozpocząć śledztwo w tej sprawie. Firmy Google, Microsoft i Yahoo! mają wytłumaczyć swoje postępowanie. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także 5G w Chinach ma już 50 milionów użytkowników. W Polsce ciężko mówić chociaż o smartfonach 18 maj 2020 Arkadiusz Stando Sprzęt Internet Biznes 23 Chiny aresztowały pięciu byłych pracowników Huaweia za rozmowę o naruszeniu sankcji wobec Iranu 27 kwi 2020 Mateusz Czerniak Huawei 31 Chiny planują apkę do stałego monitoringu zdrowia. Obywatele będą oceniani 26 maj 2020 Jakub Krawczyński Bezpieczeństwo 46 Linux zastąpi Windows w Chinach? Możliwe, ale trochę to potrwa 8 maj 2020 Jakub Krawczyński Oprogramowanie 251
Udostępnij: O autorze msliwa Niedawno informowaliśmy o kontrowersyjnym kroku firmy Google, polegającym na uruchomieniu chińskiej wersji wyszukiwarki z nałożonymi filtrami eliminującymi z wyników poszukiwań internautów treści niewygodnych dla chińskiego rządu. Na oficjalnym blogu przedstawiciel firmy, Andrew McLaughlin, stara się wytłumaczyć powody tej decyzji. Według niego, głównym powodem uruchomienia chińskiej wersji wyszukiwarki były problemy chińskich internautów z łączeniem się z międzynarodową stroną Google. Przez 10% czasu główna strona była całkowicie niedostępna, serwis Google Images był dostępny tylko przez połowę czasu, a agregator newsów Google News był całkowicie nieosiągalny. W związku z takim stanem rzeczy firma postanowiła uruchomić samodzielną stronę w domenie narodowej Chin, co wiąże się ze zgodą na warunki postawione przez tamtejszy rząd. Mimo iż ograniczanie dostępu do informacji kłóci się z polityką firmy, postanowiono pójść na ustępstwo, które według nich ma na celu wypełnianie misji dostarczania informacji do największej liczby osób. Prócz filtrów, firma musi udostępniać chińskim władzom pewne informacje dotyczące użytkowników, dlatego na razie postanowiono nie uruchamiać lokalnych wersji poczty GMail i serwisu blogów Blogger. Najwyraźniej wytłumaczenia te nie wydały się przedstawicielom amerykańskiego Kongresu zbyt wiarygodne i postanowili oni rozpocząć śledztwo w tej sprawie. Firmy Google, Microsoft i Yahoo! mają wytłumaczyć swoje postępowanie. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji