Blog (335)
Komentarze (2.4k)
Recenzje (17)
@KrogulecSmartfon z klawiaturą czy bez — oto jest pytanie. Czy Jolla przyniesie na nie rozwiązanie?

Smartfon z klawiaturą czy bez — oto jest pytanie. Czy Jolla przyniesie na nie rozwiązanie?

21.08.2013 04:53, aktualizacja: 21.08.2013 14:15

Ostatnimi czasy pojawia się coraz mniej smartfonów ze sprzętową klawiaturą, a przecież jeszcze kilka lat temu praktycznie każdy producent oferował takie konstrukcje. Nokia E61, E71, E7, N97, N900; HTC Touch PRO, Desire Z; Sony Ericsson Xperia X1; Motorola Milestone; Samsung Omnia Pro, Galaxy 551 itd. itd. Przykłady można by mnożyć bez końca. Zmiany na tym polu najlepiej widać po ofercie BlackBerry, marce której pełne QWERTY było bez mała synonimem. Dziś topowy model w ofercie RIMu — Z10 — został pod tym względem wykastrowany...

Ekrany rezystywne zastąpione zostały pojemnościowymi, wirtualne klawiatury są coraz bardziej dopracowane, pisze się na nich już całkiem znośnie. Nadal jednak pozostaje grono osób, które z nostalgią wspominają smartfony ze sprzętowym QWERTY. Sam się do nich zaliczam pamiętając jak wygodnie pisało mi się na Nokii N900. Podobnie Xyrcon, która określiła ostatnio swojego HTC Desire Z mianem najfajnieszego smartfona jakiego miała w życiu. Takie zdania nie są odosobnione...

Świat idzie jednak do przodu. Producenci smartfonów z jednej strony biją się o to aby ich kolejne modele były jak najlżejsze, z drugiej mamy za to wyścig zbrojeń na polu coraz większych wyświetlaczy, pojemniejszych baterii i jeszcze bardziej podkręconych podzespołów. W tej walce przegranym jest właśnie sprzętowa klawiatura — teraz stanowi co najwyżej uzupełnienie budżetowych featurephone'ów niż topowych konstrukcji. Na szczęście jest światełko w tunelu :)

Mam tu na myśli fińską firmę Jolla i jej pierwszy smartfon z systemem Sailfish OS, który ma zadebiutować pod koniec roku (więcej na ten temat tutaj ). Jak być może pamiętacie smartfon ten nie poraża specyfikacją — zapowiadany jest dwurdzeniowy procesor, 16GB pamięci, 4,5‑calowa matryca i 8‑megapikselowy aparat. Nokia N9 i MeeGo Harmattan udowodniły jednak, że dobry system nie potrzebuje piętnastu rdzeni i 100GB RAMu. Liczyłem (i nadal liczę), że to w zupełności wystarczy, a za sprawą niekończącej się pomysłowości Finów system będzie jeszcze wygodniejszy w użyciu niż MeeGo (którego jest kontynuacją). Pomysłowość Finów poszła jednak o krok dalej.

Otóż jednym z zapowiadanych „ficzerów” tego smartfona mają być tzw. drugie połówki. Z początku nie za bardzo wiadomo było o co w nich chodzi. Wyglądało na to, że będą to po prostu wymienialne tylne części obudowy w różnych kolorach. Później okazało się, że będzie to rozwiązanie bardziej inteligentne, w dalszym jednak ciągu nieznane były żadne szczegóły. Tymczasem trochę światła na to rozwiązanie rzucił Vesa-Matti Hartikainen podczas zakończonej właśnie konferencji Akademy 2013.

Potwierdził on, że smartfon (na styku z drugą połówką) będzie posiadać złącza do zasilania, ładowania, a także transmisji danych. Dał także do zrozumienia, że jak najbardziej otwiera to techniczne możliwości do stworzenia na bazie tego rozwiązania sprzętowej klawiatury, dodatkowej (większej) baterii itp. Jolla ma przy tym udostępnić API aby w produkcję takich akcesoriów mogły zaangażować się zewnętrzne firmy.

Rozwiązanie to zapowiada się genialnie w swojej prostocie. Będzie można bowiem zarówno nosić chudego i lekkiego smartfona zdając się na klawiaturę wirtualną, albo — w zależności od upodobań czy bieżących potrzeb — doczepić skrojoną dla niego klawiaturę sprzętową i cieszyć się z wygodniejszego pisania kosztem trochę większej wagi i gabarytów. Podobnie z baterią i innymi dodatkami jakie potencjalnie mogą się tu pojawić (np. dodatkowy obiektyw do aparatu).

Przy okazji pojawiły się informacje, że smartfon będzie trochę różnił się (na plus) od przedstawionego w maju prototypu tj. ma mieć cieńszą ramkę wokół ekranu. Mam nadzieję, że w ostatecznym kształcie będzie to godny następca Nokii N9 (nota bene gdyby Nokia nie zarzuciła MeeGo prawdopodobnie doczekalibyśmy się także endziewiątki z klawiaturą ).

Pozostaje zatem czekać do premiery :)

Aktualizacja

W opublikowanym właśnie komunikacie prasowym Jolla chwali się, że w ramach przedsprzedaży wpłynęły zamówienia z aż 136 krajów. Pierwszy etap przedsprzedaży został niedawno zakończony, ale firma zapowiedziała kolejną szansę na jesieni.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (45)