Opera chwali się tysiącem rozszerzeń, potwierdza Operę Mini dla Windows Phone Strona główna Aktualności02.09.2014 21:21 Udostępnij: O autorze Anna Rymsza @Xyrcon Liczba rozszerzeń, tak samo jak liczba aplikacji w sklepie, jest uważana za pewien wyznacznik popularności platformy. Tak jak firmy prowadzące swoje sklepy z aplikacjami, Opera Software pochwaliła się kolejnym kamieniem milowym – tysiącem rozszerzeń dla przeglądarki Opera. Ta liczba nie jest oczywiście imponująca, jeśli przyjrzyjmy się konkurencji. Firefox, który rozszerzenia obsługuje niemal od początku swojego istnienia, ma ich naprawdę dużo – około 12,5 tysiąca – a pobrania tych najpopularniejszych liczone są już w milionach. Chrome również nie ma się czego wstydzić. W roku 2010 użytkownicy mogli wybierać spośród 1,5 tysiąca rozszerzeń, w 2011 już z ponad 11 tysięcy. Od tamtej pory nie przybywa ich już tak szybko. Warto jednak pamiętać, że Opera znów jest na początku drogi prowadzącej do bogatej listy dostępnych rozszerzeń. Możliwość instalacji rozszerzeń pojawiła się w wersji 11 przeglądarki (Kjevik) w grudniu 2010 roku. Po zmianie silnika z Presto na WebKit (a w zasadzie na Blinka) stare rozszerzenia stały się bezużyteczne i bazę trzeba budować od nowa. Aby ten proces przyspieszyć, firma Opera Software udostępniła narzędzia pozwalające szybko konwertować rozszerzenia stworzone dla Chrome'a na potrzeby własnej przeglądarki, co miało pomóc w szybkim rozbudowaniu bazy. Rozszerzenia są aktualizowane i kontrolowane, by zapewnić maksymalne bezpieczeństwo użytkownikom. Pełną listę można znaleźć na stronie addons.opera.com/extensions/ i, jak widać, popularnych rozszerzeń tu nie brakuje. Czy tysiąc rozszerzeń może świadczyć o popularności przeglądarki? Niestety nie, a liczby są bezlitosne. Według NetMarketShare od ogłoszenia zmiany silnika w lutym 2013 roku Opera z miesiąca na miesiąc traci użytkowników. Obecnie jej udział w światowym rynku przeglądarek jest mniejszy niż 1%. W Polsce sprawy mają się nieco inaczej i korzystniej dla Opery – według StatCounter korzysta z niej wciąż ponad 7% internautów nad Wisłą. W ciągu ostatniego miesiąca z Opery pochodziło 9,12% wejść na naszą stronę, ale jedna piąta z nich została wygenerowana przez wersję 12 przeglądarki i starsze. Widać, że wielu osobom wciąż nie spieszy się do aktualizacji. Tymczasem mobilna Opera radzi sobie bardzo dobrze na różnych platformach. Opera Mini, najpopularniejsza po Safari przeglądarka mobilna na świecie, niebawem zostanie wydana w wersji dla Windows Phone. Już można zapisać się do programu testerskiego, daty wydania stabilnej wersji jeszcze nie znamy. Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Opera 25 wprowadza bezpieczny czytnik PDFium i nowy instalator online 1 wrz 2014 Łukasz Tkacz Oprogramowanie 33 Opera 68 dostępna do pobrania. Ma wbudowany Instagram – kolejny serwis na bocznym pasku 22 kwi 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie Internet 52 Spotify, Apple Music i YouTube lądują w pasku bocznym Opery 18 lis 2020 Marcin Watemborski Oprogramowanie Internet 32 Czas surferów nadchodzi. Opera zapłaci 8 tys. euro za skakanie po stronach 22 paź 2020 Adam Bednarek Oprogramowanie Internet Biznes 20
Udostępnij: O autorze Anna Rymsza @Xyrcon Liczba rozszerzeń, tak samo jak liczba aplikacji w sklepie, jest uważana za pewien wyznacznik popularności platformy. Tak jak firmy prowadzące swoje sklepy z aplikacjami, Opera Software pochwaliła się kolejnym kamieniem milowym – tysiącem rozszerzeń dla przeglądarki Opera. Ta liczba nie jest oczywiście imponująca, jeśli przyjrzyjmy się konkurencji. Firefox, który rozszerzenia obsługuje niemal od początku swojego istnienia, ma ich naprawdę dużo – około 12,5 tysiąca – a pobrania tych najpopularniejszych liczone są już w milionach. Chrome również nie ma się czego wstydzić. W roku 2010 użytkownicy mogli wybierać spośród 1,5 tysiąca rozszerzeń, w 2011 już z ponad 11 tysięcy. Od tamtej pory nie przybywa ich już tak szybko. Warto jednak pamiętać, że Opera znów jest na początku drogi prowadzącej do bogatej listy dostępnych rozszerzeń. Możliwość instalacji rozszerzeń pojawiła się w wersji 11 przeglądarki (Kjevik) w grudniu 2010 roku. Po zmianie silnika z Presto na WebKit (a w zasadzie na Blinka) stare rozszerzenia stały się bezużyteczne i bazę trzeba budować od nowa. Aby ten proces przyspieszyć, firma Opera Software udostępniła narzędzia pozwalające szybko konwertować rozszerzenia stworzone dla Chrome'a na potrzeby własnej przeglądarki, co miało pomóc w szybkim rozbudowaniu bazy. Rozszerzenia są aktualizowane i kontrolowane, by zapewnić maksymalne bezpieczeństwo użytkownikom. Pełną listę można znaleźć na stronie addons.opera.com/extensions/ i, jak widać, popularnych rozszerzeń tu nie brakuje. Czy tysiąc rozszerzeń może świadczyć o popularności przeglądarki? Niestety nie, a liczby są bezlitosne. Według NetMarketShare od ogłoszenia zmiany silnika w lutym 2013 roku Opera z miesiąca na miesiąc traci użytkowników. Obecnie jej udział w światowym rynku przeglądarek jest mniejszy niż 1%. W Polsce sprawy mają się nieco inaczej i korzystniej dla Opery – według StatCounter korzysta z niej wciąż ponad 7% internautów nad Wisłą. W ciągu ostatniego miesiąca z Opery pochodziło 9,12% wejść na naszą stronę, ale jedna piąta z nich została wygenerowana przez wersję 12 przeglądarki i starsze. Widać, że wielu osobom wciąż nie spieszy się do aktualizacji. Tymczasem mobilna Opera radzi sobie bardzo dobrze na różnych platformach. Opera Mini, najpopularniejsza po Safari przeglądarka mobilna na świecie, niebawem zostanie wydana w wersji dla Windows Phone. Już można zapisać się do programu testerskiego, daty wydania stabilnej wersji jeszcze nie znamy. Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji