Suwałki: kobieta straciła 38 tys. i "zyskała" kredyt. Była przekonana, że płaci niecałe 2 złote Strona główna Aktualności04.11.2020 13:28 Mieszkanka Suwałk straciła pieniądze w oszustwie, fot. Pixabay Udostępnij: O autorze Oskar Ziomek @o.zio Oszuści, którzy bazują na łatwowierności odbiorców swoich SMS-ów i e-maili, cały czas są aktywni, a przykrym dowodem na opłacalność ich działań jest kolejny atak. Mieszkanka Suwałk straciła w nim prawie 38 tysięcy złotych, "zyskała" do spłaty kredyt na kolejne 17, a następny tysiąc z jej konta został wypłacony w gotówce. Uwierzyła w konieczność dopłaty do swojego zamówienia niespełna 1,5 zł i przez nieuwagę przekazała dane logowania do banku osobom trzecim. O szczegółach poinformował serwis suwałki.naszemiasto.pl. Jak się okazuje, źródłem problemu była wiadomość SMS z informacją o konieczności uregulowania rzekomego zadłużenia na stronie firmy kurierskiej. Mieszkanka Suwałk przystąpiła do działania, bo oczekiwała akurat na przesyłkę. Nie przypuszczała, że padnie ofiarą oszustwa, w którym straci być może całe swoje oszczędności. W spreparowanym formularzu podała swoje dane logowania do bankowości. Opisywany rodzaj oszustwa nie jest niczym nowym. Wiadomości wzywające niczego nieświadomych odbiorców do uregulowania różnego rodzaju zadłużeń są znane od lat. Widzieliśmy już między innymi przypadki, w których oszuści sugerują konieczność dopłaty do przesyłki z uwagi na przekroczenie jej wagi czy dodatkową opłatę za paliwo. Zmyślonych historii jest jednak multum. Wspólnym mianownikiem jest w każdym przypadku kwota – aby nie wzbudzać podejrzeń odbiorcy i nie skłaniać go do rozważań, czy konieczność opłaty jest prawdziwa, oszuści zwykle piszą o rzekomej niedopłacie rzędu kilkudziesięciu groszy, a co najwyżej kilku złotych. Chodzi o to, by odbiorca machinalnie zdecydował się "wykonać płatność". W każdym takim przypadku formularze płatności są spreparowane, a dane trafiają bezpośrednio do atakujących. W opisywanym przypadku mieszkanki Suwałk, sprawa została już zgłoszona na Policję. "Nie nabierzmy się na wygląd identyczny ze stroną naszego banku, to po prostu bardzo dobrze wykonana kopia z innym adresem, który pozwala na dostęp do naszych pieniędzy przestępcom" – tłumaczy Eliza Sawko z KMP Suwałki, cytowana przez suwałki.naszemiasto.pl. Kluczem do bezpieczeństwa jest więc ostrożność, rozsądek i podejrzliwość w przypadku wiadomości wzywających do jakichkolwiek opłat. Internet Bezpieczeństwo Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także "Ewcia kurier" prosi o dopłatę do przesyłki? To oszustwo – możesz stracić pieniądze z konta 18 lut 2020 Oskar Ziomek Internet Bezpieczeństwo 28 Allegro, OLX i inne. Sprzedajesz coś w sieci? Uważaj na fałszywych kurierów 5 mar 2020 Piotr Urbaniak Biznes Bezpieczeństwo 54 Mikrorachunek podatkowy jako pretekst. Uwaga na SMS-y od oszustów 23 sty 2020 Oskar Ziomek Internet Biznes Bezpieczeństwo 25 Bon do Rossmanna na 250 złotych powraca. Uważajcie – strona wyłudza dane 24 maj 2020 Patryk Korzeniecki Internet Bezpieczeństwo 25
Udostępnij: O autorze Oskar Ziomek @o.zio Oszuści, którzy bazują na łatwowierności odbiorców swoich SMS-ów i e-maili, cały czas są aktywni, a przykrym dowodem na opłacalność ich działań jest kolejny atak. Mieszkanka Suwałk straciła w nim prawie 38 tysięcy złotych, "zyskała" do spłaty kredyt na kolejne 17, a następny tysiąc z jej konta został wypłacony w gotówce. Uwierzyła w konieczność dopłaty do swojego zamówienia niespełna 1,5 zł i przez nieuwagę przekazała dane logowania do banku osobom trzecim. O szczegółach poinformował serwis suwałki.naszemiasto.pl. Jak się okazuje, źródłem problemu była wiadomość SMS z informacją o konieczności uregulowania rzekomego zadłużenia na stronie firmy kurierskiej. Mieszkanka Suwałk przystąpiła do działania, bo oczekiwała akurat na przesyłkę. Nie przypuszczała, że padnie ofiarą oszustwa, w którym straci być może całe swoje oszczędności. W spreparowanym formularzu podała swoje dane logowania do bankowości. Opisywany rodzaj oszustwa nie jest niczym nowym. Wiadomości wzywające niczego nieświadomych odbiorców do uregulowania różnego rodzaju zadłużeń są znane od lat. Widzieliśmy już między innymi przypadki, w których oszuści sugerują konieczność dopłaty do przesyłki z uwagi na przekroczenie jej wagi czy dodatkową opłatę za paliwo. Zmyślonych historii jest jednak multum. Wspólnym mianownikiem jest w każdym przypadku kwota – aby nie wzbudzać podejrzeń odbiorcy i nie skłaniać go do rozważań, czy konieczność opłaty jest prawdziwa, oszuści zwykle piszą o rzekomej niedopłacie rzędu kilkudziesięciu groszy, a co najwyżej kilku złotych. Chodzi o to, by odbiorca machinalnie zdecydował się "wykonać płatność". W każdym takim przypadku formularze płatności są spreparowane, a dane trafiają bezpośrednio do atakujących. W opisywanym przypadku mieszkanki Suwałk, sprawa została już zgłoszona na Policję. "Nie nabierzmy się na wygląd identyczny ze stroną naszego banku, to po prostu bardzo dobrze wykonana kopia z innym adresem, który pozwala na dostęp do naszych pieniędzy przestępcom" – tłumaczy Eliza Sawko z KMP Suwałki, cytowana przez suwałki.naszemiasto.pl. Kluczem do bezpieczeństwa jest więc ostrożność, rozsądek i podejrzliwość w przypadku wiadomości wzywających do jakichkolwiek opłat. Internet Bezpieczeństwo Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji