Tanglu 3.0: znacznie przyjaźniejszy Debian z nowym KDE i GNOME Strona główna Aktualności05.08.2015 13:39 Udostępnij: O autorze Łukasz Tkacz Świat Linuksa pełen jest najróżniejszych dystrybucji stworzonych do konkretnych zastosowań, ale i projektów, które zdecydowanie wybijają się swoją popularnością. Można za taki uznać z pewnością Debiana, ale sposób jego rozwoju i podejście autorów nie każdemu musi odpowiadać. Warto wtedy zwrócić uwagę na np. nowego Tanglu 3.0, dystrybucję, która jest tworzona z myślą o użytkownikach. Czy jest więc wspomniany Tanglu? To dystrybucja stworzona na bazie Debiana, która dostarcza użytkownikom nieco nowsze, ale dodatkowo także zamknięte oprogramowanie. W jej przypadku nie musimy martwić się o brak firmware do np. karty sieci bezprzewodowej w trakcie instalacji systemu, te są zintegrowane z obrazami płyt, a na dodatek autorzy domyślnie włączają repozytoria non-free. Dlaczego? Ich zdaniem to przepis na system, który jest wygodny i przyjazny od samego początku, który nie wymaga od użytkownika zmian, ani poszukiwań w sieci. Projekt co prawda bazuje na Debianie z gałęzi testing, niemniej znajdziemy tu także sporo pakietów przenoszonych z wersji niestabilnej, a nawet eksperymentalnej. Autorzy dążą do tego, aby zaproponować możliwie najlepsze połączenie, a bazowanie na wydaniu testowym zapewnia, że najważniejsze składniki cechują się już nieco sprawdzoną stabilnością. Użytkowników nie dotyczy natomiast kwestia długich przestojów i oczekiwania na nowe oprogramowanie – repozytoria Tanglu są aktualizowane wtedy, gdy autorzy uznają jakiś projekt za odpowiednio stabilny, aby mógł się w nich znaleźć. Współpracują oni z twórcami Debiana w celu jego usprawnienia, choć jednocześnie nie traktują swojej dystrybucji i jej użytkowników jako potencjalnych testerów. Wszystkie funkcje mają być przede wszystkim użyteczne. W efekcie takiego podejścia otrzymujemy oprogramowanie stosunkowo świeże, przynajmniej w porównaniu do stabilnego Debiana. Na stronach projektu znajdziemy obrazy oferujące KDE Plasma 5.3 z menadżerem oprogramowania Muon, a także GNOME 3.16 (choć część komponentów pochodzi z wersji 3.14). Całość korzysta z jądra w wersji 4.0, a także systemd 224. Oczywiście, jeżeli zajdzie taka potrzeba, możemy zainstalować inne środowisko, jak choćby Cinnamona, MATE, Xfce czy LXDE. Wśród standardowego oprogramowania znajdziemy z kolei przeglądarkę internetową Mozilla Firefox 38, a także pakiet biurowy LibreOffice z gałęzi 4.4. Za instalator odpowiada framework Calamares. W przeciwieństwie do autorów wielu innych dystrybucji, osoby tworzące Tanglu nie zdecydowały się na modyfikację oryginalnego oprogramowania. Wychodzą one z założenia, że użytkownik powinien używać aplikacji takich, jakie stworzyli je deweloperzy. Dystrybucja jest ciekawym wyborem, bo łączy w sobie zalety wielu innych projektów: stosunkowo nowe oprogramowanie, odpowiednia stabilność, a także swoboda działania i brak jakichkolwiek dodatkowych elementów, które mogłyby negatywnie wpływać na wydajność. Kolejny fork to więc nie problem, lecz pokazanie bogactwa świata Linuksa. Zachęcamy do pobierania obrazów z oficjalnej strony. Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Kali Linux 2020.1 wydany. Konto administratora bez praw roota w standardzie 29 sty 2020 Piotr Urbaniak Oprogramowanie Bezpieczeństwo 77 Linux Lite 5.0 "Emerald": lekka dystrybucja ukierunkowana na prywatność 2 cze 2020 Piotr Urbaniak Oprogramowanie Bezpieczeństwo 87 Linux Mint w końcu z porządnym skalowaniem rozdzielczości w Cinnamon 4 lut 2020 Piotr Urbaniak Oprogramowanie 104 Linux kocha Windowsa: czasem tak, czasem nie. Akurat KDE nie ma z tym problemu 11 lut 2020 Piotr Urbaniak Oprogramowanie Biznes 183
Udostępnij: O autorze Łukasz Tkacz Świat Linuksa pełen jest najróżniejszych dystrybucji stworzonych do konkretnych zastosowań, ale i projektów, które zdecydowanie wybijają się swoją popularnością. Można za taki uznać z pewnością Debiana, ale sposób jego rozwoju i podejście autorów nie każdemu musi odpowiadać. Warto wtedy zwrócić uwagę na np. nowego Tanglu 3.0, dystrybucję, która jest tworzona z myślą o użytkownikach. Czy jest więc wspomniany Tanglu? To dystrybucja stworzona na bazie Debiana, która dostarcza użytkownikom nieco nowsze, ale dodatkowo także zamknięte oprogramowanie. W jej przypadku nie musimy martwić się o brak firmware do np. karty sieci bezprzewodowej w trakcie instalacji systemu, te są zintegrowane z obrazami płyt, a na dodatek autorzy domyślnie włączają repozytoria non-free. Dlaczego? Ich zdaniem to przepis na system, który jest wygodny i przyjazny od samego początku, który nie wymaga od użytkownika zmian, ani poszukiwań w sieci. Projekt co prawda bazuje na Debianie z gałęzi testing, niemniej znajdziemy tu także sporo pakietów przenoszonych z wersji niestabilnej, a nawet eksperymentalnej. Autorzy dążą do tego, aby zaproponować możliwie najlepsze połączenie, a bazowanie na wydaniu testowym zapewnia, że najważniejsze składniki cechują się już nieco sprawdzoną stabilnością. Użytkowników nie dotyczy natomiast kwestia długich przestojów i oczekiwania na nowe oprogramowanie – repozytoria Tanglu są aktualizowane wtedy, gdy autorzy uznają jakiś projekt za odpowiednio stabilny, aby mógł się w nich znaleźć. Współpracują oni z twórcami Debiana w celu jego usprawnienia, choć jednocześnie nie traktują swojej dystrybucji i jej użytkowników jako potencjalnych testerów. Wszystkie funkcje mają być przede wszystkim użyteczne. W efekcie takiego podejścia otrzymujemy oprogramowanie stosunkowo świeże, przynajmniej w porównaniu do stabilnego Debiana. Na stronach projektu znajdziemy obrazy oferujące KDE Plasma 5.3 z menadżerem oprogramowania Muon, a także GNOME 3.16 (choć część komponentów pochodzi z wersji 3.14). Całość korzysta z jądra w wersji 4.0, a także systemd 224. Oczywiście, jeżeli zajdzie taka potrzeba, możemy zainstalować inne środowisko, jak choćby Cinnamona, MATE, Xfce czy LXDE. Wśród standardowego oprogramowania znajdziemy z kolei przeglądarkę internetową Mozilla Firefox 38, a także pakiet biurowy LibreOffice z gałęzi 4.4. Za instalator odpowiada framework Calamares. W przeciwieństwie do autorów wielu innych dystrybucji, osoby tworzące Tanglu nie zdecydowały się na modyfikację oryginalnego oprogramowania. Wychodzą one z założenia, że użytkownik powinien używać aplikacji takich, jakie stworzyli je deweloperzy. Dystrybucja jest ciekawym wyborem, bo łączy w sobie zalety wielu innych projektów: stosunkowo nowe oprogramowanie, odpowiednia stabilność, a także swoboda działania i brak jakichkolwiek dodatkowych elementów, które mogłyby negatywnie wpływać na wydajność. Kolejny fork to więc nie problem, lecz pokazanie bogactwa świata Linuksa. Zachęcamy do pobierania obrazów z oficjalnej strony. Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji