Z wirtualnego sklepu do realnego więzienia. Pirat z Allegro skazany Strona główna Aktualności23.04.2015 15:45 Udostępnij: O autorze Maciej Olanicki @b.munro W Sądzie Rejonowym w Słupsku zakończyła się rozprawa Tomasza Z. Oskarżony został uznany winnym „kradzieży i rozpowszechniania oprogramowania komputerowego” w portalu Allegro. Miał on w ten sposób narazić producentów oprogramowania na straty w wysokości nawet 350 tysięcy złotych. Uwagę zwraca surowość sądu w tej sprawie. Działania Tomasza Z. miały narazić na straty między innymi trzy firmy produkujące oprogramowanie będące członkami Business Software Alliance. Jest to organizacja zrzeszającą producentów programów i zajmującą się reprezentowaniem ich przed instytucjami rządowymi na całym świecie. Przedstawicielstwo BSA ma dość barwną historię działalności w Polsce. Od 2010 roku zajmuje się ona nad Wisłą działaniami „na rzecz bezpiecznego i zgodnego z prawem środowiska cyfrowego”. W praktyce oznacza to, że w Polsce od pięciu lat realizowana jest na przykład kampania promująca donoszenie na użytkowników pirackiego oprogramowania. Oprócz tego BSA zajmowała się wysyłaniem korespondencji, która przytaczając wyjęte z kontekstu paragrafy Kodeksu Karnego, miała nakłonić właścicieli największych polskich serwisów internetowych (także tych najlepszych) do oświadczenia o posiadaniu wyłącznie legalnego oprogramowania. Wracając jednak do Tomasza Z. – najbliższe trzy lata życia spędzi on w więzieniu. Sąd ogłosił bowiem wyrok bez zastosowania warunkowego zawieszenia kary. Jest on prawomocny. Biorąc pod uwagę, że zawieszanie kar to w Polsce nagminna praktyka wynikająca z niedoskonałości polskiego więziennictwa, jest to dość zaskakujące. Problemu sprzedaży pirackiego oprogramowania w polskich serwisach aukcyjnych nie należy bagatelizować. Swoimi spostrzeżeniami na ten temat podzielił się Bartłomiej Witucki, przedstawiciel BSA w Polsce: Z kolei, dla osób oferujących na portalach aukcyjnych nielegalne oprogramowanie wyrok Sądu w Słupsku powinien być poważną przestrogą, tym bardziej, że członkowie BSA podejmują w tej sprawie, jak i w podobnych, zdecydowane działania prawne. Natomiast dystrybutorom, którzy sprzedają legalne oprogramowanie, a którzy również są obecni na platformie Allegro, trudno „przebić się” przez tysiące ofert z podejrzanymi ofertami, tym bardziej, że są one zazwyczaj dużo tańsze od legalnych produktów. Wyrok Sądu Rejonowego w Słupsku to rzeczywiście istotny impuls. 4 kwietnia weszły w życie przepisy, które mają ukrócić wspomniany proceder wymierzania kar z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Będą mogły na nie liczyć jedynie osoby, które wcześniej nie posiadały wyroku pozbawienia wolności. Jeżeli sąd nie zawiesił kary Tomasza Z. z innego powodu, to cała historia może mieć realny wpływ na piractwo w Polsce. Internet Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Wiceprezes Samsunga skazany na 2,5 roku więzienia. Akcje firmy spadają o 4 procent 18 sty Michał Skorupka Biznes 14 Samsung: wiceprezesowi grozi 9 lat więzienia. Wkrótce werdykt 31 gru 2020 Jakub Krawczyński Biznes 39 Setki więźniów nie mogą wyjść na wolność. W areszcie trzyma ich błąd oprogramowania 23 lut Arkadiusz Stando Oprogramowanie Internet 32 Microsoft 365 zamiast Office'a 365. Nowe nazwy i niezmienne ceny 22 kwi 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie Biznes 217
Udostępnij: O autorze Maciej Olanicki @b.munro W Sądzie Rejonowym w Słupsku zakończyła się rozprawa Tomasza Z. Oskarżony został uznany winnym „kradzieży i rozpowszechniania oprogramowania komputerowego” w portalu Allegro. Miał on w ten sposób narazić producentów oprogramowania na straty w wysokości nawet 350 tysięcy złotych. Uwagę zwraca surowość sądu w tej sprawie. Działania Tomasza Z. miały narazić na straty między innymi trzy firmy produkujące oprogramowanie będące członkami Business Software Alliance. Jest to organizacja zrzeszającą producentów programów i zajmującą się reprezentowaniem ich przed instytucjami rządowymi na całym świecie. Przedstawicielstwo BSA ma dość barwną historię działalności w Polsce. Od 2010 roku zajmuje się ona nad Wisłą działaniami „na rzecz bezpiecznego i zgodnego z prawem środowiska cyfrowego”. W praktyce oznacza to, że w Polsce od pięciu lat realizowana jest na przykład kampania promująca donoszenie na użytkowników pirackiego oprogramowania. Oprócz tego BSA zajmowała się wysyłaniem korespondencji, która przytaczając wyjęte z kontekstu paragrafy Kodeksu Karnego, miała nakłonić właścicieli największych polskich serwisów internetowych (także tych najlepszych) do oświadczenia o posiadaniu wyłącznie legalnego oprogramowania. Wracając jednak do Tomasza Z. – najbliższe trzy lata życia spędzi on w więzieniu. Sąd ogłosił bowiem wyrok bez zastosowania warunkowego zawieszenia kary. Jest on prawomocny. Biorąc pod uwagę, że zawieszanie kar to w Polsce nagminna praktyka wynikająca z niedoskonałości polskiego więziennictwa, jest to dość zaskakujące. Problemu sprzedaży pirackiego oprogramowania w polskich serwisach aukcyjnych nie należy bagatelizować. Swoimi spostrzeżeniami na ten temat podzielił się Bartłomiej Witucki, przedstawiciel BSA w Polsce: Z kolei, dla osób oferujących na portalach aukcyjnych nielegalne oprogramowanie wyrok Sądu w Słupsku powinien być poważną przestrogą, tym bardziej, że członkowie BSA podejmują w tej sprawie, jak i w podobnych, zdecydowane działania prawne. Natomiast dystrybutorom, którzy sprzedają legalne oprogramowanie, a którzy również są obecni na platformie Allegro, trudno „przebić się” przez tysiące ofert z podejrzanymi ofertami, tym bardziej, że są one zazwyczaj dużo tańsze od legalnych produktów. Wyrok Sądu Rejonowego w Słupsku to rzeczywiście istotny impuls. 4 kwietnia weszły w życie przepisy, które mają ukrócić wspomniany proceder wymierzania kar z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Będą mogły na nie liczyć jedynie osoby, które wcześniej nie posiadały wyroku pozbawienia wolności. Jeżeli sąd nie zawiesił kary Tomasza Z. z innego powodu, to cała historia może mieć realny wpływ na piractwo w Polsce. Internet Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji