Aplikacja do ochrony prywatności usunięta ze sklepu Play. Bez konkretnych powodów

Aplikacja do ochrony prywatności usunięta ze sklepu Play. Bez konkretnych powodów01.09.2014 14:24
Redakcja

Wszystko wskazuje na to, że Google za nic ma sobie użytkowników własnego systemu mobilnego, Androida. Dopiero co dowiadujemy się, że tak naprawdę fragmentacja platformy jest dla tej firmy zjawiskiem wręcz pozytywnym, które pozwala zarabiać, a tu pojawiają się już kolejne niemiłe doniesienia: z Google Play usunięta została aplikacja, której głównym zadaniem była ochrona prywatności użytkowników. Co było powodem? Rzekome naruszenie regulaminu i zasad obowiązujących w sklepie.

Mowa o aplikacji Disconnect Mobile, która od jakiegoś czasu jest dostępna także dla systemu iOS i co ciekawe, tam może być dystrybuowana bez najmniejszych problemów, pomimo, że platforma Apple wydaje się znacznie bardziej zamknięta i nastawiona na odgórne kontrole. Aplikacja ta pozwala na ochronę prywatności użytkownika: blokuje ona witryny i hosty, które zawierają szkodliwe oprogramowanie, a także elementy śledzące użytkownika. Potrafi to zrobić zarówno przy połączeniu komórkowych jak i podczas korzystania z sieci Wi-Fi. Takie działanie trudno jest nazwać szkodliwym, tym bardziej, że jest przecież wiele aplikacji, które działają w o wiele gorszy, prawdziwie szkodliwy sposób. Takich tworów Google wydaje się nie dostrzegać.

Na swoim oficjalnym blogu autorzy aplikacji żalą się, że zupełnie nie rozumieją podejścia Google. Email dotyczący zablokowania aplikacji otrzymali zaledwie 5 dni od jej umieszczenia w sklepie, jeszcze przed podjęciem jakichkolwiek kroków związanych z jej promowaniem. Według pracowników Google, Disconnect naruszył zasady sklepu, konkretów jednak zabrakło i przedstawione powody równie dobrze mogłyby posłużyć do usunięcia ze sklepu Play nawet oficjalnych aplikacji Google. Twórcy programu zaznaczają, że to nie pierwsza tego typu sytuacja: już w 2013 roku miało miejsce zablokowanie ich aplikacji z powodu używania lokalnego serwera proxy. Nowa aplikacja została stworzona z zachowaniem wszystkich zasad i środków ostrożności. Wykorzystuje ona VpnService API, z którego korzystają tysiące innych programów dostępnych w oficjalnym sklepie, mimo to została zablokowana.

Twórcy podejrzewają, że ich aplikacja została potraktowana jako bloker reklam. Google natomiast nie chce takich aplikacji w Google Play i od 2013 roku sukcesywnie je usuwa. Oczywiście Dicsonnect nie ma na celu blokowania reklam, lecz ochronę prywatności użytkowników. Problem w tym, że często sieci reklamowe wykorzystują właśnie reklamy do śledzenia. Tych jest natomiast sporo w darmowych aplikacjach, a nie każdy wie, że po zrootowaniu Androida da się większość reklam po prostu zablokować dodatkowym oprogramowaniem. Kolejny problem to szkodliwe oprogramowanie: może być ono rozpowszechniane właśnie za pomocą reklam, co jest coraz częściej wykorzystywane i powoduje ogromne fale infekcji np. poprzez przeglądarki internetowe. A co z nagłówkiem Do Not Track? Niestety, ale to rozwiązanie nie jest szczególnie respektowane, bo przecież nie ma takiego obowiązku. Jeżeli ktoś nie chce być śledzony, musi samodzielnie zablokować szkodliwe hosty.

Niestety posunięcie korporacji zdecydowanie nie wygląda dobrze. Pod kontrolą Android pracuje obecnie około 78% wszystkich smartfonów na świecie. To oznacza gigantyczną władzę w rękach Google. Co prawda w sklepie Play znajdziemy wiele różnych aplikacji, ale jak widać, firma może zdecydować o tym, że czegoś nie chce w nim widzieć. Wpływa to na cały ekosystem, na wszystkich jego użytkowników. O ile osoby zorientowane w temacie mogą skorzystać z alternatywnych sklepów z aplikacjami jak chociażby F-Droid, o tyle te niewtajemniczone są niejako zdane na łaskę korporacji. Znajdą one tylko to, co jej odpowiada. Podobnie zresztą Google może wpływać na wyniki wyszukiwania, jest na rynku wyszukiwarek w zasadzie monopolistą. Twórcy Disconnect będą starać się przywrócić swoją aplikację do Google Play. Czy im się uda? Szanse na to są niewielkie. Tutaj rządzi Google i to ono ustala zasady.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.