Apple'owi nie chodzi o patenty, chodzi o pozycję lidera

Apple'owi nie chodzi o patenty, chodzi o pozycję lidera03.04.2014 19:00

Można było pomyśleć, że był to pierwszokwietniowy żart — Apple przed sądem domaga się odszkodowania wysokości ponad 2 miliardów dolarów od Samsunga. Tym razem „poszkodowany” zwraca uwagę na to, że koreański gigant skopiował kilka kluczowych funkcji z systemu iOS.

Po pierwsze i chyba najzabawniejsze: patent 7 761 414, czyli asynchroniczna synchronizacja danych między urządzeniami. Jak słusznie zauważyło kilku redaktorów przede mną, język, którym napisany został ten dokument, powinien dostać jakąś nagrodę w plebiscycie niezrozumiałości. W skrócie chodzi o to, że aplikacja może w tym samym czasie wykonywać zadania dla użytkownika i synchronizować dane w tle. W efekcie dane użytkownika są natychmiastowo dostępne na innych urządzeniach i w usługach, czego przykładem są wpisy w kalendarzu czy notatki wysłane do iCloud. Warto tu zaznaczyć, że patent nie obejmuje synchronizacji danych w ogóle, ale tylko jedno konkretne rozwiązanie — i podobno właśnie to rozwiązanie jest dostępne w systemie Android.

Po drugie: patent 8 046 721, czyli odblokowywanie urządzenia przez wykonywanie gestu na obrazku. Klasyk gatunku i amunicja wielokrotnego użytku. Mimo że oczywisty i, jak się okazało, wcale nie tak innowacyjny, był skuteczną bronią przeciwko HTC.

Po trzecie: patent 8 074 172, czyli metoda, system i graficzny interfejs użytkownika dla podpowiadania słów podczas pisania. Projektantom z Apple'a trzeba oddać, że istniejące od zarania dziejów podpowiadanie słów na podstawie słownika uczynili łatwym w użyciu — podpowiedź pojawia się w polu, w którym piszemy, i wystarczy nacisnąć spację, aby skorzystać z podpowiedzi. Domyślna klawiatura Androida działa bardzo podobnie.

Po czwarte: patent 5 946 647 z 1999 roku. System iOS rozpoznaje niektóre słowa kluczowe w wiadomościach, mailach czy różnych tekstach i podświetla takie informacje, jak daty czy adresy. Jeśli użytkownik dotknie taki odnośnik, zostanie zapytany, czy dodać wydarzenie do kalendarza bądź czy chce obejrzeć mapę. Takie możliwości znajdziemy też między innymi na urządzeniach LG.

Po piąte: patent 6 841 959, który jest osią mechanizmów wyszukiwania, używanych na urządzeniach Apple'a. Wyszukiwanie czegoś na jednym urządzeniu zwróci również wyniki z innych urządzeń tego samego użytkownika oraz z Sieci. Brzmi znajomo?

Linia obrony Samsunga jest prosta — to nie on wprowadził powyższe funkcje do systemu i żaden z programistów czy projektantów pracujących w koreańskim koncernie nie jest za ich obecność odpowiedzialny. W Sądzie Dystryktowym w San Jose (tym samym, który nałożył na Samsunga rekordową karę wysokości prawie miliarda dolarów), przed sędzią Lucy Koh, reprezentujący Samsunga Peter Quinn wskazał w kierunku Google. Harold McElhinny, stojący po stronie nadgryzionego jabłka, jest zdania, że Google nie jest winny. To Samsung jest odpowiedzialny za umieszczenie tych możliwości w swoich urządzeniach i dalsze naruszanie patentów.

Nie przeszkodziło to koreańskiemu gigantowi oskarżyć Apple'a o skopiowanie dwóch pomysłów. Jednym z nich jest mechanizm przyspieszający przesyłanie wideo po łączach bezprzewodowych. Podczas posiedzenia Apple został oskarżony o zbyt szerokie stosowanie swoich patentów, Samsung zaś o brak fantazji w szukaniu własnych rozwiązań.

Cytowany przez Fox News Michael A. Carrier, wykładowca renomowanej Rutgers School of Law–Newark, twierdzi, że takie zachowanie doprowadzić może tylko do marnowania czasu pracowników i pieniędzy firm na wynajdowanie koła na nowo tylko po to, aby unikać pozwów. Apple'owi prawdopodobnie nie chodzi o pieniądze, prędzej o usunięcie konkretnych rozwiązań z urządzeń. Drugiego dnia procesu Phil Shiller, szef marketingu Apple'a stwierdził, że obecność tych funkcji w systemie konkurenta sprawiła, że ludzie zaczęli kwestionować innowacje Apple'a oraz przestali wierzyć w zdolność firmy do wymyślania czegoś nowego. Google na razie milczy.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.