Kontrowersje wokół Google Maps. To przez fałszywe kliniki aborcyjne

Kontrowersje wokół Google Maps. To przez fałszywe kliniki aborcyjne16.08.2022 11:56
Google Maps w ogniu krytyki – to przez fałszywe kliniki aborcyjne.
Źródło zdjęć: © Unsplash | Edgar Moran

Nie słabną kontrowersje wywołane przez usługę Google Maps. Zawiniły fałszywe kliniki aborcyjne, które aplikacja pokazuje użytkowniczkom, wprowadzając je w błąd. Google broni się przed zarzutami, a lekarze biją na alarm.

Skandal związany z fałszywymi klinikami aborcyjnymi w Google Maps wybuchł jeszcze w 2018 r., ale teraz odżył na nowo, co jest efektem zmian w amerykańskim prawie związanych z uchyleniem wyroku w sprawie Roe v. Wade. Od 24 czerwca 2022 r. poszczególne stany mogą zakazywać lub ograniczać dostęp do aborcji. Dziennikarze Bloomberga sprawdzili, czy fałszywe kliniki aborcyjne na Google Maps wciąż stanowią problem dla kobiet. Rezultaty ich śledztwa nie napawają optymizmem.

Fałszywe kliniki aborcyjne na Google Maps to rezultat działania algorytmu

Kolejność wyników wyszukiwania w Google ustala skomplikowany algorytm, który bierze pod uwagę szereg czynników. W przypadku Google Maps są to m.in. słowa kluczowe, lokalizacja, ale też opinie zostawione przez użytkowników. Teoretycznie serwis powinien zaproponować kilka lub kilkanaście alternatyw dla wyszukiwanej usługi. W praktyce jest z tym różnie, o czym przekonali się dziennikarze Bloomberga.

Przeprowadzili oni ciekawy eksperyment. Wyszukali hasło "klinika aborcyjna" w Google Maps dla wszystkich amerykańskich stanów i sprawdzili pierwsze dziesięć rezultatów. Okazuje się, że w aż 13 stanach ponad połowa proponowanych miejsc to tak naprawdę nie kliniki aborcyjne, a kryzysowe centra dla ciężarnych (z ang. crisis pregnancy center), czyli miejsca prowadzone przez przeciwników aborcji.

Czym są crisis pregnancy center i dlaczego wywołują kontrowersje?

Zadaniem crisis pregnancy center jest namówienie ciężarnych kobiet do donoszenia ciąży i urodzenia dziecka. Z reguły prowadzą je organizacje pozarządowe sprzeciwiające się aborcji, choć bardzo często są finansowane przez organizacje religijne, szczególnie zbory protestanckie. Niektóre zapewniają bezpłatne konsultacje medyczne i badania płodu, ale większość tego rodzaju organizacji nie zatrudnia wykwalifikowanej kadry i nie ma statusu placówek medycznych. Zwolennicy ruchu pro-choice i lekarze zauważają, że crisis pregnancy center sprowadzają pomoc kobietom chcącym dokonać aborcji do warsztatów z interpretacji Biblii oraz pogadanek o tym, że korzystanie z większości metod antykoncepcji jest niemoralne.

Dziennikarze "New York Times" jeszcze w 2013 r. zauważyli, że crisis pregnancy center agresywnie pozycjonują się w wyszukiwarkach pod kątem haseł związanych z aborcją oraz wykupują płatne reklamy, by znaleźć się na szczycie wyników wyszukiwania w Google oraz Yahoo. Silne SEO w tematyce aborcyjnej przekłada się też na widoczność w Google Maps – to właśnie dlatego CPC są często na szczycie organicznych wyników wyszukiwania, nawet jeśli użytkowniczki szukały czegoś zupełnie innego.

Amerykańscy lekarze biją na alarm

Amerykańscy lekarze i działacze zajmujący się dostępem do legalnej aborcji w rozmowie z dziennikarzami Bloombega biją na alarm. Ich zdaniem CPC szerzą kłamliwe informacje na temat terminacji ciąży, dawno obalone przez naukowców. Aktywiści pro-choice zauważają, że Google powinno być neutralne w sprawach światopoglądowych. Namawiają amerykańskiego giganta do dopracowania algorytmu tak, by w wynikach wyszukiwania dla hasła "klinika aborcyjna" faktycznie pojawiały się kliniki aborcyjne, a nie kryzysowe centra dla ciężarnych.

Problem jest o tyle palący, że w wyniku niedawnych zmian w amerykańskim prawie liczba klinik aborcyjnych spadła do ok. 800 placówek na całe Stany Zjednoczone, podczas gdy crisis pregnancy center jest już ponad 2500. Eksperci alarmują, że dostęp do bezpiecznej aborcji znacząco się pogarsza, szczególnie w biedniejszych stanach południowych znajdujących się w tzw. biblijnym pasie.

Google odpowiada, ale bez konkretów

W odpowiedzi na artykuł Bloomberga rzecznik prasowy Google’a stwierdził, że wyszukiwarka ma już wprowadzone specjalne zabezpieczenia mające ułatwić użytkownikom rozróżnienie klinik aborcyjnych i kryzysowych centrów dla ciężarnych. Podkreślił też, że firma dba o bezpieczeństwo swoich użytkowniczek i robi wszystko, by ułatwić im zdobycie informacji na temat bezpiecznej aborcji.

W oświadczeniu amerykańskiego giganta brak konkretów, tymczasem, jak podkreślają Bloomberg i aktywiści pro-choice, każdego dnia Google Maps prowadzi dziesiątki kobiet wbrew ich woli do kryzysowych centrów dla ciężarnych zamiast do klinik aborcyjnych.

Tomasz Bobusia, dziennikarz dobreprogramy.pl

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.