Makrowirusy wciąż groźne, ale Microsoft i Google się tym nie przejmują

Makrowirusy wciąż groźne, ale Microsoft i Google się tym nie przejmują27.05.2021 07:22
Makrowirusy wciąż groźne, ale Microsoft i Google się tym nie przejmują
Źródło zdjęć: © Pixabay | PIRO4D

To dalej działa: kampanie ze złośliwym oprogramowaniem, wykorzystujące Blogspot i Internet Archive do propagacji, w dalszym ciągu są technicznie wykonalne. Istnieją obecnie w wielu wariantach językowych, na potrzeby których przygotowano wiele (marnie przetłumaczonych maili). Google dalej nie widzi powodu, dla którego miałby blokować umieszczanie na Blogspocie skryptów Visual Basic, zamykając tym samym drogę przestępcom. Szybciej reaguje za to Internet Archive, usuwając hostowane u siebie wirusy.

Na czym polega atak, przed którym Google nie chce nas chronić? To lekko tylko zmieniona formuła, o której pisaliśmy w naszym czteroczęściowym cyklu. Makrowirus w dokumencie PowerPointa, przysłanym jako załącznik z szemranego adresu e-mail, stosuje usługę BitLy by ukryć adres, z którego pobiera uruchamiany jako "Aplikacja HTA" złośliwy kod. Kod ten jest napisany w języku Visual Basic Script (VBS) i umieszczony jako obiekt na stronie hostowanej na google'owskim blogu Blogspot.

Kamil J. Dudek
Kamil J. Dudek

Technologia bez zastosowań

Przeglądarki internetowe ignorują skrypty Visual Basic i dziś obsługują wyłącznie JavaScript. Wyjątek stanowi Internet Explorer, a parser aplikacji HTA stosuje właśnie tę przeglądarkę. Umożliwia on uruchamianie skryptów VBS "bezpośrednio z internetu" (w praktyce z pamięci podręcznej przeglądarki) bez pytania użytkownika o zgodę oraz z wykorzystaniem lokalnej strefy zabezpieczeń, o wiele bardziej łagodnej niż internetowa.

EXE do samodzielnego montażu
EXE do samodzielnego montażu

Microsoft nie jest zainteresowany zmianą zachowania parsera MSHTA.EXE, wykorzystywanego obecnie niemal wyłącznie do złych uczynków. Podobnie Google wciąż zezwala na umieszczanie na blogu skryptów VBS, choć nie istnieje dziś już racjonalny scenariusz, w którym taki skrypt mógłby mieć jakąkolwiek wartość. Stosują go praktycznie tylko wirusy.

Połączenie geniuszu z fuszerką

Skrypty pobierają swój payload z Internet Archive. Jest nim skrypt języka PowerShell, przechowujący EXE zapisane w postaci tekstowej oraz metodę uruchamiania go bez tworzenia nowego procesu. Wykorzystując mechanizmy AppDomain oraz System.Reflection.Assembly, pochodzące ze środowiska uruchomieniowego .NET, kod ładowany jest "w locie" wewnątrz procesu samego PowerShella. Jest to doskonała metoda ukrycia się przed analizatorami logów oraz oprogramowaniem antywirusowym.

Ratuje nas moderacja Internet Archive, zdejmująca "zaciągnięte" przez ich crawler wirusy, a także… nieudolność przestępców. Jeden z mechanizmów ładowania jest bowiem przekombinowany. Wskutek nadmiernej chęci zaciemnienia kodu, wykonanego ręcznie, składane polecenie jest wadliwe i wyświetla błąd, ujawniając się przed użytkownikiem.

Internet Archive zdjęło payload trojana
Internet Archive zdjęło payload trojana

Agent Tesla i zwyczajowe konkluzje

Jednakże, kampania jest sześcioczęściowa, co oznacza że jeżeli jeden składnik nie zadziałał, wciąż działać mogą pozostałe. A te okazują się pobierać kod-wytrych, chowający się za Reflection.Assembly, oraz właściwy "menedżer pobierania" dla zupełnie już zwyczajnego trojana, którym jest Agent Tesla. Niemniej, istnienie niniejszego kanału infekcji jest cenną lekcją. Wiemy dzięki niej, że zarówno Microsoft jak i Google nie są zainteresowani zablokowaniem popularnej metody dystrybuowania wirusów.

Ups! Jedna literka się zgubiła...
Ups! Jedna literka się zgubiła...

Zapewne nie wynika to ze złej woli, a z korporacyjnej "inercji". Najwyraźniej w tym momencie nie da się dorzucić nowego zadania na roadmapę, bo estymacje są już policzone z wyprzedzeniem i nie ma już tasków do cięcia. Nieco bardziej martwi łatwość w omijaniu Defendera, to powinno już mieć wyższy priorytet.

EXE, ale nie jako proces
EXE, ale nie jako proces

Dlatego musimy zadbać o siebie sami. Przepis na to jest zawsze taki sam: aktualizować system oraz Office'a, ustawić suwak Kontroli Konta Użytkownika na samą górę i wyłączyć obsługę makr. Sugestia "nie otwierać maili od nieznajomych" jest oczywiście słuszna i całkowicie skuteczna - bezsprzecznie jej autorem jest jednak ktoś, kogo praca nie polega właśnie na otwieraniu maili od nieznajomych 😃

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.