"To samobójstwo". Ekspert AI mówi o dominacji maszyn

"To samobójstwo". Ekspert AI mówi o dominacji maszyn18.06.2023 09:51
Robot na targach Viva Technology 2023 i Yann LeCun.
Źródło zdjęć: © WP, Wikimedia Commons | Norbert Garbarek

Rozwoju AI nie należy spowalniać – to wniosek, który nasuwa się po wypowiedzi Yanna LeCun z Mety. Inżynier zajmujący się rozwojem sztucznej inteligencji w niegdysiejszym Facebooku nie pozostawia złudzeń. – Pozwolenie, aby maszyny zawładnęły światem to samobójstwo dla firm – mówił podczas spotkania prasowego w paryskim biurze Meta FAIR (The Fundamental AI Research). Czy powinniśmy obawiać się o przyszłość ludzkości?

Czym dokładnie jest sztuczna inteligencja i jak działa? Z wyjaśnieniem tych podstawowych definicji trudności mają nawet specjaliści na co dzień zajmujący się AI. W czasach, kiedy świat ma ambiwalentny stosunek do sztucznej inteligencji i obawia się ryzyka związanego z jej rozwojem, Meta prze do przodu i nie zatrzymuje się w tworzeniu rozwiązań – jednym z nich jest nowy model I-JEPA.

"To bardzo trudne do zrozumienia"

Zgodnie z definicją amerykańskiego informatyka i twórcy terminu AI Johna McCarty’ego, "sztuczna inteligencja to inteligencja wykazywana przez obiekty inne niż naturalne". Warto jednak podkreślić, że AI jest terminem tak obszernym i skomplikowanym, że sam inżynier oprogramowania w Meta Aurelien Rodriguez twierdzi, że "to dla niego trudne do zrozumienia".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Spopularyzowani odc. 1 - SmartHEAL

Co zatem robi AI? Na przykładzie nowego modelu Mety I-JEPA (Image Joint Embedding Predictive Architecture) można powiedzieć, że AI "czyta" dane wejściowe (w tym przypadku obraz) interpretuje, co przedstawiają i "mówi" jak może wyglądać dalsza ich część. I-JEPA nie szuka podobieństw do znanych algorytmowi danych, a analizuje wszystko od nowa.

Jak wyjaśnił Jean-Rémi King, naukowiec odpowiedzialny za badania AI, inny z opracowanych przez Metę modeli – LLaMA, ma wiedzę opartą o 1,4 biliona tokenów, co odpowiada 5 milionom książek. Dla porównania: ludzki mózg może przyswajać w ciągu roku ok. 50 książek.

Podczas spotkania prasowego w FAIR Meta (Paryż) dyskutowano na temat AI. W wydarzeniu wzięło udział 30 dziennikarzy z całego świata., Źródło zdjęć: © WP | Norbert Garbarek
Podczas spotkania prasowego w FAIR Meta (Paryż) dyskutowano na temat AI. W wydarzeniu wzięło udział 30 dziennikarzy z całego świata.
Źródło zdjęć: © WP | Norbert Garbarek

Rozwój AI na przełomie ostatnich lat jest zdaniem Joelle Pineau, wicedyrektorki odpowiedzialnej za badania nad sztuczną inteligencją, wyjątkowo dynamiczny. Jeszcze w 2012 r. AI potrafiła wyłącznie rozpoznać pojedyncze obiekty na zdjęciu. Przez kolejne 7 lat rozwój sprawił, że AI potrafi rozpoznać dosłownie każdy obiekt na obrazie i zaznaczyć jego dokładne kontury (uwzględniając głębię obrazu).

Jak można bać się czegoś, co jeszcze nie powstało?

W opozycji do Yanna LeCuna, obecnego szefa naukowców wdrażających AI w Mecie, stoi m.in. Jacques Attali. Opozycjonista podczas targów Viva Technology 2023 wyraża obawy o to, że niewłaściwe wykorzystanie AI może mieć straszne konsekwencje.

Nie można się spodziewać, że to, co nas czeka, będzie dobre. Może się zdarzyć, że zdarzy się najgorsze. Zawsze trzeba być czujnym.

Jacques Attali

Ekonomista, wykładowca akademicki, doradca Prezydenta Francji François Mitterranda

LeCun jest natomiast zdania, że: – Inteligencja nie jest powiązana z żądzą władzy nawet wśród ludzi – mówił podczas spotkania w paryskim FAIR Meta. – Obawy względem AI są przesadzone – dodał.

To nie jest tak, że nagle wszystkie maszyny zostaną uruchomione przyciskiem i przejmą kontrolę nad światem. Wszystkie systemy można wyłączyć, a dla firm uruchomienie władczej AI to samobójstwo.

Yann LeCun

Wiceprezes i główny naukowiec AI w Meta

Ile natomiast trzeba czekać aż pojawi się budzące obawy wśród ludzi AI na poziomie ludzkiego rozumowania (tzw. HLAI – ang. human-level AI)? Eksperci nie mają odpowiedzi na to pytanie. – Upłynie jeszcze wiele lat. Najpierw potrzebujemy rozwinąć AI na poziomie psa – dodaje LeCun.

Czy zatem rozwoju AI należy się obawiać? To pytanie, które wyjątkowo często padało z ust dziennikarzy zaproszonych do Mety w Paryżu. LeCun odpowiada, że: – Nie można bać się czegoś, co jeszcze nie powstało.

Yann LeCun z Mety wyjaśnia, że sztuczna inteligencja jest daleka od poziomu ludzkiego rozumowania., Źródło zdjęć: © WP | Norbert Garbarek
Yann LeCun z Mety wyjaśnia, że sztuczna inteligencja jest daleka od poziomu ludzkiego rozumowania.
Źródło zdjęć: © WP | Norbert Garbarek

Dziś problemem nie jest odpowiedź na pytanie jak będzie działać HLAI, a to, jak stworzyć tak rozwinięte modele. – Nie wiemy, na ile to będzie bezpieczne, jeśli nie wiemy, jak to stworzyć – zauważa LeCun. Być może taki algorytm nie powstanie nigdy.

Podobne do LeCuna zdanie ma ekspert Nvidii Krzysztof Kudryński, który w rozmowie z WP Tech stwierdził, że: – Nie ma zagrożenia, że komputery przejmą kontrolę nad światem i w perspektywie najbliższych lat okaże się, że ludzie są zbędni w wielu firmach.

Ludzie potrzebują sztucznej inteligencji

AI wzmocni inteligencję ludzi – twierdzi z pełnym przekonaniem LeCun. – W przyszłości każdy będzie mieć inteligentną pomoc – dodaje. Wtóruje mu Pineau, widząc szansę w zwiększeniu produktywności podczas pracy.

Wykorzystując AI można sprawdzić, ile zdjęć z torebkami Louis Vuitton pojawiło się na Instagramie. To potężne narzędzie dla biznesu. Można też wspierać klientów przez całą dobę za pośrednictwem WhatsAppa. – To korzyści dla każdej ze stron – zauważa LeCun.

Maxime Oquab, naukowiec zajmujący się AI w Mecie pokazuje, jak sztuczna inteligencja radzi sobie z rozpoznawaniem obiektów na nagraniu., Źródło zdjęć: © WP | Norbert Garbarek
Maxime Oquab, naukowiec zajmujący się AI w Mecie pokazuje, jak sztuczna inteligencja radzi sobie z rozpoznawaniem obiektów na nagraniu.
Źródło zdjęć: © WP | Norbert Garbarek

"Gwiazdy rocka", których obawiają się władze na świecie

Dziś osoby odpowiedzialne za AI są na świeczniku. Na pytanie o to, czy naukowcy czują się jak gwiazdy rocka XXI wieku, LeCun odpowiada, że – Mamy [naukowcy – przyp. red.] za mało obserwujących na Instagramie.

"Gwiazd rocka" AI mogą się jednak obawiać władze na całym świecie. LeCun zdaje sobie sprawę, że kiedy wszyscy będą używać AI, systemy będą mogły mieć wpływ na opinię publiczną. Kraje mogą mieć obawy przed tym, że sztuczna inteligencja będzie budować światopogląd wśród ludzi.

Aby chronić demokrację i światopogląd, systemy AI powinny być open-source.

Yann LeCun

Wiceprezes i główny naukowiec AI w Meta

Modele open-source mogą chronić przed dezinformacją, bo każdy ma do nich dostęp. Twórca takiego modelu podpisuje się pod swoim projektem i wie, jak ma działać. Wbrew często powtarzanym apelom dotyczącym zatrzymania rozwoju nad AI. – Najlepszą ochroną przed dezinformacją sztucznej inteligencji jest sztuczna inteligencja – mówi LeCun. Powinna być ona jednak przejrzysta i dostępna dla wszystkich.

Dokąd zmierzamy i czy już można obawiać się o przyszłość?

Joelle Pineau apeluje o to, aby: – Słuchać naukowców zajmujących się AI. W ten sposób technologii uda się zbliżyć do HLAI, a to może pozwolić w przyszłości zbudować jeszcze bardziej inteligentne systemy zwiększające produktywność.

Nie widzę zagrożeń – z dużą pewnością powtarzał LeCun zapytany o to, czy można obawiać się przyszłości. – Rozwoju AI nie można hamować, bo on i tak będzie się toczył – dodaje. Trudną do ocenienia wizją jest także świat za kilka lub kilkanaście lat. Eksperci ostrożnie podchodzą do tego tematu i nie chcą mówić o czymś, co jeszcze nie istnieje i w zasadzie może nie nadejść.

Pewność co do tego, co jest przyszłością ma Pineau. – Należy przekonywać dzieci, aby interesowały się technologią i zdobywaniem wiedzy, bo technologia to przyszłość.

Tak budowany świat będzie inteligentniejszy w ogóle, a ludzie staną się jeszcze bardziej produktywni. Nie ma w tym świecie miejsca na roboty, które zapragną dominacji nad światem, bo nawet nad najbardziej inteligentnym systemem będą stać jeszcze inteligentniejsi ludzie.

Norbert Garbarek, dziennikarz dobreprogramy.pl

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.