Windows: czy konto Microsoft się przyjęło?

Windows: czy konto Microsoft się przyjęło?20.02.2023 06:36
Microsoft .NET Passport (2002)
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Kamil Dudek

Windows 11 wymaga zalogowania do konta Microsoft podczas pierwszego uruchomienia. Obsługa chmurowych kont pojawiła się wraz z Windows 8, a ich historia zaczyna się w Windows XP. Czy po ponad dziesięciu latach można dziś powiedzieć, że był to dobry pomysł?

Pierwsza integracja logowania do systemu z kontami chmurowymi zadebiutowała w Windows XP. System ten automatycznie logował użytkownika do usługi Microsoft Passport, a na ekranie logowania wyświetlał liczbę nieprzeczytanych maili i wiadomości z komunikatora Windows Messenger. Logowanie było "trzymane" także w Internet Explorerze, a Passport sprawiał, że wędrowało ono między wszystkimi otwieranymi usługami Microsoftu.

Windows 8

Mimo ambitnych planów, usługi nigdy nie rozbudowano. Gdzieniegdzie pojawiały się próby - jak na przykład tajemniczy "Windows Live Credential Provider" dla Windows 7. Ale dopiero Windows 8 wprowadził obsługę konta, które ujednolicało hasło z kontem w chmurze, wędrowało z ustawieniami (i ulubionymi) między komputerami i logowało do usług dodatkowych: SkyDrive, Skype, OneNote, Outlook (wraz z książką adresową i kalendarzem) i Store. Do wędrujących ustawień należały układy klawiatury, tapeta, ekran blokady, hasła, pasek zadań, układ Ekranu Startowego, zbiór aplikacji, powiadomienia i preferencje wydruku.

Jednak wraz z kolejnymi wersjami Windows okazywało się, że nie jest możliwe rozwijanie aplikacji chmurowych w tym samym tempie, co rdzeń systemu operacyjnego. Usługi nie mogły oferować nowych funkcji na bardzo konkurencyjnym rynku, bo zależały od komponentów systemowych aktualizowanych przez Windows Update. Dlatego Microsoft zaczął stopniowo rozpinać aplikacje z silnikami usług chmurowych. Odbywało się to na kilka sposobów i bardzo nieregularnie - na przykład synchronizacja tapety nie działa w Windows 11, ale działa w Windows 8. Nawet dziś.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy warto kupić laptop MacBook Pro 14 (2023)?

Dedykowane aplikacje

Najpierw usunięto integrację ze Skype i "wymontowano" go z systemu, publikując jako oddzielną aplikację, zgodną z Windows 7. Następnie usunięto klienta OneDrive, zastępując przenośną (nie "uniwersalną") aplikacją pulpitową, także zgodną z Siódemką. Potem dodano synchronizację poczty, kalendarza i kontaktów do samej aplikacji Poczta, usuwając zapotrzebowanie na usługę OneSync - ona sama jednak, z zagadkowych powodów - dalej istnieje w systemie, łączy się z siecią i wysyła jakieś dane.

W międzyczasie rozpoczęto usuwanie synchronizacji ustawień. Przestała działać synchronizacja Ekranu Startowego/menu Start i automatyczne instalowanie aplikacji. Listę aplikacji przeniesiono do Sklepu. Później wyłączono chmurową Oś Czasu. Funkcja synchronizacji tematu graficznego i tapety została oznaczona jako porzucona i obecnie działa nieprzewidywalnie - czasem tak, a czasem nie.

Wędrówkę haseł i ulubionych w końcu zastąpił nowy Microsoft Edge (również identyczny z aplikacją dla Windows 7). Toteż synchronizację tożsamości i zakładek także usunięto. Wszystkie aplikacje, które wydzielono, potrafią pobrać poświadczenia użytkownika zalogowanego do systemu kontem Microsoft. Ale jeżeli korzystamy z konta lokalnego, z innego systemu lub po prostu wylogujemy się - do każdej z tych aplikacji da się zalogować oddzielnie. Co więcej! Na koncie lokalnym, zalogowanie do pakietu Office, pozwala "zapisać się" do Teamsów, Skype'a i OneDrive'a automatycznie, przy okazji, bez konieczności stosowania konta Microsoft.

Resztki synchronizacji

Obecnie, w Windows 11, synchronizacja ustawień dotyczy już bardzo małej liczby elementów. Dwa pierwsze to ustawienia językowe i ułatwienia dostępu - jednak każdy nowy system pyta o nie oddzielnie podczas pierwszego uruchomienia. Każe to podejrzewać, że wkrótce i te ustawienia odpadną. Pozostają hasła - większość z nich "porwał" jednak Edge i domenowy Credential Enrollment - a te, które siedzą w systemowym Credential Managerze dotyczą głównie samego konta Microsoft i trzyma je tam Skype i Xbox. Synchronizowane są najwyżej hasła WiFi - co jest logistycznym oksymoronem: "synchronizacja hasła WiFi" wymaga internetu, do połączenia z którym potrzebne jest… podanie hasła do WiFi.

Synchronizacja tzw. "pozostałych ustawień" wydaje się regularnie nie działać, mimo trzech usług OneSync, które przez cały czas obficie rozmawiają z chmurą. Bardzo rzadko zdarza się, by z kontem Microsoft zawędrowały poświadczenia sieciowe, ustawienia drukarek, preferencje Eksploratora i poziom wyciszenia powiadomień. Na każdym nowym komputerze niemal zawsze trzeba to wszystko ustawiać od nowa.

Zatem - podsumowując, skoro usługi synchronizacji konta Microsoft zostały zredukowane niemal do zera (z perspektywą dalszej redukcji), a logowaniem zajmują się oddzielne, dedykowane aplikacje (które w dodatku potrafią się logować do siebie nawzajem) - czy konto Microsoft ma w ogóle jakiś sens? Może to wielki niewypał, a Microsoft forsuje to rozwiązanie z rozpędu, bez powodu lub celem ukrycia poniesionej porażki?

Bez sensu?

Raczej nie. Konto Microsoft ma gigantyczną zaletę, znaną z Androida i iOS, gdzie logowanie do chmury służy nie tylko do synchronizacji, ale także do inwentaryzowania urządzenia. "Zalogowane" komputery da się znajdować razie zagubienia, zdalnie wylogować, a także zarządzać ich kluczami szyfrującymi BitLocker. Można też sprawdzić, czy wszystkie pracują pod kontrolą zaktualizowanego systemu. To niewątpliwe zalety, zwiększające bezpieczeństwo.

Czy to właśnie dlatego Microsoft forsuje swoje konto chmurowe? Oczywiście - pewnie nie. Główną motywacją jest otwarcie nowego profilu dla kolejnego klienta, a następnie oferowanie coraz to nowych dodatków, ucząc się przy okazji na podstawie danych marketingowych i telemetrycznych. Ale z konta Microsoft da się czerpać pożytek, wykraczający poza automatyczne logowanie do aplikacji. Nawet, gdy synchronizacja ustawień już nie działa.

Kamil J. Dudek, współpracownik redakcji dobreprogramy.pl

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.