Z przeglądarki Google Chrome korzysta już połowa internautów

Z przeglądarki Google Chrome korzysta już połowa internautów03.02.2015 14:01
Redakcja

Według najnowszych statystyk przeglądarka Google Chrome działa już na niemal co drugim komputerze na świecie. Odbywa się to kosztem w zasadzie wszystkich pozostałych aplikacji do serfowania po Internecie, bo ciężko mówić tutaj o jakichkolwiek znacznych wzrostach. Niestety, nie jest to sytuacja dobra dla internautów, choć niekoniecznie sami zdają sobie z tego sprawę.

Najnowsze dane dostępne w serwisie StatCounter są bardzo optymistyczne dla Chrome i zupełnie bezlitosne dla jego konkurencji. Przeglądarka Google zgarnia obecnie niemal 49,3% rynku, co oznacza setki milionów instalacji na całym świecie. Jej udział na rynku był duży już rok temu, bo wtedy wynosił 43,8%. W niespełna kilka lat od premiery aplikacja ta stała się dominującą i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie stan ten miał się zmienić: to właśnie początek nowego roku przyniósł duże zmiany. Znacznie lepiej dbający o prywatność, a także możliwy do niesamowitej personalizacji Firefox od Mozilli okupuje z kolei 16,3% rynku – w przeciągu roku stracił 3%, ale sytuacja jest względnie ustabilizowana, a w tym roku czeka nas wysyp nowości.

Największym przegranym jest bez wątpienia Internet Explorer, który kiedyś zasiadał na tronie, a od dłuższego czasu jedynie traci użytkowników. Przed rokiem używało go jeszcze 22,6% internautów, obecnie jest to już nieco ponad 18,1% i wiele wskazuje na to, że druga pozycja niebawem zostanie utracona na rzecz Firefoksa. W grudniu ubiegłego roku doszło do ciekawego zjawiska tj. IE nagle zyskał, ale tylko chwilowo, aby wszystko wróciło do normalnego stanu rzeczy i oznaczało tym samym dalsze spadki. W statystykach znajdziemy także Safari z niemalże niezmiennym, bo oscylującym w okolicach 10% udziałem, a także Operę, która balansuje na granicy około 1,5%. Tak wyglądają suche dane ze statystyk, ale co to wszystko oznacza dla nas, użytkowników tego typu aplikacji? Niestety obecna tendencja nie jest dobra dla całego Internetu i usług z nim związanych. Wszystko przez popularność produktów Google.

O problemach najlepiej świadczy choćby niedawno zaprezentowany interfejs webowy dla komunikatora WhatsApp. Został on przygotowany jedynie dla Google Chrome, a użycie przestarzałego API wspieranego jedynie przez tą przeglądarkę spowodowało, że na innych nie można było z niego skorzystać. Problem coraz popularniejszych silników Blink i WebKit, a także tworzenia kolejnych kopii projektu Chromium omawiany był także podczas ostatniego odcinka programu Dobreprogramy na żywo, do którego gorąco zachęcamy. Niestety, ale z takim udziałem Google może sobie pozwolić na dyktowanie warunków, co widać choćby po jego usłudze Dokumentów – niektórzy jej użytkownicy zgłaszają problemy z poprawnym działaniem aplikacji webowej na Firefoksie, sprawa zostaje jednak nierozwiązana już od dłuższego czasu.

Tak, to prawda, że taki udział nie powstał za darmo. Google ma niesamowite możliwości reklamowe, nie skąpi także funduszy na dołączania instalatora Chrome do wielu innych aplikacji, które tak na siebie zarabiają. Interfejs tej przeglądarki jest z kolei minimalistyczny i prosty, a działanie żwawe (choć bywają z tym poważne problemy). Rzecz w tym, że wszystkie te zalety w obliczu korporacji z jaką mamy do czynienia przypominają nieco „darmową próbkę”. O tym, że Chrome staje się drugim gigantem na glinianych nogach na miarę Internet Explorera 6 przekonamy się dopiero wtedy, gdy będzie już po prostu za późno: po co nam będą jakiekolwiek otwarte standardy, skoro to właśnie Google będzie wszystko ustalać samodzielnie?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.