Chłodzenie serwerów Google, YouTube'a i Gmaila to od teraz zadanie dla sztucznej inteligencji

Google po raz kolejny stawia na sztuczną inteligencję. Tym razem ma się ona sprawdzić w zarządzaniu systemami, które kontrolują chłodzenie maszyn obsługujących wyszukiwarkę Google, serwis YouTube oraz Gmaila. Jak się okazuje, system stworzony przez Google, a konkretnie związany ze sztuczną inteligencją oddział DeepMind, sprawdził się podczas ostatnich testów i przy okazji zaoszczędził przy tym sporo energii elektrycznej. Decyzje już zapadły i nowa metoda jest już w użyciu.

Chłodzenie serwerów Google, YouTube'a i Gmaila to od teraz zadanie dla sztucznej inteligencji

Wykorzystanie sztucznej inteligencji to zastępstwo dla dotychczasowej obsługi, która polegała na ręcznym kontrolowaniu parametrów systemu przez ludzi. Jak pokazały testy, sprzęt może być chłodzony równie skutecznie przez w tym kontekście sprytniejszą od człowieka SI, która zmienia parametry lepiej dbając o efektywność całego systemu. Jak podaje Google, system chłodzenia zużywa przy tym około 30 procent mniej energii niż wcześniej, co jak zauważa ZDNet, przekłada się na obniżenie o 15 procent wskaźnika PUE (stosunku energii zużywanej przez cały budynek do tej kierowanej tylko do sektora IT).

Oszczędności związane z wykorzystaniem SI do zarządzania systemem chłodzenia maszyn, źródło: Google.
Oszczędności związane z wykorzystaniem SI do zarządzania systemem chłodzenia maszyn, źródło: Google.

System działa w stosunkowo prosty sposób. Jak opisuje Google, co 5 minut wykonywana jest migawka danych pochodzących z tysięcy czujników w systemie, które następnie trafiają do sieci neuronowej. To stąd bierze się prognoza jak dalsze funkcjonowanie systemu może wpłynąć na zużycie energii i na tej podstawie wybierane są te akcje, które w danej chwili zużyją jej jak najmniej, bez innych negatywnych konsekwencji. Informacja o tych akcjach wysyłana jest ponownie do centrum danych, gdzie są weryfikowane przez lokalny system, a dopiero potem implementowane.

Google zwraca uwagę, że system jest rozwijany już od 2016 roku, a teraz jest pierwszym takim, który bazuje na chmurze i skupiony jest na oszczędzaniu energii podczas chłodzenia maszyn. To niesamowite, że sztuczna inteligencja nauczyła się wykorzystywać warunki zimowe i produkować zimniejszą niż normalnie wodę, co zmniejsza energię potrzebną do chłodzenia w centrum danych. To nie reguły stają się z czasem coraz lepsze, ale sztuczna inteligencja – komentuje Dan Fuenffinger, jeden z operatorów w centrum danych w Google.

Programy

Zobacz więcej

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (46)