Do Chrome powraca stary menadżer zakładek. Nowy nie spełnił oczekiwań

Do Chrome powraca stary menadżer zakładek. Nowy nie spełnił oczekiwań

Do Chrome powraca stary menadżer zakładek. Nowy nie spełnił oczekiwań
Redakcja
15.06.2015 11:35

Nie wszystkie nowości, jakie są wprowadzane w oprogramowaniu, podobają się użytkownikom – wielokrotnie przekonał się o tym Microsoft za sprawą Windows 8, teraz z podobnym problemem zmierzyło się Google. Zespół tworzący przeglądarkę Chrome poinformował, że zdecydowano się na powrót do klasycznego menadżera zakładek. Nowe nie zawsze oznacza lepsze.

Wiele z okien i funkcji dostępnych w Google Chrome jest od samego początku istnienia tej przeglądarki mocno uproszczonych – menadżer pobierania zapewnia tylko podstawowe funkcje, nie znajdziemy tu w ogóle paneli bocznych, a i menadżer zakładek nigdy się nie wyróżniał. Firma postanowiła w ubiegłym roku zmienić tę sytuację i zaprezentowała nowy panel do zarządzania ulubionymi stronami. Najpierw w formie rozszerzenia, później instalowanego automatycznie w Chrome. Nowe rozwiązanie miało być lepsze i wygodniejsze. W praktyce wyszło jednak nieco inaczej.

Nowy (lewa) i stary (prawa) menadżer zakładek
Nowy (lewa) i stary (prawa) menadżer zakładek

Jeżeli korzystacie z Chrome i sami nic nie zmienialiście, to po otworzeniu menadżera zakładek powinniście zobaczyć obecnie jego starą formę. Na łamach forum dyskusyjnym poświęconym przeglądarce Sarah Dee z zespołu Chrome poinformowała, że firma zdecydowała się na powrót do tego rozwiązania. Oficjalne powody nie zostały podane, zapewniono jedynie, że deweloperzy będą szukać nowych sposobów na ulepszenie obsługi zakładek w przeglądarce. Można więc uznać, że firma będzie w przyszłości nadal eksperymentować z tym elementem, nie wiemy jednak, jakie będą efekty tych działań. Pod nowym menadżerem (tym, który został właśnie wycofany) pada natomiast ze strony użytkowników wiele zarzutów: działa zbyt wolno, dodatkowo obciąża przeglądarkę, jest nieczytelny. Oczywiście zdania na jego temat są podzielone jak w przypadku każdej tego typu zmiany w interfejsie.

Zainteresowani wciąż mogą korzystać z nowszego menadżera, jest on dostępny w formie rozszerzenia dla Chrome. Przypomnijmy, że w założeniach ma on zmieniać podejście do ulubionych stron: zamiast prostych list wyświetla miniaturki, umożliwia dodawanie notatek do każdej pozycji i zaznaczanie wielu elementów przy pomocy specjalnych przycisków, oferuje również rozbudowaną wyszukiwarkę. Zaletą ma być także system automatycznie generowanych folderów, przeglądarka poprzez analizę ulubionych stron jest je w stanie posegregować automatycznie, gdybyśmy sami nie chcieli tworzyć folderów. Jeżeli zalogujemy się w Chrome do swojego konta Google, wszystkie ulubione strony są oczywiście synchronizowane z innymi urządzeniami.

Nowe funkcje najwyraźniej wielu osobom nie przypadły do gustu lub okazały się dla nich niewygodne – już proces dodawania nowej zakładki do paska jest nieco „utrudniony”, bo wymaga dodatkowych kliknięć. Zmiany jednak na pewno jeszcze zobaczymy: nowy menadżer był wykonany zgodnie z założeniami Material Design, a Google skupia się nad unifikacją interfejsu swoich aplikacji i usług. Starsza wersja zdecydowanie do nich nie pasuje. A jaki menadżer Wy preferujecie? Bardziej przypadł Wam do gustu ten nowy, czy jednak wolicie nieco bardziej minimalistyczny, starszy?

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)