GeForce RTX 2060 ukaże się w aż sześciu odmianach – to jakby wybór karty był zbyt prosty

Ciekawych informacji na temat nadchodzącego GeForce'a RTX 2060 dostarcza raport złożony przez firmę Gigabyte do Eurazjatyckiej Komisji Gospodarczej. Producent zarejestrował kody towarowe dla 40 różnych modeli kart z tym czipem. Dlaczego aż tyle, zapytacie? Otóż lista zawiera aż sześć zasadniczych wariantów nowej karty graficznej.

Jak powinniście pamiętać, GeForce GTX 1060 na starcie dostępny był w dwóch wersjach: 6- oraz 3-gigabajtowej. Różniły się one dodatkowo liczbą procesorów strumieniowych, wynoszącą kolejno 1280 lub 1152. W późniejszym czasie ukazała się ponadto ekskluzywna dla rynków azjatyckich wersja z 5 GB VRAM i węższą 160-bitową magistralą, zamiast 192-bitowej. Wygląda na to, że NVIDIA chce powtórzyć taki manewr, czyniąc to jednak na jeszcze większą skalę.

Dokument ujawnia, że – podobnie jak w przypadku modelu GTX 1060 – „zieloni” planują wydanie trzech wariantów pamięciowych GeForce'a RTX 2060, a mianowicie: 6, 4 oraz 3 GB. Z czego każdy z nich ma być dostępny zarówno z modułami GDDR6, jak i GDDR5(X), co ostatecznie daje sześć różnych konfiguracji. Nie wiadomo, czy wszystkie z nich będą dostępne globalnie, ale różnorodność zdecydowanie robi wrażenie. Tym bardziej, że karty mogą różnić się zarazem także innymi niż pamięć cechami, co doskonale obrazuje przykład ich poprzednika.

A na tym nie koniec. W ubiegły piątek do sieci trafiła jeszcze jedna intrygująca informacja, jakoby NVIDIA pracowała równolegle nad kartą zwaną, zależnie od źródła, GeForcem GTX 1160 lub GTX 1660 Ti. Miałaby to być jednostka o możliwościach cieniowania zbliżonych do GeForce'a RTX 2060, lecz pozbawiona wyspecjalizowanych jednostek odpowiedzialnych za raytracing. Wszystko po to, aby maksymalnie uprościć rdzeń i stworzyć produkt w cenie konkurencyjnej wobec Radeona RX 590, który w krajowych sklepach potrafi kosztować poniżej 1 300 zł.