Inwestorzy chcą, aby Bill Gates również odszedł na emeryturę
02.10.2013 20:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Steve Ballmer już zaplanował swoją emeryturę i Microsoft ma jeszcze 11 miesięcy na znalezienie nowego CEO. Bardzo prawdopodobnym kandydatem jest Alan Mulally, kierujący obecnie Fordem — człowiek, który w dobie kryzysu amerykańskiej motoryzacji wyciągnął firmę na prostą, ceniony za umiejętność skupiania wielu osób wokół jednej wizji oraz stawiający pracę zespołową na pierwszym miejscu (również przy rozwiązywaniu problemów). Głodni nowości inwestorzy chcą jednak dalszych zmian — dziś wyszło na jaw, że w kuluarach toczą się rozmowy mające przekonać również współzałożyciela Microsoftu, Billa Gatesa, do przejścia na emeryturę.
Informatorzy twierdzą, że trzech z 20 najbardziej wpływowych inwestorów chętnie uwolniłoby radę nadzorczą od obecności współzałożyciela firmy. Ich zdaniem Gates, posiadający obecnie 4,5% udziałów w firmie i będący jej najbardziej znaczącym udziałowcem, może skutecznie blokować nowe pomysły na posiedzeniach. Zmiana CEO jest doskonałym momentem na zmianę kierunku rozwoju firmy, ale można odnieść wrażenie, że w oczach reszty rady już sama obecność Gatesa pośród nich jest ogromną przeszkodą w podejmowaniu odważniejszych decyzji.
Moc decyzyjna Gatesa, jaką obdarzają go posiadane udziały, maleje z każdym rokiem i już za 5 lat będzie zerowy, jako że zobowiązał się on do sprzedaży 80 milionów udziałów każdego roku. Pozostaje jednak jeszcze inny rodzaj wpływu, jaki ma jego osoba, bardziej osobisty, bazujący na autorytecie i reputacji. Niektórzy analitycy popierają ten pomysł i nawet podkreślają, że teraz jest dobry moment na porzucenie Gatesa.