Karty graficzne schodzą jak świeże bułeczki—i ponoć duża w tym zasługa gier e-sportowych
Choć szał na wykorzystywanie wydajnych grafik do wydobycia kryptowalut już przeminął, rynek wcale nie zwolnił. Wprost przeciwnie – jak wynika z raportu Jon Peddie Research, w III kwartale 2019 roku dedykowane karty graficzne sprzedawały się zaskakująco dobrze.
W okresie od lipca do września włącznie rozesłano aż 10,5 mln kart, łącznie wartych 2,8 mld dol. To wzrost o 42,2 proc. kwartał do kwartału i 6,2 proc. rok do roku. Zwyczajowo koniec wakacji zawsze jest obfitym okresem dla producentów GPU, ale średnia z ostatnich 10 lat to raptem 14,9 proc. na plusie. Widać więc wyraźny trend zwyżkowy.
Analitycy sądzą, że niebagatelną rolę odgrywa tu wzrost popularności tytułów przeznaczonych do rozgrywek w sieci, zwłaszcza tych e-sportowych.
Pewną niespodziankę stanowi rozkład udziałów AMD i Nvidii. Pomimo premiery naprawdę udanej serii Radeon RX 5700, czerwoni stracili na rzecz rywala 5 p.p. Widać, GeForce'y RTX 20 oraz GTX 16 (Super?) okazały się dla konsumentów bardziej kuszące.
Niemniej nie należy zapominać, że oferta Nvidii jest po prostu szersza: segment niższy AMD wypełnia konstrukcjami starszej generacji, a high-endu w ogóle nie ma.
Tak czy inaczej, widać jak na dłoni, że rynek dedykowanych kart graficznych ma się dobrze. I trudno się dziwić, że swój kawałek tortu wkrótce spróbuje uszczknąć również Intel. Liczba chętnych na zakup karty graficznej, według prognoz, będzie się już tylko zwiększać.