Stereotyp informatyka

Odkąd zacząłem moją przygodę z komputerami usłyszałem już wiele informacji na temat szeroko rozumianej społeczności informatyków. Jak to głównie bywa ze stereotypami były to w większości informacje początkowo zabawne, choć z goła krzywdzące. Może niech za wstęp posłuży cytat z Nonsensopedii, który obejmuje większość stereotypów:

Charakterystyka

* Nosi flanelową koszulę wciągniętą w spodnie, sztruksowa kurtkę z długopisikami wystającymi z kieszeni. * Przyjaciół rozpoznaje nie po twarzach czy imionach, tylko po ich adresach IP. * Nosi okulary w grubej oprawce sklejonej taśmą klejącą lub zlutowane. * Podnieca go Linux i potrafi pieprzyć o nim całymi miesiącami. * Jedzenie zamiast w lodówce trzyma w serwerowni. * Jest jedynym w swoim rodzaju, który zamiast otworzyć folder myszką używa komend. * Grywa w gry fabularne zwane erpegie, żeby chociaż tam był fajny. * Wie, ile to jest 2•2. * Jest przekonany, że kilometr to 1024 metry * Miał styczność z jedną z sekt: Informatyka, informatyka stosowana. * Podłączenie serwera pod port TCP/IP jest dla niego powodem do zrobienia imprezy. * Impreza dla niego oznacza puszkę piwa na 7 osób i tańczenie w rytm wybierania tonowego modemu. * Nieliczni odróżniają kobietę od portu szeregowego. * Informatyk nie ma pendrive'a przy kluczach. On ma klucze przy pendrive'ie.Myślę, że ten cytat o stereotypie informatyka mówi dosyć dużo. Jakiś rok temu kiedy pierwszy raz zetknąłem się z tym wpisem w Nonsensopedii wyglądał on nieco inaczej. Głównym wątkiem był tam brak higieny osobistej, ale został on chyba poprawiony. Jeszcze jeden wątek pokazuje znalezione przeze mnie ogłoszenie, które widziała zapewne większość z Was brzmiące:

Muszę przyznać, że w każdym stereotypie jest ziarno prawdy. Mimo to większość tego typu spostrzeżeń jest przesadzona. Znam wiele osób o których można powiedzieć, że są informatykami, jednak żaden z nich nie pasuje do tego opisu całościowo. Sam również nie uważam się za pasującego do tego opisu. Kocham to co robię, jednak maniakiem nie jestem. Czas spędzony w realnym świecie nie jest dla mnie stracony. Mam dziewczynę, lubię piwo :) dobry film i wszystkie inne rzeczy, które sprawiają ludziom przyjemność. I chociaż tematy związane z komputerem wzbudzają moją ciekawość, to potrafię rozmawiać o innych rzeczach i raczej nie zamęczam moich znajomych. Myślę, że większość z Was sądzi podobnie.

Ostatnimi czasy zauważyłem jednak małą zmianę w postrzeganiu informatyków. Jest to po prostu nowy stereotyp, który brzmi trochę lepiej i który również znalazł swój komentarz w Nonsensopedii:

Ten stereotyp również wzbudza moje wątpliwości. Mimo iż jest on podsycane przez wielu przedstawicieli społeczności IT. Jeden z moich nauczycieli w technikum informatycznym (w sumie dosyć dobry fachowiec) z uporem maniaka wmawiał mi i moim kolegom, że informatyk to koleś, który posiada: 1. Dużo kasy; 2. Bajerancki samochód; 3. Piękną żonę;

Muszę tutaj powiedzieć, że pierwszych dwóch punktów nie było po nim widać choć sam był oczywiście dobrym informatykiem. Ostatni punkt to kwestia gustu, nie wypada komentować, a poza tym nigdy jego żony nie widziałem :)

To samo dotyczy większości informatyków, których znam. Oczywiście nie twierdzę tutaj, że są biedni. Z zawodu informatyka da się spokojnie i dosyć dobrze żyć. Ale bez zbytniego szaleństwa. O sportowym wozie można sobie raczej pomarzyć (przynajmniej w polskich warunkach). Myślę, że wszystkie osoby osoby kształcące się w tym kierunku wielokrotnie słyszały od nauczycieli profesorów, a nawet znajomych: "Wybraliście bardzo dobry dobry zawód, nie będziecie mieć żadnych problemów ze znalezieniem bardzo dobrze płatnej pracy." Przynajmniej ja słyszę to na każdym kroku.

Poniżej umieszczam kilka zdjęć, którymi podsyca się stereotyp informatyka. I zapraszam Was do wyrażenia opinii.