Microsoft chwali swój antywirus. Znów ochronił nas przed epidemią trojanów

Microsoft chwali swój antywirus. Znów ochronił nas przed epidemią trojanów

Microsoft chwali swój antywirus. Znów ochronił nas przed epidemią trojanów
09.03.2018 13:47

6 marca naszym komputerom groziło ogromne niebezpieczeństwo, ale ochronił je Windows Defender. Antywirus Microsoftu w ciągu milisekund zablokował ponad 80 tysięcy instancji zaawansowanych trojanów. Przez kolejnych 12 godzin zaobserwowano jeszcze 400 tysięcy wystąpień złośliwych programów.

Za wykrycie fali infekcji odpowiadają mechanizmy analizy behawioralnej złośliwego kodu i modele uczenia maszynowego. Trojany były w stanie przeprowadzać zaawansowane metody wstrzykiwania między procesami, miały mechanizmy unikania wykrycia i usunięcia. Microsoft wyjawił, że były to nowe warianty zagrożenia Dofoil, znanego też jako Smoke Loader, roznoszącego skrypty kopiące kryptowaluty. Głównymi celami były komputery w Rosji (73% instancji), Turcji (18%) i Ukrainie (4%), w pozostałych krajach wykryte zostały tylko pojedyncze instancje.

Windows Defender najpierw wykrył zachowania mające na celu podtrzymanie infekcji, wykorzystujące nietypowe mechanizmy. Sygnał o podejrzanym wyniku analizy behawioralnej został natychmiast wysłany do chmury, gdzie w ciągu milisekund warstwa sztucznej sieci neuronowej, operująca na metadanych, opracowała wzorzec do natychmiastowego blokowania.

Sytuacja przypomina wybuch epidemii Emotet w ubiegłym miesiącu. Wtedy także sztuczna inteligencja błyskawicznie zareagowała na zagrożenie i stosując kolejne warstwy analizy dostarczyła odpowiednią klasyfikację.

Microsoft
Microsoft

Kilka sekund później po analizie próbki kolejne warstwy, stosujące inne modele analizy, potwierdziły klasyfikację zagrożenia. Odpowiednia klasyfikacja zagrożenia była gotowa w ciągu minut po wykryciu ataku. Użytkownicy Windows Defendera na Windowsie 7 i nowszych mogą czuć się bezpieczni. Microsoft podkreśla, że to kolejny dowód na przydatność mechanizmów Windows Defender Advanced Threat Protection, zaznaczającego podejrzane zachowania, związane z instalacją, wstrzykiwaniem kodu, unikaniem usunięcia i kopaniem kryptowalut.

Niestety Microsoft nie poinformował, jak udało się w tak krótkim czasie dostarczyć trojana do tak dużej liczby odbiorców.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)