mStłuczka w mObywatelu. Oby się nie przydała
Do aplikacji mObywatel trafił nowy moduł mStłuczka, którego zadaniem jest usprawnienie spisywania oświadczenia sprawcy kolizji drogowej. Choć najlepiej, by nigdy nikomu się nie przydało, jeśli już zdarzy się tytułowa stłuczka, aplikacja mObywatel pomoże sprawnie przygotować dokument.
Ministerstwo Cyfryzacji zapowiedziało dziś uruchomienie modułu mStłuczka w aplikacji mObywatel, który zapowiadano dość szczegółowo już w lipcu. Kierowcy, których spotka na drodze przykra sytuacja, będą mogli sporządzić w porozumieniu ze sobą oświadczenie, które uzupełnione o zdjęcia będzie funkcjonować w elektronicznej formie, a automatycznie wczytywane dane pozwolą uniknąć literówek i innych pomyłek.
mStłuczka w mObywatelu ma być uzupełnieniem palety usług przydatnych kierowcom, do których należy m.in. moduł pozwalający sprawdzać punkty karne czy historię pojazdów. Docelowo mStłuczka ma być też dalej rozwijana - m.in. o obsługę sytuacji na drodze, w których bierze udział więcej niż dwóch kierowców oraz okoliczności, gdy przynajmniej jeden kierował samochodem, którego nie jest właścicielem. Ministerstwo Cyfryzacji zadeklarowało, że takie przypadku również będą obsługiwane.
mStłuczka w aplikacji, zgodnie z deklaracją Ministerstwa, ma być elementem, który zdejmie z kierowców dużą część stresu w i tak już nieprzyjemnej sytuacji. Dane w aplikacji są wczytywane z centralnego rejestru, co pozwala uniknąć błędów podczas sporządzania oświadczenia. W kolejnych krokach w kreatorze, kierowcy zostaną m.in. poproszeni o wskazanie elementów uszkodzonych w pojazdach, stworzenie opisu i wykonanie zdjęć. Wspólność wersji potwierdzać będzie zeskanowanie kodu QR.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przygotowane oświadczenie będzie funkcjonować w cyfrowej formie i będzie gotowe do dalszego wysłania do ubezpieczyciela, co również zostanie zrealizowane bezpośrednio z mObywatela. Dla kierowców jest to także oszczędność czasu. Każdy kto miał nieprzyjemność brać udział w tego typu sytuacji, z pewnością zdaje sobie sprawę, że wszystkie formalności sumarycznie związane ze zgłoszeniem szkody w klasyczny sposób mogą zajmować nawet kilka godzin.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl