Oszuści podszywają się pod Urząd Patentowy. Wysyłają fałszywe dokumenty i chcą zapłaty

Niektóre kampanie phishingowe powracają wręcz regularnie. Oszuści znów próbują swoich sił, podszywając się pod Urząd Patentowy. W pewnym sensie, prawo działa tutaj na ich korzyść.

fot. Michal Jarmoluk z Pixabay
fot. Michal Jarmoluk z Pixabay
Arkadiusz Stando

09.10.2020 15:32

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Podszywanie się pod Urząd Patentowy to jeden z wyjątkowych rodzajów ataku phishingowego. O sprawie po raz kolejny informuje Sekurak. Wbrew powszechnej zasadzie, fałszywe wiadomości nie są rozsyłane do przypadkowych osób. Jest to działanie w pełni kierowane. Prawo zmusza Urząd Patentowy do publikowania informacji o firmie, która zgłasza znak towarowy.

Po znalezieniu chociażby nazwy firmy, nie problem już dotrzeć do jej adresu e-mail, czy nawet adresu fizycznego. Wystarczy wyszukiwarka Google. Wzór pisma również jest dostępny na stronie Urzędu Patentowego, więc stworzenie sfałszowanego dokumentu to kwestia kilkunastu minut. Wystarczy podać dane firmy i zmanipulować odbiorcę tak, aby sądził, że musi jak najszybciej zapłacić.

fot. Sekurak
fot. Sekurak

Oszuści sugerują, że firma zgłaszająca znak patentowy musi zapłacić 2655 zł za "pierwszy dziesięcioletni okres ochronny". Dalej pada terminy 7 dni do zapłaty od momentu otrzymania "niniejszej decyzji". Jednym słowem oszuści sugerują, że jeśli ofiara nie zapłaci, to ktoś inny zapłaci i zastrzeże sobie znak towarowy.

Programy

Zobacz więcej
Komentarze (22)