Pan Goxx nie żyje. Chomik zasłynął z handlu kryptowalutami

Pan Goxx, chomik handlujący kryptowalutami, który osiągnął lepsze wyniki od znanych inwestorów, zmarł w tym tygodniu. Informacja o śmierci pojawiła się na jego oficjalnym koncie na Twitterze.

Niemieccy właściciele pana Goxxa podzielili się wiadomością o jego stracie na Twitterze i Twitchu, przekazując fanom, że futrzany handlowiec "zasnął spokojnie w poniedziałek rano". Jego kariera finansowa, a następnie sława, zrodziły się w wyniku eksperymentu dwóch przyjaciół z Niemiec, którzy chcieli udowodnić przypadkowość sukcesu w branży walut cyfrowych.

Pan Goxx rozpoczął handel w czerwcu po tym, jak jego właściciele zażartowali, że może on podejmować mądrzejsze decyzje inwestycyjne niż przeciętny gracz kryptowalutowy. Aby wybrać krypto, którymi chciałby handlować, gryzoń wbiegał w swoje "koło intencji". Następnie przebiegał przez jeden z dwóch tuneli – jeden do "kupna", drugi do "sprzedaży". Za każdym razem, gdy przechodził przez tunel, transakcja była sfinalizowana.

Po trudnych początkach w końcu zaczął notować imponujące liczby, a jego majątek wzrósł o prawie 20 proc. Ostatnie obliczenia przeprowadzone przez kryptowalutową witrynę Protos sugerują, że najnowsze wyniki finansowe Goxx Capital pobiły firmę Berkshire Hathaway, której dyrektorem wykonawczym jest Warren Buffet.

Jego talent do inwestowania sprawił, że chomik stał się kultowy, a tysiące osób oglądało jego wyczyny na Twitchu i śledziło jego transakcje na Twitterze. Przedsiębiorczy gryzoń przekuł swoją sławę w zysk, sprzedając towary, w tym podkładki pod mysz.

W końcu kariera małego inwestora została tragicznie przerwana. W swojej serdecznej wiadomości na temat jego odejścia, właściciele pana Goxxa stwierdzili: "Będzie nam cię brakowało, a twoja pamięć będzie żyła wiecznie na blockchainie".