Zgłoszenie od czytelniczki. "Mamo, napisz do mnie na WhatsAppie"
Oszustwo zaczynające się od SMS-a z prośbą o kontakt przez WhatsAppa nie jest nowością. Kolejne przykłady, które trafiają jednak do naszej redakcji potwierdzają, że to aktualne zagrożenie, a sposoby działania atakujących nieznacznie się zmieniają. O następnym takim przypadku poinformowała nas czytelniczka Krystyna.
Do naszej redakcji spłynęło zgłoszenie fałszywego SMS-a otrzymanego z nieznanego numeru. Czytelniczka załączyła zrzut ekranu, z którego wynika, że treść jest lakoniczna, pełna literówek i napisana (najpewniej celowo) z błędami składni, aby uniknąć skutecznej weryfikacji przez automatyczne zabezpieczenia przed spamem.
Z treści wynika, jakoby adresatka była mamą kontaktującej się osoby. Istotą jest prośba o dalszą rozmowę przez WhatsAppa pod podanym numerem telefonu. To znany rodzaj manipulacji. Atakujący podszywa się pod dzieci lub znajomych potencjalnej ofiary i próbuje skłonić do nawiązania kontaktu przez komunikator. Jeśli rozmowa dojdzie do skutku, będzie najpewniej chciał przekonać ofiarę do przelania mu pieniędzy.
Wykorzystuje do tego prosty schemat, w którym podszywając się pod bliskiego członka rodziny sugeruje, że musiał zmienić numer telefonu po fizycznym uszkodzeniu telefonu. Dalej z uwagi na kiepską sytuację prosi o wsparcie przelewem lub Blikiem w wysokości kilku tysięcy, co miałoby pokryć niespodziewaną konieczność zmiany numeru i zakupu nowego urządzenia. Nieświadomy zagrożenia "rodzic" może dać się nabrać na taką historię, jeśli na co dzień nie ma bieżącego kontaktu z dzieckiem inną drogą.
To główny powód skuteczności takiego ataku. Wystarczy bowiem sprawdzić, czy historia jest prawdziwa, po prostu dzwoniąc do córki lub syna na dotychczasowy numer. Najpewniej bez problemu połączenie zostanie nawiązane i szybko okaże się, że SMS wysłał nieznajomy nieudolnie podszywający się pod bliską osobę.
Warto też przy tym dodać, że o ile idea zmiany smartfonu po fizycznym uszkodzeniu jest zrozumiała, tak konieczność zmiany numeru w tej samej sytuacji już mniej - operatorzy mogą bez problemu wyrobić duplikat karty SIM w przypadku jej uszkodzenia, nie wspominając o wielu smartfonach obsługujących dziś elektroniczne karty eSIM. W praktyce zatem, nawet gdyby sytuacja opisywana w SMS-ie przez oszusta była autentyczna, nie musiałaby wziązać się ze zmianą numeru telefonu.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl