Rolnikowi nagle przestał działać telefon. Stracił prawie 400 tysięcy złotych
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rolnik spod Świebodzina stracił prawie 400 tysięcy złotych w ataku SIM Swap. Oszuści przeprowadzili skomplikowaną akcję przejęcia majątku Zbigniewa Kołodzieja - informuje Polsat News.
SIM Swap to jeden z bardziej zagadkowych rodzajów ataku. Jest to sytuacja, w której przestępcy zdołają uzyskać nową kartę SIM z numerem telefonu ofiary. Może do tego dojść na różny sposób. Zazwyczaj próbują oszukać pracownika operatora sieci komórkowej i podszywają się pod abonenta. Twierdzą, że zgubili kartę SIM i potrzebują nowej. Jeśli uda im się przekonać pracownika firmy, mogą wiele zdziałać.
W innym przypadku, z atakiem może być powiązany sam pracownik firmy, który posiada odpowiednie uprawnienia. To brzmi jednak bardziej jak science-fiction, bo policja byłaby w stanie w łatwy sposób ustalić jego powiązanie ze sprawą. W przypadku Zbigniewa Kołodzieja, raczej mówimy o pierwszym scenariuszu.
SIM Swap, zmiana hasła w banku i kradzież 400 tysięcy złotych
Pan Zbigniew Kołodziej od ponad 4 lat jest prezesem dwóch grup zajmujących się handlem trzodą chlewną. Niekiedy dokonuje operacji pieniężnych na naprawdę dużą skalę. Przestępcy musieli zdawać sobie z tego sprawę, inaczej nie podejmowali by się takiego ryzyka. Co właściwie się stało?
"O godzinie 13:15 miałem rozmowę, która po dwóch minutach została przerwana (telefon się wyłączył). Karta SIM został wyciągnięta, włożona powrotem i dalej to nie działało" – mówi dla Polsat News Zbigniew Kołodziej. Oszuści dokonali ataku SIM Swap, a więc karta ofiary była już nieaktywna. Jedyne co mogło pomóc, to wymiana. Już w tym momencie pan Zbigniew powinien zablokować dostęp do swojego konta bankowego. Niestety nie zdawał sobie sprawy z tego, że jest atakowany.
Przestępcy musieli wiedzieć, z jakiego banku korzystał rolnik. Zadzwonili z numeru pana Zbigniewa na infolinię i udało im się zresetować hasło. W ciągu kilkudziesięciu minut jego konto bankowe zostało wyczyszczone. Łącznie, mężczyzna stracił około 400 tysięcy złotych. Co więcej, oszuści zostawili na koncie ofiary debet w wysokości 68 tysięcy zł.
Państwo Kołodziej przedstawili całą sprawę bankowi w nadziei, że odzyskają pieniądze. Niestety ten stwierdził, że nie poczuwa się do winy, ponieważ systemy bankowe nie zostały naruszone. Przestępców aktualnie poszukuje prokuratura, a tropów ma raczej sporo. Niestety, nawet jeśli uda się namierzyć przestępcę/przestępców, prawdopodobnie pan Zbigniew pieniędzy już nigdy nie odzyska.