Samsung "pożyczył" sobie ikonę Apple Face ID
08.01.2020 05:00, aktual.: 08.01.2020 08:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mogłoby się wydawać, że AMD przedstawiające gotowca za 10 dol. jako Xboksa One X to murowany kandydat do tytułu największej wtopy CES 2020. Aż tu na scenę wszedł HS Kim, szef działu elektroniki użytkowej w Samsungu, uznając chyba, że bez walki nie odpuści.
Podczas konferencji zatytułowanej Age of Experience, HS Kim przez około 50 minut mówił o bezpieczeństwie danych i inwestycjach z tym związanych. W końcu nawiązał do usługi zarządzania tożsamością, Samsung Pass, a za jego plecami ukazał się slajd przedstawiający kluczowe funkcje tego systemu. Wciąż jest nad wyraz szablonowo, prawda?
Myk polega na tym, że plamę dali graficy Samsunga
Zamiast ikon stosowanych przez Koreańczyków, w niektórych przypadkach użyli ikon Apple'a. I tak, podczas gdy do oznaczania funkcji rozpoznawania twarzy firma z Suwon stosuje piktogram przedstawiający kontur twarzy, na slajdzie pojawiła się charakterystyczna buźka Face ID. Podobnie zapożyczono ikonę odcisku palca od Touch ID. Ta należąca do Samsunga jest prezentowana zazwyczaj pod nieco innym kątem. Albo eliptyczna.
Jako że Samsung nie używa ikon z prezentacji na produktach ani opakowaniach, najprawdopodobniej zawiniła jakaś zewnętrzna agencja, której zlecono przygotowanie materiałów na CES 2020.
Bądź co bądź, wyszło bardzo niezręcznie. Szczególnie z punktu widzenia firmy, której dopiero w 2018 roku udało się zakończyć siedmioletni spór sądowy o domniemane kopiowanie iPhone'a.