Sound Blaster Tactic360 Ion Gaming Headset — starcie pod kontrolą

Sound Blaster Tactic360 Ion Gaming Headset — starcie pod kontrolą

Sound Blaster Tactic360 Ion Gaming Headset — starcie pod kontrolą
06.11.2012 14:35

Posiadacze Xboksów 360 dobrze wiedzą, podobnie w sumie jak gracze komputerowi, że wybijanie się po sieci z innymi, bez komunikacji głosowej ze swoim wirtualnym oddziałem, to jak wsiadanie do autobusu z liściem na głowie — nikt nas nie poratuje, nikt nam nic nie powie... Microsoft nie bez powodu do zestawów z konsolą dorzuca prosty, ale użyteczny headset na jedno ucho. Co jednak, kiedy niedawno na swoim przypadkiem usiedliśmy, a zamiast prostego odpowiednika zaczęliśmy myśleć też o bardziej zaawansowanej konstrukcji? Z pomocą przychodzi firma Creative i jej propozycja o nazwie Sound Blaster Tactic360 Ion Gaming Headset.

Obraz

Opakowanie ze słuchawkami z mikrofonem robi dobre wrażenie, przyciągając wzrok kolorami zieleni i błękitu z odrobiną czerni, a także swoim rozmiarem i ogólną wagą dając do zrozumienia, że mamy do czynienia z czymś naprawdę porządnym. Do sprawy zabezpieczenia towaru Creative podszedł niemniej powiem szczerze przesadnie. Tak zwany blister, czyli opakowanie z folii termoformowalnej, to będzie koszmar dla nabywcy. Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek miał taki problem z dostaniem się do zawartości. Chcąc delikatnie dobrać się do wnętrza, złamałem najpierw uchwyt nożyczek, a potem jeszcze ostrze dużego nożyka do papieru, w końcu zaś i tak otworzyłem całość siłą, oczywiście zacinając się przy tym krawędzią plastiku w paluchy. Zaatakowały mnie różnorakie kable, a w myślach pojawiło się szybko pytanie, jak to podłączyć.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Dotąd nie było problemu – standardowy headset wpinało się na spodzie pada i wszystko. Ion wymaga większego zachodu, chociażby z uwagi na wewnętrzny wzmacniacz. Po kolei jednak. Ze słuchawek, wtyki od nich i mikrofonu idą do specjalnego pilota, z pokrętłami ściszania oraz odcinania dźwięku. Z niego kolejny krótki kabelek idzie dopiero do pada, a wychodzący z drugiej strony długi USB podpinamy do konsoli, żeby było zasilanie. Jeżeli chcemy mieć w słuchawkach dodatkowo dźwięk z gier, do tego samego kabla USB podłączamy przelotkę, dzięki której złączymy kabel kompozytowy od konsoli z telewizorem. A jak ktoś korzysta z HDMI? Potrzebny będzie kupowany osobno kabel RCA oraz adapter audio HDMI, w przeciwnym wypadku headset pozostanie jedynie headsetem, wykorzystywanym tylko do komunikacji głosowej po Xbox Live.

Pierwsze minuty użytkowania propozycji firmy Creative są bardzo przyjemne. Dźwięk w stereo jest czysty i wyraźny, nasz głos przez mikrofon dochodzi do innych bez problemów. Nie ma zjawiska „przesterowania” czy skrzeczącej mowy. Problem w tym, że już po niecałej godzinie zaczynają boleć uszy. Średnica układających się do kształtu głowy, przyjemnie wyściełanych miękkim materiałem nauszników to zaledwie 7 centymetrów, więc jeśli nie możecie pochwalić się małymi małżowinami, słuchawki oprą się ciut nad płatkami uszu, nieprzyjemnie je niestety uciskając. Nigdy nie uważałem się za osobę z przesadnie wielkimi „radarami”, stąd kłopot obawiam się może mieć spora liczba decydujących się na Iona graczy. Trudno powiedzieć po jakim czasie, jeśli w ogóle, wszystko się ewentualnie ułoży... Podirytować potrafi ponadto niewątpliwie ilość okablowania, bowiem nawet uważając, można się jednak w ferworze walki po sieci trochę zaplątać. Przy nagłych ruchach głową, z kolan ściągałem ciągle pilota z pokrętłami, ale da się go zawsze zawiesić na jakiejś smyczce lub zahaczyć zaczepem przy szyi o koszulkę.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Produkt jest atrakcyjny wizualnie, więc na spotkaniach turniejowych nie będziecie się wstydzić (trzeba tylko nauszniki regularnie czyścić, bo aksamitne obszycie strasznie zbiera paprochy), przede wszystkim jednak dobrze spełnia swoje zadanie. Jeżeli macie mniejsze uszy i niekoniecznie poszukujecie czegoś bezprzewodowego, powinniście Sound Blaster Tactic360 Ion Gaming Headset wziąć pod uwagę. Naturalnie za markę oraz wysoki poziom wykonania przyjdzie nieco więcej zapłacić – słuchawki do dostania są obecnie za około 100 złotych. Na rynku dostępnych jest wiele tańszych, ale niefirmowych rozwiązań o „niepewnym” wykonaniu, jest też kilka droższych, bo pozornie ciekawszych pod względem projektu modeli innych producentów, ale często po prostu bubli. Po zajrzeniu do portfela, o nabyciu danego modelu decyduje kupujący...

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)