Spoofing telefoniczny. Ekspert tłumaczy, jak nie dać się nabrać

Spoofing telefoniczny. Ekspert tłumaczy, jak nie dać się nabrać

Rozmowa telefoniczna
Rozmowa telefoniczna
Źródło zdjęć: © Pixabay
Oskar Ziomek
29.09.2022 15:33, aktualizacja: 29.06.2023 14:37

Rozmówca podający się za pracownika banku, który chce zadbać o bezpieczeństwo twoich pieniędzy na koncie to najpewniej oszust. Od dawna wykorzystywany jest schemat, w którym stosuje się spoofing telefoniczny. Ekspert z firmy Avast tłumaczy, skąd atakujący wie, w jakim banku ma konto przyszła ofiara.

Spoofing telefoniczny to co do zasady stary model oszustwa, zwykle sprowadzający się do tego samego - zachęcenia w rozmowie do instalacji oprogramowania zdalnego dostępu do komputera, które pozwoli atakującemu odczytać login i hasło do bankowości. Źródłem problemu jest jednak już samo połączenie.

Dzwoniący wykorzystuje tytułowy spoofing, aby zmienić identyfikator i podszyć się pod autentyczny numer kontaktowy z banku. Jeśli ofiara ma go w kontaktach w telefonie, najpewniej uwierzy, że faktycznie dzwoni do niej bankowiec.

Oszuści używają w tym przypadku techniki zwanej spoofingiem telefonicznym. Jest to wykorzystywanie fałszywych informacji o identyfikatorze rozmówcy w celu zamaskowania prawdziwego źródła połączenia przychodzącego. Oszuści zazwyczaj podszywają się pod konkretne numery telefonów, aby sprawić wrażenie, że dzwonią z określonej lokalizacji lub organizacji, co zwiększa prawdopodobieństwo, że ludzie dadzą się nabrać na oszustwo.

Luis CorronsSecurity Evangelist w firmie Avast

Oszuści w rozmowie proszą zazwyczaj o instalację oprogramowania do zdalnej obsługi komputera pokroju TeamViewera lub AnyDesk. Warto tu podkreślić, że obydwie aplikacje są uznanymi programami do tego zadania i nie można w tym kontekście twierdzić, że one są źródłem problemu. Jest nim natomiast nieświadomość przyszłej ofiary, która jest od początku rozmowy manipulowana przez oszusta recytującego jej dane osobowe i te dotyczące konta bankowego.

"Cyberprzestępcy mogą dowiedzieć się na kilka sposobów, w jakim banku ma ktoś konto - na przykład zbierając publicznie dostępne informacje z mediów społecznościowych, wykorzystując wcześniej phishing z prośbą o podanie danych na ten temat, zadając pytania na początku rozmowy lub przez darknet" - tłumaczy dla dobrychprogramów Luis Corrons z firmy Avast.

Dodaje, że co do zasady banki nie dzwonią do swoich klientów w takich sprawach. Aby się zabezpieczyć, poleca zapytać rozmówcę o dane osobowe, a następnie rozłączyć się, samemu zadzwonić do banku i poprosić o połączenie z tą osobą. Wówczas będziemy mieć pewność, że rozmawiamy z właściwym miejscem, co pozwoli zgłębiać temat dalej (lub potwierdzić, że taki problem nie istnieje, bo w rzeczywistości mieliśmy do czynienia z próbą oszustwa) bez obaw, że ktoś podszywa się pod bankowca.

Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)