SSD nie do kopii zapasowych: wystarczy fala upałów, by utracić zapisane dane
10.05.2015 16:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wiele osób uważa, że szybko spadające ceny dyskówpółprzewodnikowych (SSD) oznaczają rychły kres dyskówtalerzowych we wszystkich zastosowaniach. Czy jednak naprawdę możemyzaufać tego rodzaju pamięci zewnętrznej przy przechowywaniudanych? Branżowe stowarzyszenie JEDEC ostrzega, że SSD raczej nienadają się jako nośnik dla kopii zapasowych. Szansa utratyzapisanych na nich danych jest zaskakująco duża, szczególnie wwarunkach panujących w serwerowniach.
Alvin Cox z firmy Seagate, przewodniczący stowarzyszenia JointElectron Device Engineering Council (JEDEC), przygotował niedawnoprezentacjępoświęconą wytrzymałości i niezawodności napędów SSD, orazwymogom, jakie powinny one spełniać, by nadawać się do zastosowańbiznesowych. Co istotne, przedstawione w niej dane pochodzą nietylko od Seagate, fimy specjalizującej się przede wszystkim wprodukcji dysków twardych, ale też od wiodących producentówpamięci półprzewodnikowych, w tym Intela i Samsunga.
Trwałość danych na dyskach SSD zależy od typu obciążeńroboczych. Przy typowych zastosowaniach klienckich, rozumianych jakoużywanie SSD przez 8 godzin dziennie w temperaturze ok. 40 stopniCelsjusza, sytuacja nie wygląda źle. Parametr UBER (stosunek liczbybłędów danych do liczby odczytanych bitów) powinien nieprzekraczać 10-15 przez rok po odłączeniu napędu od zasilania. Wwypadku obciążeń biznesowych, rozumianych jako używanie SSD przez24 godziny na dobę w temperaturze ok. 55 stopni Celsjusza, wymaganyUBER wynosi zaledwie 10-16 – ale zaledwie przez trzy miesiące poodłączeniu napędu od zasilania.
Tyle standardy branżowe. W realnej praktyce jest znacznie gorzej.Z prezentacji p. Coxa wynika, że okres takiego poziomu retencjidanych na SSD spada o połowę dla każdych pięciu stopni Celsjuszawzrostu temperatury w pomieszczeniu, w którym SSD jestprzechowywane. Oznacza to, że już w temperaturze 50-55 stopni czasutrzymania założonego poziomu retencji danych dla napędupracującego wcześniej w obciążeniach klienckich spadnie z roku doośmiu tygodni, zaś przy obciążeniach biznesowych – z trzechmiesięcy do raptem dwóch tygodni.
Oczywiście trzeba pamiętać, że parametr UBER wcale nie jestjednoznaczny, różni producenci przedstawiają go w różny sposób.Samo JEDEC uznaje, że dotyczy on całego cyklu życia SSD dlawszystkich badanych napędów z poprawnie dobranej próbki. Wielezależy też od rodzaju samego obciążenia roboczego – czy więcejoperacji jest sekwencyjna, czy losowa, czy stosowana jest kompresjadanych, czy zapisywane pliki są duże czy też małe. W najbardziejniekorzystnych scenariuszach dyski SSD mogą zacząć tracić danejuż po tygodniu po odłączeniu ich od zasilania.
Wyniki te zostały skomentowaneprzez ekspertów od bezpieczeństwa z firmy Kore Logic. Uważająoni, że zbyt często stosuje się dziś SSD do przechowywania kopiizapasowych, co w wielu wypadkach może skończyć się katastrofą,szczególnie jeśli istnieje obowiązek prawny zachowania danychprzez określony czas. Tłumaczenie sądowi, że danych nie możnaodzyskać, ponieważ napęd SSD zwraca błędy, jest raczej kiepskimpomysłem. Jeśli więc już musimy korzystać z dysków SSD, to dlabezpieczeństwa warto jest tworzyć kopie zapasowe ich obrazów nadyskach talerzowych.
O tym, że nie jest to problem wyssany z palca, świadczyć możeprzytoczona przez Kore Logic sytuacja z laptopem, który przetrzymanyzostał w magazynie przez ponad trzy miesiące, zanim trafił w ręcespecjalistów – i już podczas operacji tworzenia przez nich obrazudysku wykazał liczne błędne sektory. Gdy laptop kilka miesięcypóźniej został zwrócony w ręce właściciela, okazało się, żejuż cały jego system plików jest nie do odczytu. Gdyby niepoczyniony wcześniej obraz dysku, dane zostałyby utracone.