Windows Blue to więcej niż tylko poprawki interfejsu: czym są MinKernel i BaseFS?
Fala zmian w Windows zapowiadanych w ramach modernizacji platform Microsoftu i oznaczonych nazwą kodową „Blue”, budzi ogromne zainteresowanie, tak mediów jak i internautów. Trzeba jednak przyznać, że to co się o Blue mówi, brzmi dość powierzchownie, tak jakby ulepszenia Windows miały się sprowadzać do możliwości zmiany rozmiarów kafelków na ekranie startowym czy malowania farbkami wodnymi w programie graficznym. To oczywiście nie jest prawdą: po prostu dla większości użytkowników Windows 8 zaczyna się dziś i kończy właśnie na tych nieszczęsnych „kaflach”. Blue przynieść ma zmiany znacznie poważniejsze.
01.04.2013 | aktual.: 01.04.2013 11:14
Od czasu rozpoczęcia prac nad Windows 7, w Microsofcie działa grupa robocza, której zadaniem jest doprowadzenie jądra „okienek” do rozsądnego rozmiaru. Nie tylko systemy operacyjne z Redmond urosły do nieprzyzwoitych rozmiarów, ale ich monolityczne jądro i rdzenne komponenty systemu wymagają znacznie większej ilości zasobów sprzętowych, niż w systemach konkurencyjnych. Lekarstwem na ten stan rzeczy miał być projekt MinWin, mający uporządkować architekturę Windows i zmniejszyć liczbę komponentów, od których jądro i rdzenne komponenty miały być zależne. Już kilka lat temu udało się osiągnąć w tej dziedzinie pewne rezultaty: NV-Labs, współpracujące z Microsoftem laboratorium bezpieczeństwa IT donosiło o „obciętym” do 20 MB Windows 7, na którym działał serwer HTTP, bez żadnych zbytecznych rzeczy, takich jak interfejs użytkownika. MinWin zawiera niektóre interfejsy jądra, nie ma w nim zaś żadnych elementów, które wymagałyby czegokolwiek spoza MinWin.
Wygląda na to, że Windows Blue może przynieść uzupełnienie rezultatów prac z projektu MinWin na nasze biurka. Sandro Villinger z ITworld, analizując wersję Windows Blue, która niedawno wyciekła do Sieci, znalazł w katalogu Windows\Servicing pakiet o nazwie MinKernel, nieobecny w Windows 8. Informację tę potwierdziła blogerka Mary Jo Foley, której źródła z Microsoftu donoszą, że wreszcie udało się zmniejszyć jądro Windows do rozsądnych rozmiarów: MinKernel jest podstawowym zbiorem funkcji współdzielonych przez wszystkie systemy Windows, działające zarówno na architekturze x86/64 jak i ARM, w Windows Phone i na Xboksie. Połączone MinWin i MinKernel pozwoliłyby bez problemów uruchamiać Windows na bardzo małych urządzeniach, np. typu embedded, albo też w ramach maszyn wirtualnych w chmurze o skromnych parametrach.
Drugą poważnie wyglądającą sprawą w Windows Blue jest coś, co nazywać się ma BaseFS. Jak zapewne wiecie, rdzennym systemem plików Windows jest od wielu lat NTFS, z roku na rok wyglądający coraz bardziej reliktowo, w porównaniu do np. systemów plików z Linuksa. Co prawda wraz z Windows 8 i Windows Serverem 2012 otrzymaliśmy nowy system plików ReFS, ale pomyślany jest on na razie tylko jako system storage'owy, służący do utrzymania wysokiego stopnia zgodności z podzbiorem funkcjonalności NTFS, które zostały powszechnie przyjęte, porzucając przy tym te, których wartość okazała się niewielka, by ograniczyć złożoność systemu i generowane przez niego obciążenie.
Nie wiadomo, czy może być znaleziony w Windows Blue przez Villingera BaseFS. Jedyne odniesienie do tej nazwy pojawiło się ponad 10 lat temu w jednym z artykułów z Microsoft Research, dotyczącym odpornego na błędy sieciowego systemu plików. Kontakt Mary Jo Foley z Microsoftu na ten temat powiedział niewiele – wyjaśniając jedynie, że chodzi o bazową implementację systemu plików dla Windows, na którym dopiero miałyby być budowane poszczególne ich odmiany, zawierające ten sam zbiór funkcjonalności.
Z pozostałych atrakcji, jakie ma przynieść modernizacja Windows, warto wspomnieć o wbudowanym w system tetheringu (czyli udostępnianiu połączeń 3G/4G innym urządzeniom poprzez aktywowany ad hoc punkt dostępowy Wi-Fi), zaawansowanym mechanizmie oszczędzania energii, obsłudze skanerów kodów paskowych, oraz nowej wersji Windows Defendera dla interfejsu Modern UI.
Bez względu na to, co się stanie z Modern UI, czy użytkownicy porzucą dla niego desktop, czy też kafelki skończą na śmietniku historii jak niejaki Microsoft Bob, samo Windows Blue zapowiada się na bardzo ciekawy system operacyjny. W sytuacji, gdy twórcy głównego konkurenta Windows na desktopach – OS X Apple'a – najwyraźniej nie bardzo wiedzą, w którą stronę dalej ten system operacyjny rozwijać, Microsoft przedstawia odważną wizję, która ma szanse zdominować IT przynajmniej na najbliższą dekadę.