Znany internetowy oszust w końcu w areszcie

Znany internetowy oszust w końcu w areszcie

Znany internetowy oszust w końcu w areszcie
28.08.2014 11:15, aktualizacja: 29.08.2014 10:53

Prokuratura zatrzymała znanego w Sieci oszusta, Krzysztofa H. Był on autorem licznych stron, które w sposób podobny do głośnego Pobieraczka nakłaniały internautów do zaakceptowania regulaminu i zawarcia umowy. Najgłośniejsza była sprawa portalu edukacyjno-prawnego De Lege Artis, którego użytkownicy „zawierali umowę” na płacenie abonamentu wysokości ponad 6 tysięcy złotych netto miesięcznie. Wcześniej faktury rozsyłał serwis kbiz.pl, którego kolejna odsłona jest w przygotowaniu. Niedawno powstało kolejne jego dzieło – alerty24.net.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Działania znanego oszusta w końcu zostaną ukrócone. W poniedziałek został zatrzymany, a we wtorek usłyszał zarzuty ze strony prokuratora. Krzysztof H. został oskarżony o usiłowanie wyłudzenia co najmniej 529 890 złotych od 341 osób. Wiadomo, że co najmniej od trzech osób udało mu się wyłudzić w sumie 1792 złote, ale to prawdopodobnie nie jedyne ofiary jego oszukańczych stron. Zatrzymany nie przyznaje się do winy i złożył wyjaśnienia. Warto zaznaczyć, że nie są to jedyne problemy Krzysztofa H. z prawem – był już karany za oszustwa.

Podobnie jak w przypadku niesławnego Pobieraczka, internauci byli przekonywani do zaakceptowania regulaminu przez wprowadzanie w błąd. Ofiary De Lege Artis na przykład otrzymywały spersonalizowane wiadomości, zachęcające do skorzystania z zasobów strony. Dane przedsiębiorców pobierane były masowo z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Po przejściu do odnośnika z wiadomości ich oczom ukazywała się informacja o polityce dotyczącej cookies. Nowe przepisy unijne przyzwyczaiły nas do ich obecności na każdej niemal stronie i nikogo nie powinno dziwić, że większość osób bez zastanowienia akceptuje ciasteczka, byle tylko móc szybciej przejść do przeglądania strony. Tu jednak, razem z akceptowaniem ciasteczek, internauci przyjmowali regulamin korzystania ze strony i natychmiast otrzymywali rachunki za korzystanie. Kwoty były różne – nawet do kilkunastu tysięcy złotych.

Tym, którzy odmówili płacenia, groził wpis do Krajowego Rejestru Długów, ale szczęśliwie po kilku interwencjach KRD zerwał umowę z Krzysztofem H.

Osoby, które odmawiały płacenia, Krzysztof H. wpisywał na własnoręcznie zbudowany rejestr dłużników: oszuści.org. Na liście poszkodowanych znalazło się kilka tysięcy osób, w tym przedsiębiorcy, prawnicy i osobistości znane z mediów. Krzysztof Ibisz dostał fakturę na 815,92 zł po tym, jak odnośnik z maila przekierował go na De Lege Artis. Piotr Rubik dostał fakturę na ponad 10 tysięcy złotych.

Obraz

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa na wniosek prokuratora zdecydował o konieczności zatrzymania Krzysztofa H. na najbliższe 3 miesiące w areszcie tymczasowym. Postanowienie to nie jest jeszcze prawomocne. Oszustowi grozi nawet 10 lat więzienia.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)